Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...

Pan Premier skonkludował, że nie może żyć z tym samym państwie z Kaczyńskim Jarosławem. Otwarte pozostaje pytanie, który z panów może żyć w tym państwie… I który powinien…
Prokurator Szeląg zdementował nie dementując. Czynności będą trwały. Ad defecatam mortem, ale tego prokurator Szeląg nie powiedział. Oprócz dementowania bez zdementowania prokurator Szeląg zajmował się głównie dyfamacją. Kaczyńskiego Jarosława…
Szczerze mówiąc od samego rana najbardziej nurtuje mnie pytanie o rolę "Rzepy". Taka informacja nie miała prawa się ukazać bez akceptacji wydawcy. A wydawcą jest Hajdarowicz Grzegorz, chyba nie bez kozery podejrzewany o konszachty z kapitałem ukraińskim i WSI…
A na koniec "Rzepa" dementuje: ...no wicie, rozumicie, pomyliliśmy się z tym trotylem i nitrogliceryną...
O co chodzi? Nie wiem. Kolejna przykrywka wobec kolejnego „samobójstwa”, kolejnej kompromitacji z pomyleniem zwłok…?
Podgrzewanie atmosfery przed 11 listopada, a jednocześnie przygotowywanie gruntu pod Trybunał Konstytucyjny dla Jarosława Kaczyńskiego…?
Szybka hodowla nowego Cyby...?
Rozgrywka frakcyjna wśród marionetek władzy? Rozgrywka międzynarodowa?
Wszystko razem?
Co jest grane? Grany jest kolejny akt sztuki pt. „Kto dzieli Polaków i dlaczego?” Grany jest kolejny show dezinformacyjno-manipulacyjny. Kolejna odsłona „zarządzanie kryzysem”. Zarządzanie przez fachowców. Autor, autor! – chciałoby się zawołać. I – reżyser, reżyser!
Jeśli mam myśleć o wiarygodności miłościwie nam panującej władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, to wolę już nie myśleć.To samo dotyczy czwartej władzy...
Polacy! Nic się nie stało! Tyle nam powiedziały owe władze. No to, chłopcy i dziewczęta, czas na drzewo. W roli opadających liści.
Kolejna odsłona starego spektaklu...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 7051 odsłon
Komentarze
Diagnoza trafna - to wszystko razem ma na celu
30 Października, 2012 - 17:31
ośmieszenie JK i jego otoczeni,wskazania ich jako skupisko oszołomów i tym samym spowodowanie spadku rosnących notowań PISu.
A żeby wywrzeć lepsze wrażenie na lemingach, użyto do tego akurat RZepy...
No cóż, zarządzanie kryzysem,jak napisałeś, nie jest prostą sprawą, wymaga poświęceń.Wkrótce przekonamy się kogo poświęcono na tym POwskim ołtarzu.
POZDRAWIAM Z 10
@Gaja52
30 Października, 2012 - 17:37
Napisałem kiedyś, że Tusk (lub/i) jego mocodawcy postępują wedle starej mądrości Josifa Wissarionowicza, który twierdził, iż walka klasowa zaostrza się w miarę budowy socjalizmu...
Idea "zaostrzania walki klasowej" w miarę budowy "lepszej" Polski wydaje się być strategią oczywistą...
Pozdrawiam
PS. A kryzysem łatwiej zarządzać niż normalnością...
POzastraszani ujawnieniem prawdy ...
30 Października, 2012 - 17:39
POzastraszani ujawnieniem prawdy usiłują zakażać strachem OszuKiwanych - arcyboleśnie BULwersując "medialnie"...
"Kolejna przykrywka wobec kolejnego „samobójstwa”, kolejnej kompromitacji z pomyleniem zwłok…? (POzamienianem ETYKI-et identyfikacyjnych)
Podgrzewanie atmosfery przed 11 listopada, a jednocześnie przygotowywanie gruntu pod Trybunał Konstytucyjny dla Jarosława Kaczyńskiego…?
Szybka hodowla nowego Cyby...?
Rozgrywka frakcyjna wśród marionetek władzy? Rozgrywka międzynarodowa?
Wszystko razem? "...
@ojczystegoiowego
30 Października, 2012 - 17:44
Mogę tylko powtórzyć, że z punktu widzenia sterowania emocjami społecznym sytuacja kryzysu (albo, jeśli wolisz, zagrożenia) jest znacznie wygodniejsza dla władców... A tym bardziej, uzurpatorów...
