Przepis na gotowanie żaby czyli nas, Polaków
W najnowszym numerze "w sieci", nawiązując do słynnej anegdoty z gotowaniem żaby, prof. Zybertowicz opisuje metodę gotowania żaby czyli nas, Polaków, na wolnym ogniu, żeby żaby nie zaniepokoić, tak by nie wyskoczyła z garnka w trakcie gotowania. I tak się składa, że w najnowszym numerze "Do rzeczy" Wildstein udowadnia, że to gotowanie właśnie się odbywa.
" Od początku 2012 r. w Polsce 1827 dzieci zostało odebranych rodzicom z powodu ich ubóstwa. Wiceminister pracy uspokajała posłów, że to tylko 1% wszystkich odebranych dzieci."
No, a to ci dopiero numer wyszedł. Pani wicemnister próbowała uspokajać i proszę popatrzyć jak to jej wyszło.
Bagatelizując kwestię, zeszła do minimalnej cyferki "jeden"/1/, tyle tylko,że zapomniała, że tu chodzi o
"procent"/%/ no i się wydało, bo jeśli pomnożyć 1827 przez sto/100/ to wychodzi ponad 180 tysięcy dzieci
odebranych rodzicom z rozmaitych powodów, a to jest już średniej wielkości miasto, trochę mniejsze od Gdyni. No i niejako przy okazji, wydało się, że w kraju jest bieda. Przed paroma miesiącami z innych źródeł dowiedzieliśmy się, że ok.800 000 dzieci niedojada.
No i wychodzi na to,że polskie państwo importuje od naszego zachodniego sąsiada niesławne praktyki jugendamtów. Najpierw państwo się rujnuje, rujnuje się gospodarkę będąca źródłem zasilania i obywateli i państwa, rujnuje się system szkolny i wychowawczy, rujnuje się rodziny, po czym to samo niesprawne, zrujnowane państwo zabiera się za wychowywanie dzieci przy pomocy takich "profesjonalistów" jak panie Kozłowska-Rajewicz czy pani Szumilas.
Dostaliśmy do ręki kolejny argument wskazujący na naglącą potrzebę pogonienia takich ludzi z funkcji państwowych.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1225 odsłon
Komentarze
Re: Przepis na gotowanie żaby czyli nas, Polaków
22 Października, 2013 - 12:44
Pogonić owszem ale kto ma to zrobić i jak ?
IEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
kto i jak
22 Października, 2013 - 14:08
Ty i wszyscy którzy widzą co się dzieje a nie jest to im obojętne. Jak - poprzez wspólne działanie na rzecz takich ludzi jak Kaczyńscy, którzy nie oglądając się na własne interesy gotowi są zaryzykowac wszystko, łącznie z życiem, w imię dobra wspólnego. Potrzebna jest jak niegdyś na początku XX wieku, jednośc w imię pryncypiów. Legionistom też nie dawano szans i szydzono że porywają się z motyką na słońce.
Tango