Lemingi i brak zasad

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Polak(leming) nie zna zasad albo ich nie uznaje.Jakieś zasady? Po co? Jakieś reguły miałyby mnie wiązać ? Ja sam sobie sterem,żeglarzem,okrętem... Leming zasady odrzuca lub odkłada na bok. Ale to pomysł szkodliwy, z gatunku "stłucz termometr, nie będziesz miał gorączki".

Więc jak przyjdzie co do czego, coś trzeba zrobić, podjąć decyzję to stop,blokada,człowiek nie wie co robić, bo nie wie z jakiej półki zdjąć algorytm czy procedurę działania w danym przypadku. Leming się zawiesza.
W efekcie albo rezygnuje z działania, albo zanim się zdecyduje sprawa zdąży się rypnąć, albo ryzykuje w ciemno, że może akurat trafi, jak w teście. Ewentualnie, jak coś wydaje mu się przyjemne, to coś zrobi, ale bez oceny czy to dobre czy złe. Jeśli coś wydaje się nieprzyjemne, to omija to z daleka.

Zasady to są gotowe algorytmy przyspieszające efektywne działanie. Skutki braku zasad widać najlepiej w polskiej piłce nożnej - w trakcie gry Polak ma problem z podjęciem szybkiej decyzji opartej na prawidłowej ocenie sytuacji, w tym ocenie sytuacji partnerów i przeciwników, więc jeżeli w drużynie jest 11 zawodników, to problem mnoży się przez jedenaście i klapa jest oczywistością.

W Niemczech przestrzega się zasad i stosuje gotowe algorytmy, więc Lewandowski,Błaszczykowski czy Piszczek grają dobrze. W Wlk Brytanii polscy pracownicy w efektywnym środowisku z tradycyjnymi procedurami też pracują dobrze.

Oczywiście Polak będzie się tłumaczył, że w tak płynnej,zmiennej i niejednoznacznej rzeczywistości trudno stosować sztywne zasady, bo nie dałoby się z nimi żyć. Bo są "nieżyciowe". Tylko, że właśnie ta płynność i nietrwałość jest efektem lekceważenia zasad. To ten sam przypadek z jakim mamy do czynienia z umowami śmieciowymi, bo "bez nich nie byłoby żadnej pracy". "Muszę wypić, bo kumple wezmą mnie za dziwaka" a "śmieci nie będę selekcjonował, bo oni je wrzucą do jednego wora". Zawsze znajdzie się jakaś wymówka.

Brak głosów

Komentarze

muza coraz bardziej dopisuje?

Pozdrawiam :)
10

Vote up!
0
Vote down!
0
#400435

Słuszna diagnoza, choć można ją także przenieść na działania tuskoidów w polityce - rozwiązania szybkie, ale bez głowy (vide dopalacze, ustawa o "bestiach" - kto im tę nazwę wymyślił, tak swoją drogą!); zasady tworzy się na bieżąco - i są one później opowiadane w postaci całego marketingu narracyjnego... każda nowa narracja może być sprzeczna ze starą, bo w ten sposób poza "upłynnieniem" rzeczywistości można upłynniać własną niekompetencję. A wszystko zaczyna się właśnie od braku zasad!
Pozdrawiam z "10".

Vote up!
0
Vote down!
0
#400460

Zasady to trud.
A trud jest wrogiem grillowania.

Pozdrawiam.
dratwa3

Vote up!
0
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#400462