To już jest szczyt wszystkiego. To już jest tak wysoko, że właściwie nie wiadomo co napisać. Wstyd? Żenada? Kompromitacja? Śmieszność? Groteska? Z naszej "delegacji" śmiać się może (i robi to) reszta Europy. Ale nas ta sytuacja przestała bawić już dawno temu.
Zupełnie bezzasadne jest w tej sytuacji wskazywanie winnego. Nie warto nawet stwierdzać, że zarówno szef, jak i głowa naszego państwa są w...