Co będzie, gdy przyjdą chudsze lata? - pyta prof. Rybiński

Obrazek użytkownika zygmuntbialas
Gospodarka

"Jak można w warunkach 4-procentowego wzrostu gospodarczego doprowadzić do 110 miliardów deficytu w finansach publicznych? A co będzie, gdy przyjdą chudsze lata?" - pyta prof. Krzysztof Rybiński w wywiadzie zamieszczonym wczoraj w onet.pl. - Jaki plan działań gospodarczych na najbliższe cztery lata proponuje Platforma, nie wiemy. "PO nam mówi, że jesteśmy zieloną wyspą i nie są potrzebne żadne głębokie reformy".
Przychylniej ocenia profesor propozycje ekonomiczne partii Jarosława Kaczyńskiego: "W programie PiS dostrzegam pomysły dobre dla Polski, na przykład propozycje nowych reguł tworzenia prawa, deregulację, propozycję stworzenia funduszu przyszłych pokoleń z dochodów z gazu łupkowego czy renegocjację celów unijnej polityki ochrony klimatu, która jest zabójcza dla Polski. Ale w kwestii finansów publicznych i innych kluczowych spraw gospodarczych program PiS jest pełen ogólników".
Prof. Krzysztof Rybiński nie zgadza się z doradcą rządowym B. Grabowskim, który nazwał bełkotem program PiS. "Bełkotem można określić narrację gospodarczą PO w minionych trzech latach - mówi profesor. - Bełkotem można określić obecne dokumenty rządowe, które dotyczą finansów publicznych". Efektem tego bełkotu są nowe długi zaciągnięte w ciągu ostatnich trzech lat sięgające 18% dochodu narodowego. By w takiej mierze zadłużyć państwo, Edward Gierek potrzebował nie trzech, lecz pięciu lat.
Należy przeprowadzić pilnie wiele reform - twierdzi profesor. - Tak więc trzeba:
--- ograniczyć wydatki socjalne, które niekoniecznie trafiają do ludzi biednych;
--- zmienić sposób uczenia dzieci i młodzieży;
--- odchudzić administrację;
--- Zamienić ulgi, z których korzystają głównie bogaci, na takie, które promują badania i innowacje oraz rodziny wychowujące troje lub czworo dzieci.
To są słuszne propozycje. Narzuca się jednak pytanie, czy wystarczą one, by zahamować teraz, w najbliższym czasie, lawinę długów, która wpycha nasz kraj na ścieżkę wytyczoną już przez Grecję.

Brak głosów

Komentarze

Zastanawia mnie jedno,ktoś z tej drugiej strony odcina codziennie kolejne miliony odsetek ;
Kto to jest ????

i czy tak duże państwo jak Polska niemal 40 milionowe z wieloma bogactwami naturalnymi i w tak strategicznym położeniu - musi być zarządzane przez ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia jak to się robi!!!
Rzeczywistość jest brutalna,cała masa moich znajomych po studiach wyjechała do Holandii,Anglii,Niemiec szukać lepszego jutra / to paranoja
Inni zostali i szukają pracy,jak już coś jest to za max 1200zł
Jak można tak rządzić krajem !!!! i perfidnie wmawiać że jesteśmy zieloną wyspą

Vote up!
0
Vote down!
0

--------------------------------------------- ]]>http://www.youtube.com/watch?v=QwzbHQt9_rY]]>

#166254

to jest jego likwidacja.

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#166299

lecz próby likwidacji. Naród nie pozwoli i obudzi się późno, ale jednak wystarczająco na czas.
Pozdrawiam.
Zygmunt Białas

Vote up!
0
Vote down!
0

Zygmunt Białas

#166308

Likwidacja to proces, który ma swój początek. Od nas zależy, co będzie dalej.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#166312

Czuje Pan zresztą ten nowy powiew?
Pozdrawiam.
Zygmunt Białas

Vote up!
0
Vote down!
0

Zygmunt Białas

#166313

Niezrozumiały był dla mnie pośpiech w likwidacji zakładów przemysłowych, szkół zawodowych. Taką widocznie rolę przydzielono Polsce. Kilkaset tysięcy miejsc robotniczych zlikwidowano za rządów Tuska.
Zieloną wyspą nie jesteśmy. Statystyki i prognozy mówią co prawda o wzroście PKB, ale nie przekłada się to pozytywnie na życie szerokich grup społeczeństwa. Wystarczy tylko zaobserwować zmniejszający się ruch w sklepach.
Pozdrawiam.
Zygmunt Białas

Vote up!
0
Vote down!
0

Zygmunt Białas

#166310