Na tropie nazistów
O tym jak mocno i konsekwentnie Gazeta Wyborcza atakuje kibiców, którzy coraz wyraźniej skłaniają się w stronę wartości przyjmowanych jako konserwatywne, napisano już tomy. Tym razem jednak coś pękło...
O ile bzdury zazwyczaj są zamaskowane w taki sposób, by lemingi mogły w nie uwierzyć, dzisiejszy felieton JE Jerzego Sawki po prostu przejechał się nie po, a daleko poza bandą. „Jedno miasto, jeden Klub, jeden Piast” – tak właśnie wygląda nazizm w najczystszej postaci, odparowany z zanieczyszczeń innych ideologii, wypolerowany, by widać każdy jego najmniejszy szczegół, każdy detal, potwierdzający jak barbarzyńskie jest owe hasło, jak dotąd postrzegane jako zwyczajna reklama piwa. Brzmi jak jakieś bełkotanie? To nie ja, to Sawka!
Od jakiegoś czasu cierpię na przypadłość potocznie nazywaną kurwicą. Gazeta, „lub czasopismo”, jakiś blog, strona internetowa, przekaz telewizyjny – to, co kiedyś relaksowało i odprężało, teraz jest dla mnie przekleństwem. Odkąd zrozumiałem już, że wolność to nie legalizacja wynaturzeń, czy negacja jakiegokolwiek bezinteresownego wysiłku przeszkadzającego w hedonistycznych zabawach, stałem się dużo smutniejszy. Znacie hasło „ostatnio się uśmiecham tylko na pogrzebach”? Idealnie oddaje mój stan umysłu i pogląd na otaczający mnie świat. Siadam z rana do informacji i już jestem wkurwiony. „Uważam Rze” czytam w partiach, bo całość na raz mogłaby mnie doprowadzić do czynów analogicznych do akcji Breivika, by przywołać przykład dni ostatnich. Co dziś mnie wkurwiło? Legendarny temat z forum kibice.net i newsa zapodanego mi przez jednego z najbliższych przyjaciół wykorzystałem jako inspirację do wyżalenia się z artykułu… jak dotąd niespotykanego.
Chodzi o artykuł wysmażony przez Jerzego Sawkę, człowieka, które rozkaz ostrego jechania z kibicami wziął sobie naprawdę głęboko do serca. Antyfaszystowskie spojrzenie pozwoliło mu na zdemaskowanie nazistowskiego przekazu w reklamach Piasta, który jest przecież częścią międzynarodowego Carlsberga. Jak już wspomniałem, rozchodzi się o proste hasełko „jedno miasto, jeden Klub, jeden Piast”. Redaktor dostrzega wyraźną analogię ze znanym sloganem nazistów chętnie stosowanym przez Hitlera – „jeden naród, jedna Rzesza, jeden wódz”. Wyobrażacie sobie w ogóle abstrakcję powiązania tych dwóch rzeczy? Porównałbym to z freudowskim kojarzeniem zegarka z penisem oraz długopisu ze stosunkiem analnym, którego zresztą patroni parad równości pewnie nie raz doświadczyli. Oddajmy głos naszemu asowi spostrzeżeń, sokołowi dziennikarskiemu, strażnikowi moralności oraz uważnemu obserwatorowi rozwoju neonazizmu. - Czy nie wiedzą, że kibole maszerują w zwartym szyku wraz z wrocławskim Narodowym Odrodzeniem Polski, organizacją, która słynie z tworzenia skrajnie prawicowych manifestacji w Rynku i pod pomnikiem Bolesława Chrobrego? To na tych wiecach zdrowa i rasowo czysta polska młodzież odsyła czarnuchów do dżungli albo na asfalt. Jeśli nie wiedzą, to znaczy, że są beznadziejnie niezorientowani w rzeczywistości, tak samo zresztą jak publikujący te ogłoszenia – pisze Sawka w swoim zapisie dziennikarskiego śledztwa mającego na celu udowodnienie jak bandycko zachował się Piast. - Ale jeśli wiedzą, to już znaczy, że porozumiewawczo mrugają okiem do kibolstwa - jesteśmy z wami. Mogliby równie dobrze napisać: "Piast tylko dla Polaków", też bardzo patriotycznie i od razu wiadomo, o co chodzi. – przekonuje, jednocześnie sprowadzając hasło „tylko dla Polaków” do poziomu „ein Volk, ein Reich, ein Fuhrer”. Co za typowy dla tejże gazety przypadek. Naciągany, wymuszony, odnaleziony gdzieś pod podłogą albo za szafą kurz mogący sugerować neonazizm, po czym ostre przylanie ścierą nasączoną jadem i mocnym wybielaczem. Szkoda, że przy okazji oblewa się nim wszystkie ciuchy i telewizor, ale kto by się przejmował takimi marnymi ofiarami. Co mam na myśli? Ano fakt, że skoro już odnaleźliśmy ten delikatnie jeno zamaskowany nazizm, to trzeba koniecznie przypomnieć, że kibice to skurwysyny (w kolejnej odsłonie Carlsberg może wypuścić reklamę o treści: "Piast mit uns"), że Roman Zieliński to neonazista (w końcu napisał „Jak pokochałem AH”, co z tego, że redaktor Sawka książki nie czytał, a nawet może nie wiedzieć, co się w jej środku znajduje), że prawicowe poglądy kibiców zagrażają bezpieczeństwu (przywołanie norweskiego syjonistycznego homoseksualisty Breivika).
Gdzie my żyjemy? Co to za świat, w którym antifa dostrzega neonazizm w słowie „jeden”? Na koniec luźne przemyślenia – czy „wierzę w jednego Boga” i „każdy człowiek ma tylko jedno przeznaczenie” to też slogany neonazistów? Redaktorze Sawka! Badaj!
Link do dyskusji na temat artykułu:
http://www.zpierwszejpilki.com.pl/dzial-kibica/publicystyka/na-tropie-nazistow/2/333/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2920 odsłon
Komentarze
że też autorowi
28 Lipca, 2011 - 20:35
chce się grzebać w gwnie ;)))
___________________________
jam... z tego, co mnie boli
___________________________
jam... z tego, co mnie boli
@sosenkowski
28 Lipca, 2011 - 21:15
Wypraszam sobie! Przeczytałem na forum (broń Boże nie otwierając strony g...azety).
Autor
--
Portal zpierwszejpilki.pl - obiektywne spojrzenie na futbol.
Portal zpierwszejpilki.pl - obiektywne spojrzenie na futbol.
Tak może byłoby dla
28 Lipca, 2011 - 21:53
Tak może byłoby dla JE Sawki ładniej: Jeden Proletariat, Jedna Partia, Jeden Umiłowany Przywódca.