Postpeerelowska fizyka i matematyka
Mentalność postkomunistyczna dziala według jakiejś dziwnej, swoistej, fizyki nie mającej wiele wspolnego z prawami natury. Ta fizyka bazuje na czarach, zaklęciach, pstryk i jest, drugie pstryk, z powrotem nie ma go, zniknęło.
Były przed r.1989 majątki, struktury, procedyry, nawyki, kliki, postawy, zbrodnie.
Po r. 1989 Michnik et consortes pstryknęli, machnęli zaczarowaną różdżką, wyrzekli zaklęcie i - patrzcie- wszystko zniknęło. Czerwoni zbrodniarze zostali "człowiekami honoru". Harry Porter przy Michniku to pikuś, mały pikuś. To jest absolwent fizyki magicznej co się zowie.
Świat postkomunistycznej magii, kraszonej błyskotkami konsumpcjonizmu.Czas odczarowania zbliża się jednak nieubłaganie, ale czy to będzie głośne bum! czy powolne gnicie, trudno przewidzieć. A może brak mi wyobraźni i konsekwencji. Przecież od lat kilkunastu doświadczamy już procesu powolnego gnicia, a jednym z jego objawów jest kolor zielony, o dziwo.
Skoro jesteśmy przy fizyce, warto pomyśleć też o matematyce. Warto by się pokusić o obliczenie, jakie jest statystyczne prawdopodobieństwo wystapienia zjawiska grasujących seryjnych samobójców w warunkach normalnych a jaki jest realny osiągnięty wskaźnik w naszych polskich warunkach.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 514 odsłon