Obywatele z krwią na rękach

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Tyle trąbiono w środowiskach postkomunistycznych i uniowyborczych o bezcelowości oskarżania peerelowskich prominentów o przestępstwa komunistyczne jako że w gruncie rzeczy wszyscy rzekomo byliśmy umoczeni. Taki cwany sposób na rozmycie odpowiedzialności i podzielenie się nią czyli obryzganie łajnem wszystkich.

Ale owo umoczenie jako realne nie zginęło bo nie zostało rozliczone. Więc wróćmy do bieżącej polityki i popatrzmy jak to umoczenie wybija na powierzchnię, zgodnie z zasadą,że w przyrodzie nic nie ginie.

Oto teraz mamy całe mrowie umoczonych, prawdziwie wreszcie umoczonych, bo zło się rozmnożyło, i to umoczonych na własne życzenie. Ale najpierw, dla porządku, zadajmy pytanie - Czy polityka, właściwie pseudopolityka, Platformy prowadzi nas do jakiegoś pozytywnego celu ?

Nawet przy maksimum dobrej woli i przy usilnym zamykaniu oczu na rzeczywistość nie da się udzielić pozytywnej odpowiedzi. Tym niemniej spory odsetek Polaków ochoczo bierze udział w tej tragifarsie. Nikt ich do tego, jak to bywało w peerelu, nie zmusza. Nie mają więc żadnej wymówki, poza własną głupotą. Umoczyli się więc i nadal się moczą na własne konto, rozbryzgując na dodatek to szambo na innych obywateli.

Ale powiedzieć,ze są umoczeni to mało. W czym są umoczeni ? Tragedia smoleńska to nie wydarzenie wirtualne, to realna śmierć. Tak więc ci z naszych współobywateli, którzy brali udział w tej tragifarsie niszczącej państwo, co doprowadziło do katastrofy mają krew na rękach. 96 osób w Smoleńsku oraz 2 w Łodzi. To nie jest tylko tak,że jak niektórzy mówią "Tusk ma krew na rękach". Jeśli tak już mówimy to nie tylko on.

Każdy obywatel jest współodpowiedzialny za to co się dzieje w państwie i za rozkład państwa, który najpełniej objawił się katastrofą smoleńską i jej konsekwencjami. A szczególnie odpowiedzialni są ci, ktorzy wspierają taką ekipę rządzącą ten chaos promującą.

Brak głosów