Katastrofa na katastrofie i katastrofą pogania

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Zbliża się chwila beatyfikacji JPII więc najwyższy czas zacząć robić rachunek sumienia.
Naród jest zwykle prowadzony przez elity narodowe lecz w naszym przypadku elita została wymordowana w Katyniu.Na nasze szczęście , po II WŚ rolę elity a właściwie Regenta pełnił prymas Wyszyński a nastepnie JPII. Po śmierci JPII nastąpił test sprawdzający. Co się pojawiło w mediach i przestrzeni publicznej ? Palikot , Senyszyn, Taras i Niesioł. To są reprezentanci Polski ?

Okazało się wyraźnie i jednoznacznie czym jest naród pozbawiony elity.

Popatrzmy na politykę Platformy.Przecież to nie jest polityka i sama ta partia odżegnywała się oficjalnie, na billboardach, od polityki. To był sygnał,który o czymś świadczy. Ta "polityka", wystawiona na widok publiczny szczególnie po katastrofie smoleńskiej, sama jest katastrofą, katastrofą galaktyczną.

Ci "politycy" osiągnęli dno polityczne, a nawet udało się im przebić jeszcze bardziej w dół. "Politycy", którzy powinni stać na straży interesu narodowego i polskiej racji stanu,sprzymierzyli się ze zdemoralizowanym postkomunistycznym establishmentem i wszelkiej maści buractwem po to tylko by nie dopuścić do niezbędnych zmian.
Mało tego, wbrew interesowi narodowemu rozpoczęli zimną wojnę domową w interesie postkomuny a na dodatek zaczęli kombinować z władzami Rosji jak utrącić polską, wewnętrzną konkurencję.
To się w pale nie mieści, a w słowniku brak słów by to ocenić. Za to nie ma na Ziemi wystarczającej kary.

Więc co z takimi zrobić ? Aresztować i wytoczyć proces ?
To dopiero by był wstyd na globalną skalę, gdyby na jaw jednoczesnie wyszła cała ta niekompetencja i te wszystkie durnoty jakie popełnili platformersi. Smród by się ciągnął za Polską przez kolejne kilkadziesiąt lat. I tak już nadwątlona reputacja Polski zostałaby zrujnowana doszczętnie. A także reputacja całego społeczeństwa i każdego z nas z osobna.
Należałoby tych ludzi gdzieś po cichu schować by nie stanowili widomego znaku narodowej degrengolady przyciągającego sępy, kruki i wrony chętne by nas rozdziobać. Jedyne dobre w tym kotekście rozwiązanie - dobrowolna dymisja rządu po katastrofie smoleńskiej - tym palantom nawet nie przyszła do głowy, a tym samym szansa podreperowania reputacji Polski została zaprzepaszczona, wskutek czego każde inne rozwiązanie będzie dalej destabilizowało sytuację wewnętrzną i zewnętrzną kraju.

Tak dać z siebie zrobić durnia, to trzeba być wyjątkowym idiotą. Przez dziesiąciolecia , a może nawet dłużej ciągnęła się za Polakami opinia "polnische Wirtschaft", ciekawe jaka etykietka przylgnie do nas po katastrofie z katastrofą smoleńską.

Jeżeli ktoś sądzi,że to co piszę to przesada,wystawia tym samym sobie świadectwo własnej pychy,megalomanii, braku poczucia realizmu i popieprzenia wszelkich kryteriów ocen. Jeżeli to za mało, to proszę moje uwagi skonfrontować z tekstem Rafała żiemkiewicza w "Uważam rze". A żeby obraz był jeszcze pełniejszy radziłbym przeanalizować refleksje K.Kłopotowskiego w tekście poświęconym żydowskiemu kodowi kulturowemu dotyczące szans Polski na suwerenność.
Proszę te teksty sobie pozestawiać i wyciągnąć oczywiste wnioski.

Durnota niestety nie występuje w postaci samodzielnego obiektu i dlatego trudno ją zauważyć a łatwo jej się wyprzeć. Zawsze występuje jako współczynnik czyichś działań a w przypadku Platformy ten współczynnik zbliża się do 100%. I przed tym ostrzegam zwolenników tej partii.

Brak głosów