Nie ma politycznego problemu Suskiego, jest problem naganiaczy
Nie ma problemu Suskiego.Nie ma problemu żartów, choćby nie wiem jak marnych, jako przedmiotu debaty politycznej.
To tylko kolejne drzewo, ktore zasłania las.
Ponadto problem Suskiego sam w sobie to pikuś. Ale to się za tym kryje, to już pikuś nie jest. A konkretnie rzecz
biorąc problem Suskiego to wehikuł wykreowany przez lewactwo do autopromocji. Gdyby nie było lewactwa nikomu nie przyszłoby do głowy zajmować się takimi duperelami.
Więc zamiast zajmować się permanentnym recyklingiem rzeczywistych problemów zamiatanych pod dywan, dziennikarze zabawiają się w analizy tego, co się kryje za słowem "murzynek".
Realnym problemem jest układ polityczny, ktory zamiata pod dywan realne kłopoty, a pozwala, dla wywołania zamętu, stawiać na forum takie bzdety.
Realnym problemem są lemingi, ktore głosują po swojemu i taki układ utrwalają.
Realnym problemem są urzędnicy państwowi piastujący idiotyczne funkcje, którzy takie bzdury biorą na warsztat.
Realnym problemem są ideologie, pozwalające na powoływanie takich właśnie urzędów, dublujących najważniejszy urząd w państwie jakim jest konstytucja. Idąc tropem takich idiotyzmów należałoby powołać osobne urzędy do monitorowania realizacji każdego artykułu bądź paragrafu konstytucji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 496 odsłon