P(i)ętak w butach Palikota i kiecce Krzywonos
Każda kreatura, by się wykreować, musi Kaczyńskiego ostro skrytykować!
Do wyjątkowych kreatur, których nazwać "świniami" byłoby obelgą dla wszystkich czworonogów dołączył Piotr Piętak.
Nie wiem któż to taki. I szczerze mówiąc niewiele mnie to interesuje - w 1981 byłem dzieckiem w niewielkim miasteczku i więcej ode mnie na temat tamtych czasów mogłaby powiedzieć młodsza Koleżanka z Gdańska (Maju pozdrawiam i przesyłam buziaczki), której Ojciec był internowany za działalność opozycyjno satyryczną (Adam Drąg - opozycyjny poeta, gitarzysta Wałów Jagiellońskich). To są Jej przeżycia, Jej historia - nie mnie się o tym wypowiadać. Powiem więcej: niewiele mnie obchodzi opozycyjna lub nieopozycyjna przeszłość Kaczyńskiego, Macierewicza, Dorna i całej reszty.
Ale gdy ktoś wielokrotnie porównuje Kaczyńskiego do Stalina! Oj przepraszam, na jakiej POdstawie? Czy na takiej, jak Palikot: czytał sobie to, co na temat Kaczyńskiego nabazgrolił ktoś z UB lub SB, skojarzyło mu się ze Stalinem i Hitlerem, więc palnął "...jak Stalin i Hitler". A że czytał ubeckie akta publicznie, to i palnął to publicznie - prosto do kamery, całkiem świadomy swojej winy i jeszcze bardziej bezkarności.
Szczytem wszystkiego są słowa
[quote]"To, ze nigdy nie byłeś opozycjonista, ze nigdy nic nie robiłeś co by ci zagrażało udowadniasz czytelnikom – rzecz jasna tym dla których nie jesteś Stalinem Wolnej Polski – każdym słowem swego wywiadu."[/quote]
http://mediologia.salon24.pl/471841,jarku-dlaczego-obrazasz-brata-siebie-nas
Piotrze - łotrze, Piętaku - pętaku! Wybacz, że zwracam się do ciebie mową miłości dokładnie taką samą, jaką wobec dzisiejszych związkowców i opozycjonistów posługuje się Donald Tusk. Tym zdaniem zanurkowałeś w szambie, do którego tylko takie POkrętne kreatury jak Janusz Palikot mają czelność się taplać. Nie będę z tobą polemizował czy Kaczyński był opozycjonistą czy nie, ani czy pokrętnie użyte w tym zdaniu zaprzeczenie ma za zadanie wcisnąć w wyprane mózgi kolejną kalkę "Kaczyński - Stalin Wolnej Polski" bez ryzyka procesu.
Dlaczego to robisz? Czy nie dlatego, że podobnie jak Palikot czujesz się bezkarny. Wiesz, że Kaczyński to nie jest Wałęsa ani Michnik - nie pobiegnie do sądu nie puści ciebie z torbami, a raczej z długami.
Czy taka motywacja może wywołać coś innego jak największe obrzydzenie?
Czy czujesz dumę z tego, że dziś jesteś na pierwszym miejscu cytowany przez POrtale, które w dniu wczorajszym, w rocznicę Stanu Wojennego odmieniały przez wszystkie przypadki imię i nazwisko lidera obecnej Opozycji?
Czy cieszy cię, że masz swoje pięć minut w świecie propagandy, przy której Urban i Goebbels byli kiepskimi amatorami?
Czy czujesz się jeszcze byłym opozycjonistą? Bo gdy ja widzę takich "opozycjonistów" jak ty i Krzywonos, to rzygać mi się chce! Pieprzę waszą całą historię, cały dorobek (prawdziwy czy wymyślony - G... mnie to obchodzi), skoro teraz współpracujecie z orwellowskim reżimem, który pacyfikuje niezależne gazety (Rzeczpospolita, Uważam Rze), karmi ludzi rozważaniami typu "czy lepiej Kaczyńskiego przed wyborami postawić przed Trybunałem, czy zamknąć w "psychuszce", który mówi wprost, że zbliżenie z oficerem KGB, odpowiedzialnym za ludobójstwo Rzeźnikiem Kaukazu (Putin) jest "warte każdej ofiary" (Smoleńsk) i który wspiera eksterminację Opozycji na Białorusi (Aleś Bialacki).
