[recenzja] "Katolik talibem?"
„Katolik talibem” to trzecia część popularnego cyklu „Poruszyć niebo i ziemię” Zbigniewa Kaliszuka, wydawanego przez Frondę. Część ostatnia i, w fazie zapowiedzi, najbardziej obiecująca.
Po ostatniej części cyklu spodziewałem się dużo, ponieważ zapowiadano poruszenie najtrudniejszych z punktu widzenia dzisiejszego świata i katolicyzmu tematów – aborcji, eutanazji, antykoncepcji i kilku innych spraw, które z reguły rozpalają emocje. Zwłaszcza lubiących się z nauczaniem kościoła nie zgodzić.
Trochę przestraszyły mnie zapowiedzi, w których przewijały się nazwiska prof. Sadurskiego i pani Jarugi-Nowackiej. Okazało się jednak, że część książki, to zapisy polemik, w których ta akurat para prezentuje stanowisko odwrotne do autora i adwersarzy ze strony katolickiej. Dyskusje są dość ciekawe, dla mnie najciekawsza chyba okazała się ta o in vitro, z której dowiedziałem się kilku nowych rzeczy. Co istotne, padają w niej argumenty i przeciw, i za – więc zdanie można sobie wyrobić samemu.
Mocna, obfitująca w kilka bardzo poruszających przykładów, jest część poświęcona eutanazji. Najsłabsza zaś ta, w której mowa o antykoncepcji. Z jednej strony trochę się jej czytanie dłuży, zwłaszcza gdy już odbyło się stosowne nauki i czytało wszystko po kilka razy, z drugiej – pierwsza połowa obiecuje emocje aż do końca, tu zaś mamy raczej technikę. Muszę przyznać, że akurat te fragmenty czytałem z narastającym znużeniem, pod koniec – głównie z poczucia obowiązku.
Na antykoncepcji się jednak nie kończy, bo dostajemy jeszcze rozdzialik (i właśnie – szkoda, że tylko rozdzialik) na temat kłopotów księży i kościoła ze sobą. Ta część książki pozostawia niedosyt, może warto jednak rozwinąć temat?
http://www.wydawnictwofronda.pl/katolik-talibem
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1244 odsłony
Komentarze
Urodziłem się w kraju, gdzie wieże kościelne górują nad krajobra
21 Czerwca, 2013 - 16:44
zem. Znam nawet jedną taką polankę połozoną między którymś z meandrów rzeki Jeziorki pod Piasecznem, gdzie kościelna wieża wyłaniając się zza drzew jako żywo przypomina mi o wieku XVII-tym, kiedy to ów krajobraz polski powstawał.
Zapamiętałem tę polankę jako miejsce zmysłowo-romantyczne, jak i cały barok... ;-)
Zal by mi było nie ogladać tego krajobrazu na starość, niezaleznie od tego ile bym żył. Bo to jest taki polski krajobraz...
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart