Eugenika. Wrzesień 2013
Plusem tak fatalnych, jak dzisiejsze, głosowań, jest to, że możemy sobie dokładnie zobaczyć, jak silna jest ta domniemana frakcja konserwatywna Platformy i kto ją aktualnie zasila.
Dzisiejszych 12 posłów PO, którzy wyłamali się z ogólnego trendu to: 1.Adamczak Małgorzata, 2.Biernacki Marek, 3.Borowiak Łukasz, 4.Budnik Jerzy, 5.Fabisiak Joanna, 6.Grad Mariusz, 7.Kulesza Tomasz, 8.Pluta Mirosław, 9.Raniewicz Grzegorz, 10.Staroń Lidia, 11.Tomczak Jacek, 12.Ziemniak Wojciech. Można wyobrazić sobie, jak życzliwie zareaguje na to głosowanie tolerancyjny i humanistyczny elektorat. Warto odnotować, że kolejny raz w głosowaniu dotyczącym obrony życia przyzwoicie zachował się PSL- choć tu niestety wyłamało się czterech posłów, w tym panowie Bury i Żelichowski, których często poznać możemy od umiarkowanie ciekawej strony. Bury i Żelichowski w głosowaniu sprzed dwóch lat nie brali udziału. Pan Gos z PSL nie był posłem poprzedniej kadencji, zaś ostatni z czwórki, pan Racki, poprzednim razem zachował się lepiej. Może nie lubi tylko chorych dzieci.
Oddzielna zupełnie sprawa to zachowanie posłów, wyzywających przedstawicielkę wnioskodawców; pani marszałek, której stosunek do prawdy znamy nie od dziś, lecz zawsze możemy odnotować, że słowa „zabijanie dzieci” ranią jej uszy, co zresztą nie dziwi – wszyscy pamiętają jej udział w „sprawie Agaty”; wreszcie kolejna demonstracja pogardy wobec społeczeństwa. Wniosek poparło 450 tys. osób, niemniej w hierarchii, gdzie na górze mamy nadludzi z aborcyjnej koalicji, zaś na dole chore dzieci, podmiot społeczny jest gdzieś po środku, ale nie za wysoko. Co tam, że na jednego posła, który dziś głosował za odrzuceniem projektu przypada ponad tysiąc wyborców odmiennego zdania. Jeszcze trzeba by pracować w komisji, czy też zajmować się innymi nieprzyjemnymi sprawami. A tak, jedno głosowanie i mamy z głowy. Z sumienia również, ponieważ tradycyjnie nie liczę na żadną ostrzejszą reakcję kościoła. Posłowie ustalą sobie definicję człowieka, ustalą, kto ma prawo do życia a kto tego prawa nie ma. A gdy ktoś zauważy, że specjalnie się w tym momencie nie różnią od hitlerowców, usłużni humanistyczni i liberalni internauci wspomną jakże wygodne dla wszelkich szumowin prawo Godwina, a jeśli powie to głośniej, zajmie się nim sąd.
Nie czują się bowiem komfortowo, gdy porównać ich do hitlerowców, choć stosunek do słabszych mają bardzo podobny. Nie czują się komfortowo, gdy słyszą o „zabijaniu dzieci”, choć czym innym jest aborcja? Co więcej, w przypadku części chorób, uzasadniających dla naszych, kończących często swą przysięgę słowami „Tak mi dopomóż Bóg” posłów, zabijanie chorych, aborcja odbywa się bardzo późno, bynajmniej nie tylko do „kompromisowego” 12 tygodnia. Musimy pilnować, by czuli się tak dalej, dopóki niewiele więcej możemy zrobić. Przypominać posłom dzisiejszy dzień, gdy przed wyborami będą pokazywać się z rodzinami i dziećmi. Być może niektórzy znów dotrą na szczyt zakłamania, jak pan poseł Marek Hok, który do sejmu dostał się w rytm obrażającej (ale, jak się okazało, całkiem słusznie) inteligencję wyborców piosence z tekstem „Marek Hok. To jest dobry lekarz, to jest dobry człowiek”. Możemy też wspierać w tej jednej sprawie posłów, którzy się wyłamali z partyjnej większości. Możemy wreszcie pamiętać o pani Kai Godek i wspierać kolejne działania Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Stop Aborcji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1913 odsłon
Komentarze
Kto to był ten typek, który wzburzył się na słowa "zabijanie
27 Września, 2013 - 17:07
dzieci" i zażądał nieużywania ich? Obejrzałam tylko fragment wystąpienia w tv Republika, więc nie potrafię go skojarzyć.
Bo co do wrażliwości kłamczuchy kopacz na zabijanie dzieci mam wyrobione zdanie. Ona jest z domu Lis. Ciekawe, tamten Lis jest de domo Lisienko - poplątanie z pomieszaniem, ale jedno warte drugiego.
Joanna K.
Ta ferajna nie liczy się
28 Września, 2013 - 18:27
Ta ferajna nie liczy się z elementarną przyzwoitością, za grosz nie ma poczucia, że celem wspólnoty jest opieka nad słabszymi.