Nie obchodzi mnie to, co 13 grudnia 1981 robił Kaczyński, co Krzywonos, a co ty. Jednoznacznie potępiam decyzję o wprowadzeniu Stanu Wojennego, chciałbym, aby winni zostali choćby symbolicznie ukarani, a bohaterowie nie żyli w nędzy (jak to ma wielokrotnie miejsce). I na tym koniec! Jak wspomniałem, w tamtych czasach byłem dzieckiem.
Inna kwestia, że na rozmaitych blogach i forach wielokrotnie trafiłem na takich fanatyków, co podważają nawet moje szczątkowe wspomnienia z tamtych czasów typu: "nic z tego nie rozumiałem - najpierw biegałem z szabelką ciesząc się, że wezmą mnie do wojska, a później wręcz przeciwnie - bawiłem się w tajną organizację wycinając z kartonu legitymacje ze stempelkiem - misiem", bo przecież z ich psychologiczo-pedagogiczno-eksperckiej omni-wiedzy wynika, że dziecko w tym wieku nie może bawić się w takie rzeczy. Są nawet tacy, co twierdzą, że moja Matka nie mogła być moją Matką, moja Babcia nie mogła być moją Babcią i wyciągają "argumenty", że "wiek się nie zgadza, nie mogły żyć w okupowanej Warszawie", bo jak to możliwe, żeby kobieta urodziła ostatnie dziecko w wieku 40 lat? Za wszelką cenę chcą wytknąć kłamstwo tam, gdzie jest ono absolutnie wykluczone - metryka jest bezlitosna! Ale to jeszcze nie koniec! Są nawet tacy, co w tym, że moja rodzina cudem ocalała bo Niemca ruszyło sumienie (nie chciał za nakarmienie Żyda zabijać matki i małych dzieci, więc udał głupa, stwierdził, że to nie Żyd), dopatrują się czegoś złego, niemoralnego, obrzydliwego, wręcz potwornego. Oni nigdy mnie nie widzieli, a twierdzą, że lepiej ode mnie znają mnie, moje wspomnienia, moją rodzinę, wspomnienia Mamy i ś.p. Babci.
Powiedz mi, Piotrusiu, dlaczego ich paranoiczna POstawa tak do złudzenia przypomina twoją???
Zostawmy na chwilę twój tekst i wszystkich paranoików tego świata, co "wiedzą lepiej..." Skoro ty oceniasz Jarka, to spójrz na siebie.
Powiedz mi jak można być tak zakłamanym i koniunkturalnym oportunistą, aby w latach 2006-2007 grzać fotel podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdy ministrem był Ludwik Dorn, a premierami najpierw Kazimierz Marcinkiewicz, a później Jarosław Kaczyński, zaś po zmianie ekipy rządzącej odmówić przyjęcia Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski tłumacząc to w taki oto skandaliczny sposób:
[quote]"Po zwycięskich wyborach na jesieni 2005 r. na wiecu prezydent elekt wypowiedział następujące słowa pod adresem swego brata bliźniaka Jarosława Kaczyńskiego: 'melduję, Panie Prezesie, zadanie zostało wykonane'. To były - dla wielu ludzi - słowa wstrząsające, bo kim tak naprawdę jest prezydent L. Kaczyński? Podwładnym swego brata bliźniaka? (...) Jak można było traktować poważnie ten program (PiS), jeżeli prezydent elekt nad procedury państwowe przekłada więzi rodzinno-emocjonalne?"[/quote]
To co? Przez dwa lata postawa braci Kaczyńskich tak ci się podobała, że byłeś w ich rządzie, a gdy ci popadli w niełaskę nagle ci się odwidziało? Pieniądze i stanowisko ci nie śmierdziały, ale order - owszem, cuchnął i to bardzo!
