Rozbój w biały dzień
Kwestia przyczyn upadku demoliberalizmu, nie stanowi dla mnie, od strony teoretycznej, żadnej tajemnicy, ale patrząc na nią od strony indywidualnych zachowań i indywidualnej odpowiedzialności za swoje czyny, nie przestaje mnie ona zdumiewać. Zdumiewające jest nadal to jak wielu ludzi godzi się na rolę pionka w złej sprawie.
Wielu ludzi, w tym wielu komentatorów, tkwi z przyczyn czy to poznawczych czy emocjonalnych w starym zdezaktualizowanym paradygmacie. Dla nich demoliberalizm to demokracja a konsumpcjonizm to kapitalizm. Czas jednak leci i trzeba swoje przekonania aktualizować.
Przyjrzyjmy się więc temu jak demoliberalizm zszedł na psy.
W tygodnmiku „Sieci” przeprowadzono wywiad z twórcami filmu „Unplanned” Wiadomo, że film nie mógł się podobać pewnym środowiskom, ale to czego te środowiska się dopuszczały to przecież rozbój w biały dzień.
P; /.../ Bitwa z całą maszynerią zaprogramowaną i działającą przeciwko wam nie była łatwa.
O: Ta machina nawet kiedy udaje, że nas ignoruje, walczy przeciwko nam. Nie mogliśmy wykupić czasu reklamowego w większości telewizyjnych stacji kablowych w kraju. Przeciwko nam były media społecznościowe. Google określił nasz film jako propagandowy już w pierwszym tygodniu pokazów, a w tym samym czasie Twitter zlikwidował nasz profil. Robiono absolutnie wszystko, aby utrudnić nam pracę. Represje były tak wielkie, że byliśmy zmuszeni złożyć zeznania przed Senacką Komisją Sprawiedliwości, oskarżając wielkie firmy technologiczne o dyskryminację konserwatywnych pogladów.
W Białym Domu wzięliśmy udział w szczycie na temat tego jak Facebook, Twitter i Google dyskryminują konserwatystów i ich przekonania.
Mimo to film w końcu trafił do kin, choć w każdym państwie przerabialiśmy ten sam represyjny scenariusz.
P: W Kanadzie było podobno najciężej ?
O: To prawda. Doszło do tego, że widzowie zorganizowali kampanię, w której domagali się pokazu „Nieplanowanego” w kinach pod groźbą bojkotu innych filmów. Strach przed bojkotem, na który dyrekcje kin nie mogły sobie pozwolić, spowodował, że kina jedno po drugim godziły się na pokaz „Nieplanowanego”. Kina pękały w szwach, ale mimo to, choć mieliśmy świetną frekwencję, po tygodniu film został zdjęty."
Chyba już dokładnie widać jak stoczył się demoliberalizm. Ciekaw jestem co by to było, gdyby tę notkę pokazać większej liczbie czytelników, ilu z nich skomentowałoby to tak: „dobrze tak tym prawakom”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1294 odsłony
Komentarze
Upadek...
10 Lutego, 2020 - 21:05
Mam wątpliwości czy to faktycznie upadek czy raczej tylko transformacja i coraz wyraźniej widoczna neomarksistowska morda.
Budowla żeby była stabilna
11 Lutego, 2020 - 14:47
Budowla żeby była stabilna musi być oparta na określonej liczbie filarów. Jeżeli część filarów runie, to i cała budowkla też pójdzie ich śladem. W przypadku demoliberalizmu brakuje paru filarów, więc upadek już następuje.