Weekend pod znakiem braci Kaczyńskich
Mijający weekend w polityce to przede wszystkim ich aktywność. Lech Kaczyński zadecydował, że będzie żałoba narodowa w związku z tragedią w kopalni "Wujek-Śląsk" dopiero w poniedziałek, a dzisiaj uczestniczył w dożynkach. Natomiast były premier pokazał się za to od zupełnie innej strony w programie Małgorzaty Domagalik w TVN 24.
Co do aktywności głowy państwa - niestety, pojęcie "żałoba narodowa" zaczyna tracić na znaczeniu. Nie chcę dezawuować tragedii rodzin górników, natomiast zadaję sobie pytanie - po co ją wprowadzać akurat po tym wydarzeniu, a jeśli już - dlaczego dopiero w poniedziałek? Lech Kaczyński to nie jest polityk, bazujący na PR, więc argument grania pod publiczkę wydaje się być nietrafiony. Niefortunnie żałoba narodowa rozpoczyna się po dożynkach, w których udział brał właśnie prezydent. Szkoda, że media grają tragedią górników, by dalej przywalać Kaczyńskiemu. Ale też trzeba zauważyć, że głowa państwa sama naraża się na określenie "polityk funeralny".
Jarosław Kaczyński gościł w programie Domagalik i pokazał się od strony prywatnej jako całkiem sympatyczny gość. Formuła programu raczej nie dała prezesowi PiS szans na przywalenie w rząd Tuska, a położyła nacisk na kwestie apolityczne. Opowiedział krótką historię swojego kota, podkreślił różnice poglądowe pomiędzy nim a bratem (Lech jest bardziej "na lewo"), mówił też o swojej mamie. Wyluzowany, ciekawie opowiadający polityk, zupełnie inny aniżeli podczas międzypartyjnych sporów. Co ciekawe, Jarosław Kaczyński umówił się na kolację z Małgorzatą Domagalik.
Wracając do przykrego tematu tragedii górników - szkoda, że każdy coś chce na niej "ugrać". Media, które bazują na newsach i oglądalności; politycy - jak zwykle obiecujący wielkie kwoty pieniężne i udający troskę o rodziny zmarłych. Lech Kaczyński został podstawiony pod ścianą - jakakolwiek decyzja w sprawie żałoby narodowej byłaby tak czy siak polem do ataku. Chociaż podkreślam, że tym razem decyzja o jej wprowadzeniu była niepotrzebna. Bez wątpienia pozytywną postacią weekendu jest za to Jarosław Kaczyński.
http://www.tvn24.pl/-1,1620230,0,1,zaloba-po-dwoch-dniach-dlaczego,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/-1,1620293,0,1,j-kaczynski-lubie-kobiety,wiadomosc.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3560 odsłon
Komentarze
i tak i nie...
20 Września, 2009 - 21:48
Przyznaję Ci racje w kwestii ogłaszania żałoby narodowej, z tym, że my możemy sobie tak ponarzekać. Prezydent, a w szczególności L. Kaczyński, ma jednak do wyboru uznanie czy woli lewą rękę, czy prawą rękę. Jak nie zrobi, to będzie źle. Juz rozlegają sie głosy o bezzasadności tejże żałoby. A teraz zamknij oczy i wyobraź sobie, że prezydent posłuchał nas obu, i nie ogłosił żałoby narodowej. I co? słyszysz ten wrzask i wycie zawiedzionych? To harmider tych co obecnie gardłują przeciwko dewaluacji pojęcia żałoba. To nie prezydent jest rozgrywającym tylko media. A one "cosik" nie lubią prezydenta.
Reply
20 Września, 2009 - 21:56
Dokładnie, dlatego każda decyzja w tej sprawie byłaby zła. Natomiast na miejscu prezydenta nie podjął bym jej.
Pozdr.
Re: Weekend pod znakiem braci Kaczyńskich
20 Września, 2009 - 22:19
Twoje teksty podobały mi się bardziej gdy nie starałeś się na siłę być tak obiektywny.
Widziałem Jerrego wczoraj w Warszawie - to JEST fajny człowiek, tylko dopiero teraz zaczynają to pokazywać media. Fajnie, że ten przekaz się przebił - a było ich już wcześniej kilka.
Jaku
20 Września, 2009 - 23:14
Staram się być obiektywny, bo doprawdy uważam, że prezydent mógł się wstrzymać z tą decyzją, ale przyjmuję każdą rację, gdyż nie mam w obliczu tragedii wyrobionego zdania.
Pozdro :)
@gw 1990.
20 Września, 2009 - 22:27
Nie wiem czemu do świadomości Polaków nie przedarł się fakt, że PiS jest partią "czynną", która ma program i wizję. Natomiast PO to partia pasywna, stale patrząca na sondaże i bierne ruchy pijarowe.
Czy partia, która jest bierna jest w stanie rządzić?
Tymczasem ponad głowami Polaków "elyty" godzą się na finlandyzację Polski. Coś co było nie do pomyślenia jeszcze 5 lat temu.
Finlandyzacja w wykonaniu PO to stan umysłów rządzących elit, a także klęska polskiej dyplomacji.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
ludzie o czym tu gadać?
21 Września, 2009 - 14:55
Kaczyńscy to ludzie z ideami i klasą ale motłoch woli takich technokratów, aparatczyków, piarowców jak PełO i DoneK, zreszta tak manipuluja media.
W Polsce najlepiej maja takie zera płynące jak zdechłe ryby z prądem a idealiści? to zaraza dla takich nowobogackich.
Dlategbo co i jak nie zrobiłby Prezydent Kaczyński będzie wysmiane i wykpione i mówię to jako głosujaca na UPR.
Pozostało nam tylko czekać aż ten narod wybudzi sie z letargu i oby nie było za póżno, bo wtedy pozostanie nam tylko chocholi taniec i złoty róg.
Osobiście nie mogę juz patrzec na to co z moja Ojczyzna wyprawia ta bezidowa klika pod nazwa PO i klakierzy medialni Tuska.
Popatrzcie na portale ,żadnych informacji o rządzie a może raczej nierządzie Donalda, tylko nagonka na Kaczorów i katastrofa kopalniana, a jeszcze niedawno odsadzano górników od czci i wiary, kiedy upominali się o podwyzki i godne warunki pracy.
To kabaret medialny, ale tak się właśnie manipuluje motłochem, by umocnić się na pozycjach uzyskanych w czasie transformacji za pozwoleniem wielkiego elektryka Bolesława i nieudolniaka Mazowieckiego.
pozdrawiam