Po co pani Hall i buractwu nauka historii
Przypmniałem sobie o pewnym zaniedbaniu, co właśnie chcę naprawić. Oto w w programie Pośpieszalskiego w ubiegłym tygodniu, w którym mowa była o nauczaniu historii, padło z ust ekspertki Ministerstwa Edukacji charakterystyczne stwierdzenie,że nieistotne jest chronologiczne nauczanie historii.
Szczęka mi opadła , oczy w słup.
To może i ewolucję zaczniemy badać w ten sam sposób, niechronologicznie ? I tu i tam ruch jest jednokierunkowy i nie ma wyboru, nauka musi być odbiciem rzeczywistości.
Aha, i jeszcze jeden interesujący argument się pojawił, że młodzież rzekomo nie chce uczyć się historii. To podobnie jak z tą argumentacją, że ludzie nie chcą przestrzegać prawa. Zlikwidujmy więc prawo i naukę historii. A jeżeli ktoś rzeczywiści nie chce uczyć się historii, nie musi chodzić do szkoły. A jeżeli chodzi ma przestrzegać dyscypliny i obowiązków.
Taka jest postawa ludzi odpowiedzialnych za stan naszej edukacji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1022 odsłony
Komentarze
Historia nauczycielką życia
16 Listopada, 2010 - 16:21
i oni dobrze o tym wiedzą.
Remek