FALSYFIKATY
Obecna sytuacja z gadaniem po próżnicy pasuje do sytuacji polskiego społeczeństwa tak ostro przedstawionej w dramacie Wyspiańskiego – WESELE.
Wtedy, a był to początek ubiegłego wieku, wtedy też nie potrafiliśmy ustalić, o jaką Polskę nam idzie. Co przedstawiciel jakiegoś środowiska, np., chłop lub sprzedajna figura zwana dziennikarzem, głosili prawdy objawione, jakby uwzięli się, by mieć rację choć przez chwilę. I żeby było bardziej groteskowo, każdy z tamtych wizjonerów uważał się za patriotę.Demagogiczne swary ze spróchniałych czasów wyrażały narodową niemoc. Mistrz podsumował je chocholim tańcem. Tańcem, który miał być przestrogą. Ostrzeżeniem przed pustosłowiem.
Ale falsyfikaty, wzniosłe i tandetne, triumfują do dziś. Do teraz dramat jest aktualny, a chocholi taniec nadal trwa; dalej nie potrafimy wyjść z zaklętego kręgu niemocy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 426 odsłon