Żarliwy obrońca sierpa i młota

Genproka Seremeta nic nie rusza, żadne tuleyopodobne czy inne pompadury z tortem na głowie. Żadne Ambergoldy, lody Sawickiej i niknące jak grzyby po deszczu przestępcze działania bandy szefa genproka. Siedzi sobie cichutko jak mysz pod miotłą i tylko raz w roku wystawia nos by wręczyć premierowi sprawozdanie. Od czasu do czasu daje głos w jakiejś wiodącej stacji lub wiodącym tytule ale niezbyt często bo tam dybią na niego drapieżne Kanie i Gargasy by spytać kiedy odpowie na ich pytania. Jednak oburzenie genproka sięgnęło zenitu i jak rakieta wystrzelił ze swego schronu by je wyrazić.
Co tak oburzyło genproka ?
Oburzyły okrzyki „raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę” podczas wybitnej wizyty wybitnego NKWD-zisty Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim.

Nie wiem – czy genproka wzburzył zamiar uczynienia z szacownych symboli ZSRR, sierpa i młota, czegoś na wzór szczawiu i mirabelek, którymi częstowano przez płot uczestników chorzowskiej konwencji ? Czy może określenie „czerwona hołota” wziął personalnie do siebie jakby się poczuwał, że do tej grupy społecznej należy....

W każdym razie stwierdził w TOK FM, że użycie na wykładzie wybitnego NKWD-zisty Baumana hasła „raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę” było jawnym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa, za co należy się kara z artykułu 255 kk.

Oczywiście zgadzam się, że sierp i młot mogą stać się niebezpiecznymi narzędziami – desperat sierpem może poderżnąć gardło – własne lub cudze, a młotem... za PRL-u ciekawscy reakcji atomowej próbowali rozbijać jądra.
Nieistotne jakie i czyje... Jeden taki, synalek sekretarza PZPR na lekcje chemii w pewnym liceum przynosił młot właśnie w tym celu, ale wracam do tematu...

...Genprok w trosce o szacunek do sierpa i młota oraz do czerwonej hołoty i tak jest miłosierny bo przecież mógłby dołożyć do art.255 i art. 256 kk albo/oraz art.137, § 1 kk...

Tylko, że... w przypadku art.256 jak partia miłości mogłaby w przyszłości zapraszać na swe imprezy uzbrojone po zęby bojówki zaprzyjaźnionej (a może nawet bratniej) Antify ?
A na mecze i imprezy sportowe z udziałem ekipy narodowej bratniej Federacji Rosyjskiej genprok musiałby automatycznie wydać nakaz przymknięcia wszystkich jej fanów oraz władz lokalnych, które wiedzione bratnim partyjnym uczuciem do bratniego sowieckiego sportu przymknęłyby oko (znów) na ich przemarsz przez polskie miasta pod sztandarami z Leninem i tymi nieśmiertelnymi symbolami nieśmiertelnej sowieckiej sierpo-młociej siły ?
A, zapomniałabym – namiętnego kolekcjonera leninowskich gadżetów Abramowicza też genprok musiałby nakazać przymknąć ! Tylko jak, jak on (i Seremet, i Abramowicz) jest wiernym synem partii karmicielki, która bez Kremla nic nie może....
Ale to tak na marginesie.

Co na to by rzekłszy sam pan prezydęt ?
Co na to szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, obradującego właśnie (wzorem Państwowej Komisji Wyborczej niedawno w bratniej Moskwie) w bratnim Władywostoku ?
Co na to pan płemieł, klepany po pleckach przez samego Putina na smoleńskich zgliszczach Air Force One Najjaśniejszej, które posłużyły za ołtarz pojednania, na którym wg wybitnego doradcy pana prezydęta, prof.Nałęcza, warto złożyć każdą ofiarę ???

Pytania powyższe są oczywiście retoryczne bo tak jakoś dziwnie się składa (no znów taki zbieg okoliczności, no !), że wszyscy wyżej wymienieni... spełniają wszelkie kryteria by z „kulturom i godnościom osobistom” zaliczać się do czerwonej hołoty !

...Co do art.137, § 1 kk to też jest mały problem bo gdy wpychano na antenie TV polską biało-czerwoną w atrapę psiego gówna, genprok Seremet milczał. Gdy sprawa ta wędrowała po szczeblach wymiaru sprawiedliwości aż do Sądu Najwyższego – genprok Seremet również milczał.
Zamiast ukrócić w zaraniu tą hucpę z bezczeszczeniem polskich symboli narodowych.
Genprok Seremet milczy również po nieodwołalnym werdykcie SN, skazującym Tusk Vision Network, która to świństwo emitowała, na prawie półmilionową karę, no ale to akurat jest zrozumiałe milczenie...

Milczeć powinien również w kwestii wybitnego NKWD-zisty Baumana !
By nie plamić urzędu prokuratora generalnego Rzeczpospolitej Polskiej przynależnością swą do czerwonej hoło....
Przepraszam – hołota to zbyt delikatne określenie.

CZERWONA SWOŁOCZ - TO jest adekwatne określenie !