Włosy dęba stają
Nie mam najmniejszych złudzeń co do "polityki" (widzicie państwo, nawet język został zainfekowany przez działalność partii rządzącej) Platformy, ani co do stanu państwa. Może to dkatego,że nie posiadam grilla i żaden dymek nie przesłania mi obrazu parcianej rzeczywistości. Zresztą od dłuższego czasu zbędne jest jakiekolwiek pogłębione analizowanie realiów, bo gnicie państwa i poziom szamba sięgnął już samej powierzchni zjawisk
społeczno-politycznych i nic nie jest w stanie ukryć fetoru.
Z drugiej strony człowiek przyzwyczaja się do swoich analiz, które traktuje w końcu jako pewien werbalny obraz,
który jakby odrywa się od realnej rzeczywistości, co pozwala na pewien dystans i zachowanie równowagi duchowej.
Co innego jednak zetknąć się z analizami dokonanymi przez innych, przez specjalistów i znawców tematu takich jak
Jadwiga Staniszkis czy Rafał Matyja. Wtedy poprzez warstwę werbalnych abstrakcji przebija się do świadomośći groza koszmarnej rzeczywistości, ktorej można nie dostrzegać między porannym prysznicem, śniadaniem albo kawką.
Polecam taki sugestywny opis katastrofy politycznej Polski zaprezentowany przez autorów w najnowszym numerze
"Rzeczy wspólnych". Okazuje się ,że aktywność intelektualna naszych analityków /prawdziwych/ osiąga poziom, który jest całkowitym przeciwieństwem mainstreamowych dywagacji na poziomie popkultury snutych przez medialnych hochsztaplerów. Ostatnie numery "Rzeczy wspólnych" czy "Frondy" napełniają optymizmem, przynajmniej jesli chodzi o stronę intelektualną. To są majstersztyki poważnej publicystyki.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 711 odsłon