Lemingom ku otrzeźwieniu
Lemingi nie zwracają uwagi na fakty, nie oburza ich to,że to rzeczywistość cuchnie,oni, wedle starej praktyki, potępiają tego, kto o tym głośno mówi, i mordują posłańca, ktory przynosi niepomyslne wieści.
Już od dłuższego czasu pisuję o czynnikach niszczących polską państwowość, w tym polski wymiar sprawiedliwośći, takich jak zaniechanie dekomunizacji i lustracji oraz błędne założenia ustrojowe, owocujące opłakanymi skutkami.Skutki te są szczególnie widoczne w sferze sądownictwa, ktore, całkiem zasłużenie, doczekało się potocznej nazwy "bezmiaru niesprawiedliwości". Sprawa Olewnika uzyskała rozgłos ogólnopolski ale są zapewne setki jeśli nie tysiące innych podobnych spraw, które przykrywa zmowa mlczenia. Wszystkiego jednak nie da się zamieść pod dywan i nawet zwykły leming może włączyć sobie raz w tygodniu program Jaworowicz "Sprawa dla reportera" i dostrzec systemowe źródła degrengolady sądownictwa.
Ale najbardziej adekwatny opis sytuacji w policji i prokuraturze znależć można w ostatnim numerze "Uważam rze", ktory opisuje perypetie ponad 13letniej historii śledztwa w sprawie morderstwa na 17letniej licealistce z okolic Tarnowa.
"Wiem,że nie powinnam tak mówić, ale nie ufam wymiarowi sprawiedliwośći.Wszystko, co spotkało moją rodzinę,przekonuje mnie,że pokrzywdzeni są najmniej ważni - mówi Aneta, starsza siostra Iwony."
Ma rację, tylko nie wie, jak bardzo ma rację.Temu systemowi nie należy ufać z założenia.
"Jej rodzice opowiadają o zdarzeniu, ktore brzmi wręcz nieprawdopodobnie. - Przyjechali do nas policjanci z komisariatu w naszym miasteczku, radząc, byśmy zamknęli się w domu i nie wychodzili, bo pan X jest zdenerwowany. Mówi,że nas powystrzela jak kaczki - mówi Czesława Cygan. Zdumiewająca sytuacja gdy policja sugeruje, by ukrywać się przed potencjalnym napastnikiem, ktory opowiada im o swych zamiarach, stała się jeszcze dziwniejsza. Od państwa Cyganów nie chciano przyjąć zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w postaci gróźb karalnych."
Fajne, nieprawda ? Dziki Zachód to przy tym bajki na dobranoc.
Ale do lemingów informacja o prawdziwej naturze systemu nie dociera. Jeżeli coś leminga bezpośrednio nie dotyka, to znaczy,że nie istnieje. Chyba,że wszystkie stacje telewizyjne i radiowe będą przez cały tydzień,okrągłą dobę temat wałkowały. Najlepiej jak to zbiry nasłane z PISu włamują się o 6 rano do domu spokojnych obywateli i wywlekają ich do aresztu. Wtedy taki hałas leminga obudzi. Nie obudzi go jednak taka sama informacja,jak to służby parę miesięcy temu naprawdę zrobiły kipisz w domu internauty, ktory śmiał się naśmiewać z prezydenta. Jakieś jednorazowo podane informacje z prowincji czy z niszowego programu "Sprawa dla reprtera" leminga nie ruszają.
A propos "Sprawy dla reportera".Ten program , choć ostatnio zajmuje się wyłącznie i chyba nieprzypadkowo sprawami konfliktów rodzinnych, a nie instytucjonalnych, to i tak, pokazując prawdę, z natury rzeczy musi ujawniać wady i patologie systemu. W ostatnim programie pokazano skutki, jakie niesie dla i tak już zdegenerowanego systemu sądowniczego, dodatkowe nieodpowiedzialne ustawodawstwo ingerujące w prywatność rodziny. W jednym przypadku pokazano starego człowieka pomówionego przez żonę i skazanego przez sąd na więzienie za rzekomą przemoc domową, w drugim przypadku matka oskarżyła swoich krewnych o molestowanie dziecka i doprowadziła do skazania i uwięzienia babci dziecka i swojej siostry. Sprawy dotyczyły konfliktów rodzinnych ale osiągnięty efekt jest skutkiem idotycznego ustawodawstwa.
Włos się na głowie jeży w obliczu takich wydarzeń, może więć lemingi w trosce o swoje fryzury, unikają takich informacji. Ilość jednak takich wydarzeń kumuluje się w systemową zapaść i jak w porę się nie zareaguje na sygnały ostrzegawcze to zawał systemu może nie tylko naruszyć fryzurę ale strzaskać łeb. Proszę więc uważnie przeczytać tekst w "Uważam rze".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 955 odsłon
Komentarze
@zetjot
7 Grudnia, 2011 - 11:33
Drogi Autorze! Jedyne, co może wstrząsnąć lemingiem, to doświadczenie osobiste. A skoro osobiste, to jednostkowe. Zresztą nadar często, nawet w obliczu doświadczenia osobistego, leming - choć wstrząśnięty - pozostaje niezmieszany wzorem martini Jamesa Bonda.
Pozdrawiam.