POWAKACYJNE REFLEKSJE EKOLOGA

Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Niedługo będziemy musieli czekać na upragniony sukces: wkrótce, wysiłkiem wielu układów trawiennych, nasze ukochane Mazury zmienią się w największe szambo w Europie.

Tereny leśne, obfite w zwierzynę, świeże powietrze i ciszę, zostaną wygumkowane z istnienia. Nad jeziorami pojawią się rachityczne bungalowy w stylu zakopiańskim. Tubylcy z ciupagami w jednej, a oscypkami kaszubskimi w drugiej ręce, urządzą zabłąkanym ceprom nizinnym niejedną birbancką potańcówkę na sztachety.

Niejeden piknik, biwak, lub inna wyjąca imprezka, staną się powodem ucieczki zwierząt. Zające pochłonięte upojną drzemką pod miedzą, zostaną poddane zmorom decybelowym, a ich sielski spokój zdechnie bez odwołania.

Stare jelenie, jak przez mgłę pamiętające lepsze czasy, zmuszone do galopu w celu ucieczki przed alkoholowymi miłośnikami łona natury (lub jakiegokolwiek łona), gnać będą na oślep i szukać ratunku będą poza miejscem swojego dotychczasowego parkowania.

Rejterowały do sąsiednich gmin i województw gubiąc ze strachu poroża,
ale i tam dopadły je DOBRE LUDZIE z pałami, betoniarkami i ekologicznymi pomysłami na wykończenie matki natury, doszły więc do wniosku, nie mają wyjścia i że trzeba im w te pędy wyginąć.

Szuwary, tataraki, podmokłe siedliska rozćwierkanych i kumkających stworzeń, znikną, jak Gopło. W ich miejsce zasadzi się ściernisko pod nowy bank, a bank to będzie okazały, świeżutki, pachnący przekrętami.

Nad rozlewiskiem postawi się też stację benzynową, warsztat naprawy dorożek spalinowych oraz myjnię dla czyścioszków od święta.

Jeżeli chodzi o wodę, to jest jej w bród. Można ją ściągać bezpośrednio z akwenu. Jeżeli chodzi o ścieki, to też jezioro jest niezastąpione: wszystko, co gnije, cuchnie i jest podobne do ruchomej padliny, powinno się w nim znaleźć.

Specjalne ekipy najemnych naukowców dowiodły bowiem, iż współczesne żyjątka muszą odżywiać się nieczystościami. Wykazały, że co prawda herbata sporządzona z tej wody nadaje się do wylania razem z czajnikiem, ale tym niemniej przydaje się do glansowania sztucznych szczęk.

Nasza rekreacyjna perła dewizowa dokuśtykała do pozostałych rezerwatów z naturą, dopełzła do Narodowych Pieścidełek Folderowych przedstawiających świetlane obrazki chwytające za rozrusznik, prezentujących czyste rzeki, malowniccze tatrogóry i zabetonowane doliny do gry w golfa.

Znowu doładujemy sobie akumulatory z entuzjastycznym samopoczuciem i znowu udowodnimy całemu światu, że jesteśmy w czołówce państw niedorzecznych.

Tłumy weekendowych turystów zadepczą niedostępne rejony dla draki nazywane kniejami, borami i puszczami, a jakiś błyskotliwy ochroniarz środowiska dostanie premię za dewastacje przyrody i wszystkim zrobi się błogo.

Minister od ekosystemów wyda instrukcję na temat prawidłowego robienia kupki, a fachman od fetoru tysiąca jezior pozwoli na zażaglówkowanie, obdziałkowanie i zamotorówczenie całego obszaru. Co nagoni nam jeszcze większą hałastrę biwakowiczów, co przysporzy nam satysfakcji, że nie wypadliśmy sroce spod ogona i co udowodni, że też potrafimy dbać o florcię i faunę, a w ramach troski o cudowną przyszłość, stworzy się kombinat produkujący świeże powietrze i fabrykę cyjanku dla późnego wnuka.

Brak głosów

Komentarze

Te ekologiczne kawalki, to labedzi spiew... Ja moge stac ze swieczka na koncu tej drogi. Jako katolik brzydzacy sie wszelkiego rodzaju "ekologicznoscia". Dla mnie, to jakas "lewacka",czyli wymyslona, przeszkadzajaca NORMALNOSCI ideologia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#7588

Czy rozsądne gospodarowanie coraz mniejszymi zasobami ziemskimi, to dla Pana LEWACTWO? Jaki łabędzi śpiew? Nie chodzi o zapisanie żaby do byłej P.Z.P.R., ale o świadomość, że bezmyśne inwestowanie w wygodne trwanie, to zbyt wysoki koszt chwilowego postępu.

pozdrawiam niedemagogicznie

"Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw."
Tacyt

Vote up!
0
Vote down!
0

nieważne, co mówisz. Ważne, co robisz.

#7596

Prosze pana, drogi ekologistów i tych którym na sercu leży ochrona przyrody, już dawno się rozeszły. Charles Moore, pierwszy lider "Greenpeacu" już dawno się z tą organizacją pożegnał, bo miał dosyć radykalizmu. Sam prywatnie jest zwolennikiem energii atomowej, która to, pamiętajmy, urosła do rangi Wielko Zła u ekologistów.

Nie chce mi się pisać o biopaliwach, bo to jest powszechnie znane.

Vote up!
0
Vote down!
0
#7597