Podwórkowe doświadczenie nie wystarczy...
... na arenie międzynarodowej.
Przed paroma tygodniami napisałem notkę na temat politycznych kompetencji Tuska związanych z jego pochodzeniem, której nie zdążyłem umieścić na blogu. Ale przeglądając ostatni tekst Zdzisława Krasnodębskiego w Rzepie,napotkałem identyczne uwagi więc do sprawy wracam.
Podwórkowe ambicje Tuska doskonale korespondują z aspiracjami buractwa /"młodych, wykształconych, z ..."/ i tu też tkwi źródło utrzymywania się sojuszu filistra z buractwem. Z tą postawą wiąże się kolejny problem, problem polityki międzynarodowej.
Pomorze, z którego pochodzi Tusk, miało niewielkie, w porównaniu z innymi rejonami Polski, doświadczenia z imperializmem rosyjskim. Sam pochodzę z innego regionu Polski, więc jestem wyczulony na sygnały w tej kwestii, wyczuwalne na Pomorzu.Można więc mniemać, iż postawa Tuska ma lokalne przyczyny.Dlatego dał się wpuścić w maliny i ograć. Kompetencje, niestety, trzeba uzupełniać, panie premierze.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 537 odsłon