Pozdrawiam
"uzurpatorow"?
30 Października, 2012 - 17:52
Czyżby wiara w demokrację?
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
@synteticus
30 Października, 2012 - 17:53
Nie. Uzurpacja nie jest właściwa tylko demokracji.
Pozdrawiam
TŁ
30 Października, 2012 - 17:47
To dobrze, że żyjemy w tak spokojnym i bezpiecznym kraju.
A z prawakami gdy przyjdzie czas rozprawi się nasz dzielny premier i takiż prezydent.
Zanim opadną z drzew muszą powisieć i barw nabrać.
A potem przymrozek i opada.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
30 Października, 2012 - 17:51
Nie mogę się doczekać tęgiego mrozu.
Dylemat: palić liście, czy na kompost...
Pozdrawiam
TŁ
30 Października, 2012 - 17:59
Palić !, palić !, przynajmniej się ogrzejemy. A z takiego kompostu mogą kolejne chwasty się rozplenić.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
30 Października, 2012 - 18:42
Masz racją z tym kompostem ;-)
Re: @jwp
30 Października, 2012 - 19:32
to byłby wyjątkowo śmierdzący kompost...
@bu-dzin
30 Października, 2012 - 19:49
Och, w III RP śmierdzą nawet aromatyzowane "nawozy sztuczne"... ;-)))
Pozdrawiam
dylemat
30 Października, 2012 - 18:05
Moim zdaniem byl możliwy w 1980, potem już nie. Teraz społeczeństwo jest tak zdezintegrowane (likwidacja wielkich zakladow pracv, poza urzędami), że władza nie musi sie niczego obawiać. Co nie znaczy, że nie nastąpi zmiana dekoracji.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
@synteticus
30 Października, 2012 - 18:10
Władza zawsze się obawia... ;-)
Qui vivra, verra... ;-)
Stało się i to dużo
30 Października, 2012 - 17:59
Rozegrali to po mistrzowsku. Ile procent ogląda TVN i potwierdza na onecie. Jeżeli szpion doniósł że w USA w próbkach wykryto trotyl to był dobry moment by zadać cios. Prokurator zręcznie dodał że nie zamieniono ciał ale nastąpił błąd identyfikacji przez jakiegoś dupka co dziś przeprasza z Brukseli. Ilu Polaków kojarzy że Anna Walentynowicz miała całą twarz i zarówno najbliżsi rozpoznali jak i osoby postronne ze względu na "publiczność wizerunku"
Tuskowi zostaje dopychać temat szmatami typu Paradowska, Lis czy Olejnik.
A Kaczyński o ile nie ma asa w rękawie to bieda.
Szkoda że w temacie dochodzenie prawdy nie liczy się prawda tylko co i kto chce przyjąć do wiadomości
@oyster11
30 Października, 2012 - 18:14
Nie wiem, czy po mistrzowsku, bowiem nie wiem dokładnie kto i co rozgrywa... Nie lubię "gorących" analiz.
Pozdrawiam
@tl
30 Października, 2012 - 18:42
Oczywiście rozgrywa.
W miejsce analizy doniesień medialnych (może podpuch) mamy atak na osobę.Prok Szeląg poucza i łaja dziennikarzy zapominając że za ich pośrednictwem zdaje sprawę Narodowi.
Wystarczy wywołać zamieszki i śmiertelne ofiary wśród uczestników marszu niepodległości (tego obywatelskiego) i mamy stan wyjątkowy - powtórkę nocnej zmiany -czyli niezmiany.
Oni grzeją atmosferę widząc w eksplozji szansę na złamanie społeczeństwa i kilka kolejnych lat.
W 89 rozsnuwali miraż góra 15 lat wyrzeczeń i trwały kurs na demokrację.
Czy aktualnie standardy państwa prawa różnią się czymś od tych w 89 lub 81.
Monopol informacyjny, pogarda dla społeczeństwa, skrytobójcze mordy
Pzdr
@oyster11
30 Października, 2012 - 18:48
Z jednym się nie zgodzę, z drugim tak... ;-)
Stanu wyjątkowego nie będzie. Nie ma kim, nie ma czym, za duże ryzyko wewnętrzne i międzynarodowe.
Natomiast mogą być ustawy specjalne, eliminujące opozycję PIS... Żaden problem w tym składzie sejmowym.
