o poczuciu humoru
Kiedy rozpoczęła w Polsce działalność wroga agentura, mająca unicestwiać podstawowe społeczne więzi, rodzinne i narodowe, pierwszy ogień skierowano na naszą wspólnotę śmiechu.
Mało kto pamięta, jak potężną bronią był humor lat okupacji, gdy ludzkie życie pozbawione zostało wartości a światem realnym rządził makabryczny absurd.
Mało kto wie, że reakcją obronną na instalowanie ustroju "demokracji ludowej" bywała drwina, a frontem walki "nowego" ze "starym" - łamy satyrycznych czasopism, m. in. "Muchy", "Szpilek" czy "Kocyndra", które zamykano równie szybko i sprawnie, jak opowiadających żarty "zagrażające ustrojowi" obywateli.
Niebawem przestało być śmiesznie; kłopotliwe poczucie humoru Polaków jęło zanikać, licencje na rozśmieszanie przyznawano jedynie zbieraczom dowcipów "marynistycznych" (o dupie Marynie) oraz błaznom; śmiech ustępować jął miejsca szyderczemu rechotowi.
Nieco późniżej zdziczałe karczowisko zmieniono w wysypisko toksycznych odpadków z importu, globalny, barwny śmietnik.
Nie należy się więc dziwić, że poczucie humoru Władysława Bartoszewskiego różni się nieco od poczucia humoru Leszka Millera, że mistrz Jan Pietrzak drwi z czego innego niż Kuba Wojewódzki, a Janusz Rewiński gdzieś zniknął, bo woli chichotać sam.
Można się przecież śmiać ze wszystkiego, z czego się chce, co tam kogo śmieszy najbardziej.
Wspólnota śmiechu przestała istnieć.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 778 odsłon
Komentarze
AT
25 Maja, 2010 - 12:43
Krzysztof J. Wojtas
No nie. Został nam jeszcze śmiech helotów.
Krzysztof J. Wojtas
"Światem realnym rządzi makabryczny absurd."
25 Maja, 2010 - 18:41
Na dzisiejszym breffingu dla PAP premier Tusk zapowiedział: każda dotknięta powodzią gmina zostanie wysunięta na czołowe miejsce w kolejce do budowy "orlików". Obecny na spotkaniu marszałek Komorowski dodał : Te gminy które powątpiewają w tą obietnicę zastaną objęte programem Natura 2000.Wałom przeciwpowodziowym wała uzupełnił poseł Nowak.
Kto bredzi, nie ma odpowiedzi.