...nadszedł czas, miotło nieś!

Obrazek użytkownika Budyń78
Kultura
Wczoraj dotarła do mnie wiadomość o śmierci Janusza Christy, autora, którego chyba większość Polaków, których dzieciństwo przypadło na drugą połowę PRL-u kojarzy z serią komiksów o "Kajku i Kokoszu". Christa, poważnie chory, nowych rzeczy już od dawna nie tworzył (ostatni premierowy komiks ukazał się w 1991 roku), jednak stare przez niejedną osobę zaczytywane były wciąż od nowa. Na pewno też jeszcze nie raz sięgniemy po stare ksiązeczki... Może, mimo coraz szybszej galopady świata, uda się zarazić nimi nasze dzieci.
Moim pierwszym komiksem z tej serii była "Szkoła latania". Obrazek na którym mieszkańcy grodu Mirmiła wylatują z karczmy, a dwoch staruszków cieszy się, że odbywa się zabawa, bawi mnie tak samo do dziś. Tak samo często przypomina mi się zaklęcie umożliwiające latanie, czy, już z innej książeczki, zaklęcie "Leśne zioło, leśne zioło, niech nie będzie im wesoło"... Przyśpiewką śpiewaną pasażerom w tomie "Na wczasach" rozpoczynamy nasze koncerty, a 10 lat temu sięgnęliśmy też po pieśni woja Wita, tak więc Christa zawsze pojawiał się również w mojej muzyce. Co kilka lat przychodzi pora by znów przejrzeć wszystko, co udało mi się zebrać z tej serii. Teraz znów czeka mnie kilka wieczorów z Kajkiem, Kokoszem, Mirmiłem i zbójcerzami. Tym razem niestety nie tylko z uśmiechem. Polski komiks ma się całkiem nieźle, jednak coś się definitywnie skończyło.
Nie kojarzy Wam się to z czymś...?
Brak głosów

Komentarze

pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#7695

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#7701

http://muchanadziko.salon24.pl/102590,index.html

z naprawdę piękną grafiką.

Vote up!
0
Vote down!
0
#7727

smutno jakoś - moje dzieciństwo to jego komiksy. Do dziś mam przerysowane i wycięte z kartonu postacie Kajka i Kokosza.. Lelum polelum... Smutno trochę..

Vote up!
0
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#7728

Możesz mi wytłumaczyć?

A wracając do Christy. Pierwszy Kajko i Kokosz pojawił się podczas wyprawy w przeszłość marynarzy Kajtka i Koko. Kiedyś, w ramach Klubu Miłośników Fantastyki "SFinks" zrobiliśmy badanie i wyszło nam, że współautor francuskiego "Asterixa" Rene Goscinny mniej więcej w tym czasie przebywał w Polsce, a pierwszy komiks o dwóch Galach pojawił się rok później (prawdopodobnie, bo nie byliśmy agencją detektywistyczną a Internetu wtedy niet). Więc kto wie czy zasługi Pana Janusza nie są międzynarodowe.

Jeśli o mnie chodzi, to pierwszy raz zetnąłem się z Kajkiem i Kokoszem w opowieści "NA WCZASACH" drukowanej w "Świecie Młodych". Kupowałem lub czytałem na świetlicy w szkole. Pamietam pierwszą kartę nawet. To była ta scena co Kajko targa w worku by go przemycić na wczasy jako bagaż, gdyż dostał tylko jedno skierowanie. hehehe. Do dzis pamietam i sie śmieję pod nosem gdy przymonę sobie pensjonat "RAPACHOLIN".

A pamiętacie: Niech "co?" krwawy HEGEMON!!??
NIECH ŻYJE!!!

Szkoda Autora. Wielka szkoda :-((((((((((((((((((((

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#7738

"Na Wczasach" to akurat jeden z moich ulubionych. Te PRLowskie anachronizmy były niezłe. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#7757