Jak nietrudno wywnioskować z moich wpisów, w tym roku mam szczęście, jestem w Domu, z rodziną, krzątam się przy choince, dekoracjach, zakupach, doprawiam sałatkę, kupuję prezenty, a potem przynoszę je cichcem, fiu, fiu, z garażu i tak dalej, to , co każdy normalny facet robi w Święta.
Mam szczęście. Ale myślę o swoich kolegach, którzy teraz ładują jakieś kontenery w Stanach, albo ropę w Dubaju,...