Cyberoko dezawuuje lewicowo-liberalne mity

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Lewicowo-liberalna ideologia sprzyja wykoślawianiu perspektywy naukowej i tworzeniu mitów nie mających uzasadnienia w rzeczywistości ale za to z różnych względów wygodnych . Jednym z takich mitów jest koncepcja śmierci mózgowej i traktowanie osób pogrążonych w śpiączce jak rośliny. W efekcie osoby takie uznaje się za pozbawione kontaktu z rzeczywistością, sztucznie jedynie podtrzymywane przy życiu i traktuje się jako obciążenie dla szpitala bądź opiekunów, którego można się pozbyć przez eutanazję. Z tego mitu korzysta też transplantologia traktująca osoby w śpiączce jako zasobnik części zamiennych.

Tymczasem naukowcy z Politechniki Gdańskiej stworzyli cyberoko, które pozwoliło ustalić,że osoby w śpiączce
odbierają sygnały z otoczenia i na nie reagują.

Manipulacji w odniesieniu do nauki dopuszczają się również środowiska gejowskie. Ostatnio wywierały presję na Uniwersytet Medyczny w Poznaniu by nie dopuścić do wykładu amerykańskiego psychoterapeuty zajmującego się terapią homoseksualistów. Nauka o ludzkiej płciowości posługuje się szeregiem pojęć jak popęd płciowy, rozwój płciowy,hormony, chromosomy, zaburzenia, norma, patologia, terapia, stosunki seksualne. Ale środowiska gejowskie wiedzą lepiej i tworzą własne oprzyrządowanie pojęciowe wzięte z sufitu tworząc kanony nowomowy obejmującej takie dziwadła jak "mniejszość seksualna","orientacja seksualna","homofobia","stosunek homoseksualny".

Tu lewica wpada we własne sidła, bo z jednej strony, gdy "genderowcy" twierdzą, że płeć jest kwestią wyboru,
środowiska gejowskie, by nie dopuścić do uprawomocnienia psychoterapii, utrzymują, że homoseksualizm jest
uwarunkowany genetycznie, co jakoby z góry wyklucza skuteczność terapii.

Kolejnym polem do popisu dla lewicy stała się kwestia "wychowania seksualnego".Już sam ten termin trąci oksymoronem podobnym do "demokracji socjalistycznej" i wskazuje na kretynizm pomysłodawcy.W tym przypadku promotorzy tego rodzaju działań zupełnie ignorują realne badania i doświadczenia pochodzące z USA i Wlk Brytanii. Ten kretynizm powinien być widoczny od samego początku, bo absurdem jest wyciąganie na plan pierwszy w przestrzeni publicznej zachowań jak najbardziej prywatnych, wręcz intymnych. To są kwestie do dyskusji wyłącznie dla naukowców,w tym pegagogów oraz rodziców, nie zaś dla lewicowych aktywistów. I rzecz charakterystyczna dla naszego polskiego poletka
- do naukowców nie zaliczyłbym znanych polskich nazwisk z zakresu seksuologii, bo w ich działalnośći niewiele jest
nauki, za to sporo ideologii, popkultury i beletrystycznych narracji. Tu polscy seksuolodzy nie są wyjątkiem, bo podobne problemy mają socjologowie, którzy, ze względów ideologiczno-politycznych, nie są w stanie dokonać opisu i oceny realnych zjawisk zachodzących w Polsce.

Brak głosów