Zdrastwuj, tawaryszcz Ławrow !

Wróciłam w nocy z podróży i przerzucając na "dobranoc" prasę by wrzucić coś do wiadomości i trafił mi się ten artykuł. No żesz cholera - przejść obojętnie ? No ale... pisać i o 6 rano smutni panowie do drzwi mi załomocą ? Hehehehe! A raz kozie śmierć.

Pozdrawiam.

PS. Póki co nikt jeszcze nie łomotał.

Ale to jakieś cieńkie bolki i nie "nasi" bo po "naszych" zostaje ślad w punktach.

"Nasi" chyba jeszcze odsypiają sobotni dyżur. ;);)

Ja czekam na dwie panie...

Pozdrawiam.

I do usranej śmierci nie zejdzie z tego kursu i ścieżki.

Ja w ogóle o przyjazne uczucia dla Polaków bym go nie posądzała, o żadne uczucia względem nikogo poza ZSRR bis.

Pozdrawiam.

drim" z okazji  25-lecia polskiej wolności i bezpieczeństwa chcieli Polakom aplikować. A one obie - znaczy się ta amierikan drim i wolność tego samego funta kłaków warte są.

Ja to w ogóle nie rozumiem jednego - Amerykanie mają swoją Amerykę, Francuzi swoją Francję itd, Szwedzi swoją Szwecję.   My Polacy mamy swoją Polskę i to ona powinna być naszym wzorem, wzorcem, alfą i omegą wczoraj, dziś i jutro, pojutrze, za 100 lat, a różne dupki wpatrzone w cudze standardy próbują z mocy posiadanej władzy Polsce i Polakom narzucać. Już w tym momencie powinni być waleni w mordę i na odlew żeby im się cudzych bożków raz na zawsze odechciało! A tu nic - zamiast my ich, oni nas walą w mordę. Oni, których jest tylu, że kapeluszem ich można nakryć. 

I nie rozumiem tego plucia - po Fotydze i Macierewiczu, po klubach GP rozsianych po świecie. Zamiast wesprzeć je po polsku, solidarnie gdy Polska potrzebuje teraz właśnie najbardziej zjednoczenia obywateli i nic innego poza taką mobilizacją  solidarności wokół jednego celu, to nagle pojawia się V kolumna właśnie sformowana przez w sumie podobnie myślących i szcza  do piaskownicy. Qrde... Jakieś 3 lata temu zaczęłam coś by powstał i u mnie klub GP. I zrezygnowałam właśnie przez takie turkucie podjadki i mendy, pod szyldem "dobrości"  dla Polski zje... kilka naprawdę sensownych obywatelskich inicjatyw, które już właśnie zaczęły dawać owoce. I jedno pytanie uporczywie zadaję sobie od lat - dlaczego tak wielu gdy najbardziej potrzeba, koncentruje się właśnie na sabotażu ? Niech Sakiewicze jeżdżą do Ameryki, Anglii. Tamtym Polakom potrzebna jest tego typu więź z Macierzą, język polski w domu, polska choinka, opłatek i kolędy to za mało by tę więź czuć, ona tylko z innymi współrodakami podzielona i przeżywana może wydać zdrowe owoce. Teraz nie jest czas by w Sakiewiczach szukać Sakowiczów. Komuniści do dziś czekają na rozliczenie, na lustrację, i zamiast nagonki na nich odbywa się inna nagonka.... Ja nikogo nie bronię ale właśnie z perspektywy kilometrów widzę jak latami trwoniony jest czas i energia na pierdoły, a tymczasem sprawy ważne i istotne leżą odłogiem. Ofiary leżą w grobach, a ich katom ptasiego mleka nie tylko nie brakuje. Im go przybywa...

"Zaiste - tylko to co człowiek sam osobiście dozna i przeżyje,  pozwoli mu to "coś" w pełni zrozumieć. "(contessa, 2001 r.)