Czy to jest nasza wojna ?
Godny uwagi był temat tygodnia w poprzednim numerze "Do rzeczy" zatytułowany " Czy to jest nasza wojna.?", poświęcony Ukrainie. Tygodnik zamieścił parę artykułów wybitnych publicystów.
Ziemkiewicz opowiada się za wsparciem Ukrainy, ale bazującym na realnej ocenie sił a nie gromkiej tromtadracji. Wsparcie niezależności Ukrainy leży bowiem w naszym geopolitycznym interesie, a ponadto w naszym interesie leży przewlekłość konfliktu, która angażowałaby zarówno rosyjski imperializm jak i ukraiński nacjonalizm daleko od naszej granicy. Warto też mieć na uwadze, iż istnienie niezależnej Ukrainy pozwoli nam w przyszłości na politykę balansowania między Rosją a Ukrainą, w przypadku gdyby Ukraina poszła w kierunku antypolskiego rewizjonizmu. Ale wsparcie powinno mieć swoją cenę polityczną, której częścią byłoby odcięcie się Ukraińców od sił postfaszystowskich.
Wildstein wskazuje, że niezależność Ukrainy ograniczy imperializm rosyjski, więc jej walka realizuje także nasze interesy. Wsparcie jest więc niezbędne, bez bezpośredniego angażowania się militarnie. Rosyjska ingerencja przyczynia się do budowy antyrosyjskiej tożsamości Ukraińców, co stwarza szansę na trwały sojusz.
Zychowicz, bardziej jeszcze niż Ziemkiewicz, nawołuje do zachowania ostrożności i nieangażowania się w konflikt zbrojny, który mógły przelać się w nasze granice. Stwierdza, że przewlekły konflikt jest w naszym interesie, bo da nam czas na dozbrojenie się. Jeśli angażować się po stronie Ukrainy, to robić to dyskretnie, bez ostentacji i propagandowych gestów a także wspierać przy pomocy dyplomacji i wzmacniania sankcji.
Semka także jest za wspieraniem Ukrainy, ale bez angażowania polskich sił wojskowych. Jako że trudno liczyć w 100% na NATO i UE, musimy brać pod uwagę fakt, że to ukraiński bufor zapewnia nam względne bezpieczeństwo. Problemem w Polsce nie jest nadmierna wojowniczość, lecz dostrzegalny lęk przed skrzywieniem brwi przez Putina.
Rozważania wymienionych publicystów dotyczyły stosunku państwa polskiego do konfliktu. Jednak oprócz instytucji państwa są też indywidualni obywatele, na których nie ciążą takie ograniczenia jak na na instytucjach państwowych. Tak jak nam przysyłano z Zachodu w stanie wojennym paczki, tak teraz przyszła pora na rewanż. Ukraińcy potrzebują kamizelek kuloodpornych i hełmów, więc niech wszyscy których na to stać, oddolnie, oddolnymi kanałami przekażą Ukraińcom niezbędną pomoc. Ograniczyć spożycie czipsów, Pepsi, popkornu czy kawusi, zamiast BMW kupić skodę a i plazma nie musi być 40-calowa, wystarczą 32 cale.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1707 odsłon
Komentarze
Pomoc
9 Września, 2014 - 12:04
W pierwszej kolejności taka pomoc powinna być kierowana do Polaków czy osób przyznających się do polskich korzeni, których na Ukrainie może być nawet do dwóch milionów. A najlepiej, aby trafiała ona do potrzebujacych przez kościoły i wspólnoty parafialne, przez co wzrośnie ich rola integrująca i wzmacniająca polskie społeczności na Ukrainie.
jan patmo
Pomoc dla środowisk polskich
9 Września, 2014 - 12:23
Pomoc dla środowisk polskich jest sprawą naturalną i niezależną od konfliktu. A ja odnoszę się do sytuacji wojennej i reagowania na tę konkretną sytuację.
@zetjot
9 Września, 2014 - 12:13
Witam
Pozwalam sobie przypomnieć, że już parę dni temu omówiłem ten numer "Do rzeczy" i zachęcałem do przeczytania.
http://niepoprawni.pl/blog/7787/gdzie-narodowa-dyskusja
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Dziękuję za link. Nie
9 Września, 2014 - 12:39
Dziękuję za link. Nie wszystko jestem na bieżąco czytać w necie, z uwagi na kłopoty ze wzrokiem. W kwestii Ukrainy warto sobie przypomnieć i wdrażać w osobistej praktyce, powiedzenie Churchilla:
"Mieli do wyboru hańbę lub wojnę. Wybrali hańbę, a wojnę i tak będą mieli."
Jest to przestroga uniwersalna. Niezbędna jest odwaga połączona z rozwagą, bo strach jest złym doradcą.
Nie przeciwstawiałbym tak bardzo Wildsteina i Semki Ziemkiewiczowi i Zychowiczowi. Różnice właściwie dotyczą niuansów i nastrojów czy emocji..