Głupi Jaś w politycznym ciemnym lesie

Od paru lat wskazuję na patologie w polskim życiu społeczno-politycznym i to patologie nie wyjątkowe ale wręcz o charakterze systemowym, strukturalnym i to coraz bardziej nasilające się. Są one skutkiem świadomie przyjętych fałszywych zasad i reguł gry, co najjaskrawiej uwidacznia się w działalnośći gazwyb. Jeżeli w systemie występują naprężenia i napięcia, to wiadomo,że wcześniej czy później, a to jest sprawa nieprzewidywalna kiedy, musi nastapić tąpnięcie. I takowe tąpnięcie może ponadto wystąpić, co najważniejsze i dla wielu mało oczywiste, w zupełnie innym miejscu, niż to, w które wprowadzono czynniki generujące napięcie i gdzie możnaby się go spodziewać.

Trzeba być idiotą, by takich rzeczy nie rozumieć, a wielokrotnie już na tym blogu wyrażałem przekonanie,że platformersi to idioci, kolejne wcielenie uczniów czarownika, ktorzy wypuścili dżina z butelki i teraz nie wiedzą co robić. Okazało się przy tej okazji jaką potęgą, pchającą nie tylko polityków ale także część otumanionych mas ku zgubie, może być chciejstwo w umyśle idioty.

Establishment postkomunistyczny a za nim Platforma robili co mogli,żeby celowo eskalować napięcia polityczne zmierzające do zapobieżenia niezbędnym zmianom politycznym od roku 2005 a od r.2010, po katastrofie smoleńskiej, działania te, pod wpływem paniki, uległy nasileniu , co doprowadziło do mordu politycznego w biurze PIS w Łodzi. Władza uczyniła to na swoją własną zgubę, co się właśnie okazuje.Protesty lekarzy,aptekarzy, widzów TVTrwam, internautów, kierowców - gorąca wiosna nam się zapowiada.

Ale nie tylko władza musi uważać na tąpnięcia. Również opozycja musi być świadoma,że tąpnięcie może być niebezpieczne dla wszystkich sił politycznych i dla państwa, ponieważ kierować nim będą nie czynniki racjonalne lecz emocjonalne, ktore nie wiadomo gdzie i jak się ujawnią i jak się ukierunkują.