Mundur admirała i sutanna księdza
Nie było eksplozji, nie było pożaru, samolot leciał i nagle spadł. Dlaczego zatem mundur admiralski, w który miał przebrać się polski admirał przed ceremonią w Katyniu 10.04.2010 r., jest podziurawiony, poszarpany i nadpalony ?
Przecież jako spoczywający w walizce lub w pokrowcu, powinien być co najwyżej ubłocony...
Wybierając się w jednodniową podróż, właściwie kilkugodzinną jak to miało miejce 10.04.2010, bagaż jest zwiedziony do minimum i przeważnie podróżuje w kabinie pasażerskiej jako bagaż podręczny. Skąd zatem takie zniszczenia munduru jeśli samolot sobie tylko leciał i spadł ?
Może ekspert M.Lasek, który badał tyle katastrof lotniczych, że aż pozjadał wszystkie rozumy, wyjaśni ? Niech nawet jest tylko ekspertem od spraw technicznych, to jako światły znawca wypadków lotniczych, na pewno wie jak zachowują się lekkie, miękkie przedmioty (lub mogą się zachować) przy upadku samolotu na miękkie podłoże z wys.20 m przy prędkości lotu +/- 280 km/h...
Taki mały pakunek (+/- 3-4 kg) przy rozhermetyzowaniu kabiny pasażerskiej wyfruwa z niej i spada w dużej odległości od kabiny w stanie prawie nienaruszonym.
Dlaczego zatem mundur admiralski jest w tak opłakanym stanie i sprawia wrażenie jakby siłą był wciśnięty w błoto jeśli w kabinie pasażerów komisja J.Millera nie stwierdziła pożaru ani działania wysokich temperatur itd. ? Czyli nic, co by wskazywało na eksplozję.
Dla porównania – sutanna, w której 10.04.2010 r. podróżował do Katynia śp. ks.prof.Ryszard Rumianek...
Ciało księdza profesora było zmasakrowane (wg medialnych doniesień) ale sutanna nie jest zniszczona. Czyżby została zerwana z niego przez jakąś tajemniczą siłę ? Co to za siła w kabinie pasażerskiej lecącego samolotu, który nagle spada i dopiero pod wpływem uderzenia o grunt rozsypuje się na tysiące kawałków ? Grunt nie twardy, kamienisty, a trawiasty i podmokły.
Komisja Macieja Laska została powołana przez premiera D.Tuska podobno po to by odpowiadała na nurtujące opinię publiczną pytania, w formie przystępnej i zrozumiałej by przekonać ją, że w Smoleńsku 10 kwietnia 2001 r. doszło do zwykłego wypadku lotniczego.
Uprzedzam, że widziałam osobiście bagaże ofiar zwykłej katastrofy lotniczej oraz oglądałam zdjęcia w jakich warunkach i w jakiej postaci zostały one znalezione na miejscu wypadku. Mimo górzystego i lesistego terenu przedmioty były bardzo dobrze zachowane.
Katastrofa, którą wspominam miała miejsce 16 marca 1978 r. w okolicach miejscowości Gabare w Bułgarii. Zginęli w niej moi koledzy ze studiów.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_w_Gabare
http://niezalezna.pl/41271-mundur-ofiary-ze-smolenska-w-muzeum
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2683 odsłony
Komentarze
Conteso na to pytanie odpowiedzial by ci zapewne Lasek
14 Maja, 2013 - 01:07
albo inny ekspert PObolszewicki Arlukowicz.
Sluchalem Laska w radiu zwanym polskim PR1.
Jka wytlumaczyl dlaczego czesci samolotu byly juz przed pancerna brzoza,bajki na dobranoc Jacek i Agatka byly na wyzszym poziomie.
A co do upadku nalezy sie korekta myslenia samolot nie spadl z 20 metrow z predkoscia 280km/h
bo jak by tak bylo to z ta predkoscia okolo 77m/s to dokadnie bylby taki obraz jak po wybuchu.
Predkosc opadania samolotu z 20 metrow az do zetkniecia sie z ziemia ,lecacego z predkoscia jak podajesz okolo 280km/h czyli okolo 77m/s mogla byc 10 razy mniejsza i przy kontakcie z miekka ziemia nikt by nie zginal od tego upadku.
Wilk na kacapy - jakaś mania korygowania ???
14 Maja, 2013 - 02:25
Przeczytaj jeszcze raz uważnie - napisałam :
"(...) przy upadku samolotu na miękkie podłoże z wys.20 m przy prędkości lotu +/- 280 km/h... "
Przy prędkości LOTU, nie SPADANIA !
Jeśli uważasz, że piszę głupoty - po prostu nie czytaj. Jeśli już czytasz - czytaj uważnie i daruj sobie "korekty".
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Sutanna księdza prof. Ryszarda Rumianka...
11 Września, 2013 - 04:34
Przy bliższym przyjrzeniu się sutannie rzucały się w oczy rozsiane w tkaninie równe, okrągłe otworki o średnicy kilku do kilkunastu milimetrów. Wyglądało to tak, jakby tkanina była po postrzale z dubeltówki załadowanej grubym śrutem. Uszkodziły ją nity z poszycia samolotu? Trudno powiedzieć, skąd te regularne dziurki się wzięły. W każdym razie było to tak wyraźne, że kilka osób, wraz ze mną oglądających strój zmarłego, zwróciło na to uwagę. (Są zdjęcia sutanny). Podobne komentarze wygłaszali studenci UKSW, którzy zwiedzali wystawę pamiątek po Rektorze ks. prof. Ryszardzie Rumianku w hallu budynku uniwersyteckiego przy ul. Dewajtis 5. Także dziwny był kolor tkaniny - nie czarny, ale jasnografitowy, zszarzały, jakby ubiór ten był wyprany w silnie odbarwiającym środku - np. acetonie. Rodzina ks. Rumianka otrzymała z Moskwy tę sutannę właśnie już w takim kolorze. Poza tym wiadomo, że pranie w zwykłych środkach tak materiału sutanny nie odbarwia.
EDYCJA
Dodam, że do dziś nie wiadomo, czyje ciało zostało dostarczone do Polski jako ciało ks.Rumianka i czy w Jego grobie znajduje się On właśnie. Sutanna została rozpoznana przez siostrę księdza jako niewątpliwie Jego ubiór.
Muldi