Idiotyzm dyskusji o patriotyzmie

Niektóre dyskusje w Polsce pokazują do jakiego zgłupienia w Polsce doszło, za sprawą platformianej "polityki" oraz medialnej inwazji popkultury.Nicość polskiej popkultury obnażył ludowy przebój Jarzębinek a pretekstu do głupawych dyskusji o patriotyzmie dostarczyło święto 3 maja.

Dyskusja o patriotyzmie jest, z założenia, idiotyzmem. Patriotyzm jest rodzajem uczucia, uczucia z wyższej półki, wysublimowanego, powiązanego z altruizmem, solidarnością. Uczucie może być skierowane zarówno do innej jednostki jak i do grupy jednostek i tu nie ma o czym dyskutować - uczucia się żywi, a nie poddaje analizie i komentarzom, chyba,że jest się neurologiem czy psychoneurologiem. Jedni są pozbawieni uczuć wyższych, inni je posiadają, a jeżeli ktoś je żywi to wszystko jest w porządku. Natomiast gorzej jest, gdy ktoś uczuć nie posiada, wtedy oznacza to albo patologię o charakterze neurologicznym albo błędy wychowawcze. I to brak uczuć, w tym patriotyzmu byłby właściwym obiektem dyskusji a nie patriotyzm jako taki.

A dyskusje można prowadzić na tematy nacjonalizmu czy szowinizmu bo to są zjawiska ze sfery politycznej podlegającej refleksji typu socjologicznego czy politologicznego. Sama nawet próba dyskusji na temat patriotyzmu jest więc z założenia podejrzana i sugeruje zamiar manipulowania. Gadania o uczuciach z tak rozumianą dyskusją mylić nie należy.