Nie przeszkadza ci to, że przy okazji 13 grudnia lans w mediach robią sobie Tusk i Komorowski? Natomiast wywiad Kaczyńskiego tak ci podziałał na nerwy, że musiałeś "spontanicznie" napisać "emocjonalny wpis" na blogu? Tylko czy POdobnie jak Henryka Krzywonos (co udowodniły zdjęcia z imprezy) uzgadniałeś jego treść z przedstawicielami obecnego reżimu, z którymi (podobnie jak ona) żyjesz w najlepszej komitywie?
Swoim wpisem dołączyłeś do tak "zaszczytnego" grona kreatur, które po zmianie koniunktury natychmiast zmieniły poglądy jak: Roman Giertych i Kazimierz Marcinkiewicz.
Niestety przebiłeś ich jednym "atutem" - językiem Palikota.
Wyobraź sobie, że tych fragmentów ze Stalinem nawet cytująca cię Wirtualna Polska nie chciała przytoczyć!!!
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Piotr-Pietak-opozycjonista-odpowiada-na-slynny-wywiad-Jaroslawa-Kaczynskiego,wid,15181434,wiadomosc.html?ticaid=1fb38&_ticrsn=5
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2905 odsłon
Komentarze
Muszę przyznać,
14 Grudnia, 2012 - 19:22
że mnie prostaczkowi twój wpis daje pewną otuchę,że reagują co niektórzy na pospolite chamstwo. Jest jednak to jedno co mi się w twoim wpisie nie podoba. Jest to kwestia kilka razy przez ciebie powtórzona ,"niewiele mnie to obchodzi" a w kontekście wychodzi ,że działa na ciebie chamstwo chamów i wszelkie wstrętne odruchy pseudointeligentów i niby działaczy o wolnośc i demokrację. W moim skromnym odczuciu poza tymi wątpliwościami reagujesz jak normalny Polak. Życzę Ci wszystkiego naj.
lupo
marian palikot ojciec janusza palikota
14 Grudnia, 2012 - 21:34
Czy Marian Palikot, ojciec Janusza, był poszukiwany przez izraelskie organizacje ścigające zbrodniarzy wojennych?
posted by MatkaKurka on śr., 14.07.2010 - 1:49
Obóz zagłady Lublin KL (Majdanek). Ilu Żydów posłał na śmierć szmalcownik Marian Paliokot?
Niestety nie wszystkie tematy są medialne, mimo ponad 20 tysięcy odsłon, kilkudziesięciu linków umieszczonych w sieci, w tym na blogu pana Palikota, temat Mariana Palikota nie istnieje. Nie dowiedziałem się ani od Janusza Palikota, ani od mediów jaka jest transparentna prawda? Nie dowiedziałem się, mimo że pytania zdałem w formie kulturalnej, a może właśnie dlatego się niedowidziałem. Trudno może to po prostu jest tak, że trzeba pytać do skutku i tak też zamierzam czynić. Zawsze sobie zadajemy pytanie, czy zachowania ludzkie są przypadkowe, wyreżyserowane, czy może są wynikiem odreagowania ciężkich doświadczeń? Jak tłumaczyć zachowania posła Janusza Palikota, które wybiegają daleko poza ogólnie przyjęte normy społeczne i normy zachowań zdrowych psychicznie jednostek. Może najlepszą metodą, jest ta metoda, którą stosuje sam Janusz Palikot? Trzeba pytać o sprawy bolesne, o takie sprawy, które ciekawią i rozpalają emocje milionów Polaków.
Może po prostu trzeba zadawać trudne pytania, aby dojść do dramatycznej prawdy? Nie bać się trudnych pytań, oczekiwać odpowiedzi, ponieważ zadawanie pytań w demokracji jest podstawowym przywilejem i prawem jednostki, a w psychiatrii warunkiem skutecznej terapii. Chciałbym zrozumieć, dlaczego Janusz Palikot nie potrafi zachowywać się inaczej niż prymitywnie prowokująco? Czy to jest cynizm? Polityczne zamówienie? Czy wielkie wewnętrzne rozdarcie, które zaniedbane przez lata objawia się zaburzeniami psychicznymi? Postawiłem panu Palikotowi kilkanaście pytań, te pytania są już własnością tak zwanej sieci. Blisko 20 tysięcy odsłon, link pozostawiony na blogu pana Palikota i ani słowa odzewu ze strony posła. W związku z tym nadal podtrzymuję moją prośbę o udzielenie odpowiedzi na wcześniej zadane pytania oraz zadaję kolejne pytania, które wyjaśnią zachowanie Janusza Palikota, w moim głębokim przekonaniu zachowanie człowieka chorego psychicznie.
