"Dzień namiotów" + program kolejnych spotkań

Może nie wszyscy się ze mną zgodzą, ale solidarni 2010 jako nieliczni mają szansę, poprzez swoje przemyślane działania, mieć olbrzymi wpływ na naszą przyszłość. Nie jest sztuką klepanie w klawiaturę aż do bólu, sztuką jest trwanie w słusznych poglądach i przekazywanie prawdy "na żywo", sztuką i odwagą jest patrzenie w oczy wszystkim lemingom i trwanie, i uświadamianie. To co robią solidarni 2010 zasługuje na szacunek i poparcie o wiele większe niż do tej pory, zasługuje na nasze, niepoprawnych, poparcie (najlepiej z namiotem niepoprawnych, chociaż po 10,04,2011 mam poważne wątpliwości)
germario

"Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,
Do tych, co mają tak za tak - nie za nie,
Bez światło-cienia...
Tęskno mi, Panie..."
CKNorwid

My będziemy, bierzemy namiot i przyjeżdżamy ok godziny 14-15, zachęcamy wszystkich, zwłaszcza z Warszawy i okolic, pokażmy, że jesteśmy solidarni z Solidarnymi.
Klub Gazety Polskiej z Milanówka
P.S Zaprzyjaźniony Klub GP z Pruszkowa też będzie..., a WY?

Masz rację, że ich działalnosć jest chyba jedyna wymierna, widoczna. My przy klawiaturach, popijając kawkę, piszemy, dodajemy odwagi ("panie Robercie, Tomku, Michale. Ewo itd., odwagi, jesteśmy z panem/panią"), ale nie ruszamy pupy sprzed monitora. Bardzo wygodne taki poparcie. Piszę to również samokrytycznie.
Co im z tego, ze deklarujemy, że z nimi jesteśmy - stukajac tylko w klawiaturę. A tamci muszą konkretnie stawiac czoła Straży M., policji od piromanii itd.
"Solidarni" tam po prostu fizycznie są, nie przed monitorem. Wystawiają się nie tylko na pogodę czy niepogodę, ale i na dowody sympatii czy - obawiam się, że czesciej nawet - antypatii.
Ale właśnie ten namiot, ich działalność jest widoczna. Zróbmy więc i my choć trochę i podchwycmy i kto może z r e a l i z u j m y pomysł z namiotami.