Zamazywanie pamięci

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Usłyszałem w mediach informację o kuriozalnych zabiegach wokół pomnika upamiętniającego polskich naukowców
zamordowanych we Lwowie przez Niemców przy prawdopodobnym udziale Ukraińców. Zabiegi te odbywają się według
dziwnego choć znajomego z innych przypadków wzorca. Otóż z napisów na pomniku nie dowiesz się kto i kogo
zamordował. Można się domyślać, ze autorom projektu chodziło o wykazanie się polityczną poprawnością i swzczególną troskliwością by nie urazić uczuć innych zainteresowanych stron, z pominięciem jednak uczuć strony,ktora padła ofiarą. Szczególnie kuriozalnie brzmią słowa chyba prezydenta Wroclawia, Dutkiewicza, iż "nauka nie zna narodowości". Rafał Ziemkiewicz napisał parę dni temu tekst o polskiej głupocie a ta kwestia stanowi potwierdzenie tej diagnozy.

Popatrzmy na projekt dokładniejby móc ocenić w pełni jego irracjonalność.Pomnik jest jedynie symboliczną próbą bilansu zysków i strat, probą niedoskonałej, bo symbolicznej i moralnej rekompensaty za nieodwracalne materialne straty. Nie jest więc materialną rekompensatą za nieodwracalne i nie kompensowalne w istocie materialne straty. Mamy więc do czynienia z gigantyczną, wielostopniową nierównowagą. A do tego mamy próbę fałszowania zjawiska tę nierównowagę pogłębiającą. Bo zakłamuje się informację o tym kto i dlaczego
poniósł straty i kto i dlaczego te straty spowodował i ponosi winę.

Brak głosów