Pozbawić buractwo dźwigni nacisku

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Głównym problemem spolecznym w Polsce jest w tej chwili niewspółmierny wpływ buractwa na politykę a przez to i na stan kraju. Nawiązuje do tego problemu moja teza o sojuszu filistra z buractwem. Żeby odblokować możliwość prowadzenia normalnej polityki należy doprowadzić do pozbawienia go tego wpływu.Jednym ze sposobów uwolnienia państwa od tego wpływu byłaby właściwa realizacja praw wyborczych.

Prawa wyborcze powinny przysługiwać jedynie, zgodnie z dawniejszą tradycją, jedynie ludziom odpowiedzialnym. Kiedyś był to np. cenzus majątkowy.Pominę tu analizę tego co znaczy odpowiedzialny obywatel. Skoro wiadomo, ze odpowiedzialność jest skorelowana z wiekiem odebrałbym więc prawa wyborcze "mlodym, wykształconym, z dużych miast" czyli infantylnym, głupawym miastowym, bo to ludzie nieodpowiedzialni, tacy co potrafią na złość mamie uszy sobie odmrozić a grupa ta stanowi trzon buractwa z mojej tezy o wymienionym wyżej sojuszu. Wystarczy wyjść na ulicę by to dostrzec.

Twierdzenie , że jest inaczej, uważam za czysty populizm tak jak ową słynną propozycję sprzed kilkunastu miesięcy by prawa wyborcze przyznać 16latkom.

Pozwolenie buractwu w sojuszu z filistrem na wywieranie wpływu na polską politykę prowadzi do niebezpiecznej symbiozy polityków pewnych opcji z tymi środowiskami - w przeszłości rządy SLD gwarantowały nietykalność postkomunistycznym specjalistom od przekrętów, obecnie gwarantem bezpieczeństwa dla podejrzanych interesów kręconych przez establishment została PLatforma a do tolerowania tego stanu rzeczy przyczyniają się w największym stopniu grupy nieodpowiedzialnych wyborców, nie koniecznie licznych lecz stanowiących języczek u wagi.

Brak głosów

Komentarze

obejrzałem taki film:www.iplex.pl/vod/p1775-Kapitan_Mike_przemierza_Ameryke_ogladaj_za_darmo.html

i zastanawiałem się po co jest taka nagonka na to żeby ludzie szli do wyborów.
Bo przecież taki nagoniony wcale nie musi głosować na co to co chce naganiacz - może to być strzał w stopę.
Ale wymyśliłem że ci co nie głosują to nie mają poglądów politycznych (min dlatego nie głosują) a zatem jak ktoś ich przekona do głosowania to taki głosuje tak jak ten który go przekonał - genialne :)

Remek.

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#126391