KRZYK NIEZDŁAWIONY

Obrazek użytkownika adamkuz
Historia

Gdy przeczytałem o otworzeniu Muzeum Powstania Warszawskiego pomyślałem, że będzie to kolejna narodowa trupiarnia po której nieprzytomne ze zmęczenia i zachrypnięte od krzyku panie nauczycielki będą przeganiać w najlepszym wypadku obojętną dziatwę szkolną. Młodzież bezbłędnie wyczuwa sztuczny patos i jest uczulona na wszelkie formy zadęcia i tromtadracji. Powiedz im o bohaterstwie i martyrologii językiem ze szkolnych czytanek a odpowiedzą ci, że śmierć frajerom, którzy dali się pozabijać nie wiadomo po co.

Gdy jednak w końcu wybrałem się do muzeum przekonałem się, ze jego twórcy znaleźli właściwą formułę. Świadczą o tym tabuny nastolatków, które przyszły całkowicie dobrowolnie i z zainteresowaniem ganiają po ekspozycjach. Przekaz z którym młodzi się tu spotykają jest oczywisty: powstańcy to nie postacie z pomników ale młodzi ludzi tacy sami jak my, ani lepsi ani gorsi. Mieli swoje sprawy, kochali się i chcieli normalnie żyć w niepodległym państwie. Właśnie po to rzucili na szale historii swoje życie tworząc obywatelską, ochotnicza armię, która w beznadziejnej sytuacji walczyła do końca.

W jednym z pomieszczeń oglądam obrazy zniszczonego miasta w którego ruinach leżą zmasakrowane zwłoki jego obrońców. Największe wrażenie robi jednak ściana z wmontowanym monitorem na którym można obejrzeć zdjęcia chłopców o zawadiackim spojrzeniu i dziewczyn tak pięknych jak tylko może być młoda kobieta przed którą otwiera się całe życie. W podłodze znajdują się symboliczne groby tych młodych ludzi o jasnych twarzach. Dyskusja na temat sensowności hekatomby, która ich pochłonęła pewnie nie zakończy się nigdy. Moim zdaniem gdyby powstanie nie wybuchło to miasto i tak zostałoby zniszczone a jego mieszkańcy wymordowani. W historii nie da się jednak udowodnić sytuacji hipotetycznych. Wydaje mi się, że dzisiaj ważniejszy od dyskusji na temat sensu powstania jest fakt, ze może ono stanowić punkt odniesienia dla młodych, którzy co prawda są cyniczni ale równocześnie cierpią na silny głód wartości.

Obok mnie w monitor zagląda para nastolatków, on wygląda jak Bob Marley, któremu przycięto dredy i wybielono skórę, ona to prawie idealny klon Avril Lavigne, ma nawet takie samo bezmyślne spojrzenie. Ze zdziwieniem dostrzegam, że ta wypacykowana blondynka zaczyna płakać a jej towarzysz uspokajająco gładzi ją po włosach. On pewnie zrozumiał, do czego może prowadzić potraktowanie na serio wezwania Get up, stand up, stand up for your rights. Spotykam ich jeszcze w sali projekcyjnej gdzie siedzą przytuleni do siebie oglądając kroniki powstańcze.

Wacław Bojarski zmarł 5 czerwca 1943 roku na skutek odniesionych ran podczas składania kwiatów pod pomnikiem Kopernika w Warszawie. Chodząc po tym muzeum pełnym młodzieży dochodzę do wniosku, że miał całkowita rację pisząc: Choćby miał po nas przemaszerować chamski but kata, choćby wgniótł w ziemię nasze ciała, zniszczył, zgnoił, rozmazał, choćby zmienił naszą, jakże nędzną, broń w kupę złomu — to przecież dla przyszłych pokoleń będzie ten nasz krzyk niezaspokojony, niezdławiony, żarliwy — pragnieniem mocnego dobra. I choćby zawieść miało wszystko, to jedno po nas zostanie na pewno.

Brak głosów

Komentarze

Bardzo ciekawy wpis na temat Muzeum Powstania Warszawskiego.  Czytając go uświadomiłem sobie, że to jedno miejsce zrobiło więcej dla pamięci historycznej, niż tysiące apeli i wymuszonych "spędów".  Oby więcej takich inicjatyw.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#809

Dziś Polacy we wszystkich kościołach modlili się za Powstańców.
Cześć ich pamięci.

Vote up!
0
Vote down!
0
#810

Warszawa 2012

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#278132

Warszawa 2012

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#278133