Bezdenne otchłanie lewicowego mózgu pani Szczuki...
... czyli zapis marzenia.
Wprawdzie dzień poświęcony refleksjom nad lewicą jest dniem straconym, ale niech tam będzie moja strata, a poza tym postaram się ją ograniczyć do minimum. Przypominacie Państwo sobie ten nakręcony przed paru laty film paradokumentalny s-f o peregrynacjach zminiaturyzowanych ludzi w zminiaturyzowanej łodzi podwodnej poprzez zakamarki ludzkiego ciała ?
Otóż chodzi mi po głowie, ilekroć pomyślę sobie o paniach Szczuce, Środzie czy Nowickiej, pomysł podobny. Nie , nie, proszę nie wyobrażać sobie nie wiadomo czego i nie podejrzewać mnie o jakieś bezeceństwa, na które w trakcie takich peregrynacji po ciele pani Szczuki mógłbym sobie pozwolić. Nic z tych rzeczy. I w gruncie rzeczy nie chodzi tu wcale o ciało. Chodzi o pomysł jak najbardziej intelektualny i przeżycia jak najbardziej intelektualne też.
Nie chodzi tu bowiem o ciało pani Szczuki lecz o jej mózg i oryginalny umysł. Wyobrażacie sobie państwo tę
ekscytującą wyprawę śladem dendrytów, aksonów, poprzez neurony i synapsy, poprzez istotę szarą i białą, po
wzburzonych fałdach i bruzdach kory, nurkowanie w przestrzeniach podkorowych pani S ? Czysty horror. Wyobraźcie sobie Państwo te wyładowania elektryczne, gwałtowne zmiany potencjałów, rwące potoki serotoniny, wytryski dopaminy czy deszcz adrenaliny w trakcie przedzierania się przez zwoje mózgowe. Prawdziwy thriller w nano-skali.
Niestety, pewnie nigdy nie dowiemy się jak to jest w mózgach pań S., ale mamy pewne doświadczenia z mediów a poza tym mamy materiał zastępczy, który może nam dać pojęcie co się w takim mózgu dzieje i jakie doznania mogłyby nas oczekiwać w trakcie peregrynacji przez przepastne, niezgłębione przestrzenie lewicowego mózgu. Takim wdzięcznym obiektem dającym nam pewne o tym pojęcie mogą być refleksje pisarki,pani Olgi Tokarczuk, wypełniające książkę "Moment niedzwiedzia", ktorych próbkę zademonstrował Krzysztof Masłoń w recenzji zamieszczonej w poprzednim numerze "Uważam rze".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1036 odsłon
Komentarze
Pofałdowany mózg ?!
3 Kwietnia, 2012 - 13:01
Jak tak można mówić o kobiecie, tak wybitnej!
ixi band
Re: Pofałdowany mózg ?!
3 Kwietnia, 2012 - 13:47
Faktycznie, może sugerować brak żelazka.
I to szanowny internauto...popełniles błąd!
3 Kwietnia, 2012 - 16:31
Załozyłeś,oczywiscie błędnie,że ta pani ma mózg!!
No i wpadłeś w kompot.
Wymieniłeś [nie do końca]składowe ludzkiego mózgu i kicha!
Na dodatek piszesz o "lewicowym mózgu"...a co to takiego?!
W przyrodzie nie wystepuje wzmiankowany organ.
U pani Szczuki EEG wykazałoby linię prostą,wzbudzając alarm
w szpitalu/przychodni itp.
U osób typu szczuka,środa,czubaszek etc.można wyróżnić
[przy dobrej woli] LOCUS COERULEUS,czyli coś co miały gady
ok.170 milionów lat temu.
A zatem drogi internauto,w nagrodę za wywód oparty na błędnym
założeniu...siadaj pała! :-))
Re: I to szanowny internauto...popełniles błąd!
3 Kwietnia, 2012 - 17:21
Ależ mi wcale o sam mózg nie chodziło,jeno o to, co w mózgu powinno się mieścić, czyli umysł i jego zawartość, a w tej kwestii casus pani Szczuki & comp rodzi wątpliwości.
Wymienione wyżej Panie
4 Kwietnia, 2012 - 07:50
myślą (myślały) jedynie wtedy, kiedy są (były) podłączone do mózgu.