Miejski urzędnik koneserem sztuki sakralnej ?
Wiadomo, że arcybiskup Głódź nie jest idolem gdańskich urzędników związanych z Platformą i to się objawia w formie rozmaitych mniej lub bardziej formalnych efektów interakcji na styku obu instytucji.
Jednym z takich punktów niezgody są plany ks. arybiskupa związane z budową kościoła przy ul.Wielkopolskiej w rejonie gdańskich Łostowic. Projekt architektoniczny, ktory wygrał konkurs, nie znalazł akceptacji ks. arcybiskupa i słusznie, bo nadawał się bardziej na wielopoziomowy garaż niż na budynek sakralny. Ostateczny projekt jest bardziej zgodny z tradycyjną estetyką budowli sakralnych, preferującą taki a nie inny kształt bryły świątyni, choć mi bardziej podobała się jego wstępna wersja , przypominająca świątynię Opatrzności Bożej w Warszawie.
Ale tu nie chodzi tylko o kwestię gustów estetycznych, bo sprawa nabrała charakteru politycznego - zbulwersowała mnie wypowiedź jakiegoś urzędnika miejskiego w Gdańsku, zaprezentowana w lokalnej telewizji:
"Kościół, ktory wygrał konkurs, był projektem na miarę XXI wieku"
podczas gdy projekt wybrany to
"Kościół z I połowy XX wieku."
Urzędnik jako autorytet w zakresie budownictwa sakralnego ? On chciałby decydować o wyborze projektu ? I do tego jego kuriozalna wypowiedź zasługuje na rezonans medialny ? Niesamowite. Zapewne gdy przyjdę do urzędu, wytknie mi bład, że zamiast kapelusza nałożyłem czapkę, a to ozacza brak szacunku dla urzędu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 599 odsłon
Komentarze
Re: Miejski urzędnik koneserem sztuki sakralnej ?
10 Stycznia, 2013 - 16:47
Porównajmy:
http://www.gazetakaszubska.pl/17722/kosciol-przyszlosci-arcybiskup-to-kpina
http://jp2.diecezja.gda.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=140%3Aarchitektura-kocioa-jpii-w-gdasku&catid=1%3Aprzewijanie-wiadomoci
Projekt pracowni Baum, Kwieciński wygląda na niezrealizowany przez nich projekt budowy hipermarketu.
Re: Re: Miejski urzędnik koneserem sztuki sakralnej ?
10 Stycznia, 2013 - 19:48
Była jeszcze jedna wersja przed tą ostatecznie wybraną, ktora mi się osobiście najbardziej podobała, ale i ta ostateczna jest miła dla oka i zgodna z tradycją.