1. Czy to prawda, że matka Janusza Palikota, Czesława Emilia Palikot, była ocalałą więźniarką nazistowskiego obozu zagłady KL Lublin na Majdanku?
2. Czy to prawda, że ojciec Janusza Palikota, Marian Palikot, był antysemitą, który na takich tragediach jaką cudem przeżyła matka Janusza Palikota, zarabiał brudne pieniądze?
3. Czy to prawda i wielka rodzinna tajemnica, że to Marian Palikot sprzedał swoją przyszłą żonę nazistom?
4. Czy to prawda, że bezpośrednią przyczyną alkoholizmu Mariana Palikota, były wyrzuty sumienia wywołane jego dawną haniebna działalnością szmalcownika?
5. Czy Janusz Palikot dowiedział się o rodzinnej tragedii, gdy był nastolatkiem i to było bezpośrednią przyczyną jego niezrozumiałego zachowania, młodzieńczego buntu, w wyniku czego został usunięty z liceum?
6. Czy to prawda, że ojciec Janusza Palikota wstąpił do PZPR w czasach stalinowskich i był członkiem partii, aż do roku 1982?
7. Czy to prawda, że Marian Palikot był synem prostych chłopów, głęboko wierzących katolików i antysemitów, a sam przywiązywał do wartości narodowych i katolickich fanatyczną wręcz wagę. Czy to jest przyczyna awersji Janusza Palikota do idei endeckich i religii katolickiej, które kojarzą mu się ze szmalcownikiem i alkoholizmem?
8. Czy to prawda, że matka Janusza Palikota jest polską Żydówką, a sam Palikot wstydzi się tego i wypierał wiele razy, chociaż nie ma żadnych racjonalnych powodów, zwłaszcza w kontekście głoszonych przez niego poglądów otwartości i tolerancji dla mniejszości?
9. Czy to prawda, że Janusz Palikot publicznie zwracał się do swojej matki „proszę Pani”?
10. Czy to prawda, że Marian Palikot był umieszczony na liście izraelskich organizacji ścigających zbrodniarzy wojennych?
11. Czy to prawda, że Janusz Palikot był świadkiem śmierci ojca i nie udzielił pomocy ojcu, pozostawiając go na chodniku, ponieważ uznał, że ten jest po prostu i jak zwykle pijany?
12. Czy Marian Palikot ma na rękach krew polskich Żydów?
13. Czy Janusz Palikot jest ojcobójcą, synem mordercy, alkoholika i matki Żydówki, którą pogardza, a histeryczny strach przed ujawnieniem tych faktów, jest przyczyną jego choroby psychicznej?
14. Czy Janusz Palikot zgodzi się na badanie wariografem, w czasie odpowiedzi na te pytania?
15. Czy Janusz Palikot zgodzi się poddać badaniu w klinice psychiatrycznej?
Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi na powyższe pytania, proszę tego nie traktować jako insynuacji, po prostu pytam. Uważam, że polityk tak wpływowy jak wiceszef klubu największej partii w parlamencie, powinien być przebadany przez biegłego psychiatrę, ponieważ jego zachowania wskazują na głębokie urazy z dzieciństwa, z którymi poseł nie potrafi sobie poradzić. Proszę o jednoznaczne dowody na to, że moje pytania są bezpodstawne. Oczekuję w ramach dowodów fotografii Mariana Palikota, chce umieścić to zdjęcie w wielu miejscach sieci i dać szansę prześladowanym Żydom na rozpoznanie ewentualnego szmalcownika.