Powrót jaskiniowców

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Parę dni temu zamieściłem notkę na temat Wielkanocy akcentując wspólny motyw tego święta oraz polskiej polityki lat ostatnich i katastrofy smoleńskiej - motyw kozła ofiarnego.

Wczoraj przeglądałem ostatni mumer "Frondy" i trafiłem tam na artykuł "Zabij bliżniego swego", poświęcony aktualnym trendom w komunikacji masowej, w którym przewija się podobny wątek. Oto w systemie komunikacji masowej, od kina, poprzez media elektroniczne po internet, zaszły zmiany prowadzące do alienacji jednostki i odczłowieczenia bliźniego i międzyludzkich relacji. Mamy do czynienia z powrotem do pogańskich, barbarzyńskich rytuałów, w tym rytuału zasadniczego w postaci kreowania kozła ofiarnego. I symbolicznie i realnie kozioł ofiarny został kilkakrotnie wykreowany, wystarczy przypomnieć działanie przemysłu pogardy i nienawiści wobec Kaczyńskich oraz mord w Łodzi.

A że nie jest to tendencja marginalna pokazują teorie na temat nowego zjawiska barbarzyńskiej neoplemienności rozpatrywane w periodyku "Rzeczy wspólne". Moim zdaniem ten rozprzestrzeniający się błyskawicznie dzięki cyberprzestrzeni trend jest efektem upadku szkolnictwa i rezygnacji z tradycji i obowiązkowego jej analizowania poprzez m.in. lektury dzieł mistrzów. Mózg ludzki, nie trenowany przy pomocy słowa i dyscypliny dyskursu a ponadto poddawany terrorowi niezwerbalizowanego potoku obrazów oddziałujących jedynie na emocje, płynącemu z mediów, ulega oczywistej degradacji.

Witajcie w jaskini.
Wydaje mi się,że Mel Gibson wykazał niezwykłą intuicję reżyserując najpierw "Pasję" a następnie "Apocalypto".

Brak głosów

Komentarze

Taki właśnie trend obserwuję wśród moich znajomych. Oni są martwi duchowo. Ulegają swoim niższym instynktom i potrzebom. Im nie grozi duchowe zbłądzenie. Okultyzm rozsiewa się po całym świecie, ale im nie wyrządzi na pewno żadnej krzywdy. Czasami zastanawiam się czy oni mają w ogóle dusze.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#155115