Pozdrawiam
PS. Całkowicie się zgadzam, że 11 listopada będzie dniem poszukiwania przez reżym konfrontacji...
Manipulują całkowicie po
30 Października, 2012 - 18:26
Manipulują całkowicie po bandzie bo grają w jednej drużynie. Dziś Jesteśmy skazani na tych zaprzańców, ale będzie okazja 11 Listopada spotkać się ze wszystkimi przedstawicielami i "porozmawiać"!
@Sahim
30 Października, 2012 - 18:39
"Porozmawiać"? Nie. Tylko czekają, aby z nimi "porozmawiać".
Jedenastego listopada będzie okazja do zamanifestowania, do powiedzenia im "dosyć!".
Pozdrawiam
Re: Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...
30 Października, 2012 - 18:22
sytuacja musi być jednak kryzysowa, w TVN odkurzony zostaje Hypki
@foros
30 Października, 2012 - 18:41
Ależ oczywiście, sytuacja jest kryzysowa. Od ponad miesiąca. Tyle, że zarządzanie kryzysem wymyka się im z rąk.
Pozdrawiam
Szczerze mówiąc od samego
30 Października, 2012 - 19:03
Dziś w "Poranku w RadioWnet" Cezary Gmyz stwierdza [patrz na końcu: Źródło pkt1]
No i się zastanwaiała długo i żywiołowo bo w tvp.inof [ok o 14.22] stwierdza Jarosław Olszewski, że początkowo konferencja prasowa była wyznaczona na 12.00 ale została przesunięta. Potem gdzieś pada informacja że w tym czasie prokuratura konsultowała się z rządem, Grupiński dementuje tzn twierdzi że o takich konsultacjach nic nie wie.
Wpływ Hajdarowicza mógł być właśnie na poziomie, gdzie zanim Gmyz dostaje pozowlkę na drukowanie, jego tekst musi przejść cenzurkę jaka mogła wynikać ze rozmowy Tomasza Wróblewskiego z Prokurat. Gener. Można także spekulować że Rzepa ostrzegła tylko Prok.Gen. a nie czekała na pozwolenie druku. To trudno dociec mi w tej chwili
z pozdr. np1
Źródła:
pkt1
Poranek RadioWnet: "Część pierwsza: Cezary Gmyz, [nakliknąć na:] posłuchaj teraz" @timestamp: 06minuta 40sekunda.
[do ściągnięcia na twardy dysk: w windowsowskiej konsoli (Start > Uruchom > wpisać "cmd" >) przes wpisanie komendy
rtmpdump -r rtmp://media.radiownet.pl:1939/prd_system//mp3:/post/media_posts/attachments/113610/converted/20121030-01-poranek -o 01_20121030-01-poranek.rtmp_flv
Plik sciągnięty jest jako .flv > aby wekstrachować samą część mp3 używam programu FLVExtract.exe. Oba progarmy rtmpdump i FLVExtract trzeba jeszcze wcześniej ściągnąć i zanistalwać.
@np1
30 Października, 2012 - 19:12
Dziękuję za interesująca uzupełnienie faktograficzne.
Ale sądzę, że przeceniasz rolę Wróblewskiego, a nie doceniasz roli Hajdarowicza. Zadałbym pytanie; z kim rozmawiał Hajdarowicz, zanim Wróblewski pogadał sobie z prokuratorem generalnym ...
Ale - póki co - to pytanie retoryczne...
Pozdrawiam
Tł
30 Października, 2012 - 19:21
W rozważaniach na temat czy to była wrzutka, czy też nie, polegałabym jednak na solidności Gmyza. Tym bardziej, że ślady trotylu wykryły także niezależne badania przeprowadzone w laboratorium jednego z uniwersytetów w USA na rzeczach jednej z ofiar, dostarczonych przez jej rodzinę. Wyniki były już w czerwcu br, ale rodzina postanowiła chwilowo ich nie ujawniać, obawiając się, że ich upublicznienie zupełnie przekreśli możliwość dostępu do wraku.
@ellenai
30 Października, 2012 - 19:25
Nie chcę wdawać się w szczegóły techniczne.
Natomiast z punktu widzenia rzemiosła dziennikarskiego uważam, że Gmyz dał się wpuścić. Tak uważam w tej chwili, być może z czasem zmienię zdanie, poznawszy więcej okoliczności...
I jest mi bardzo smutno i przykro, że Gmyz dał się wpuścić...
Pozdrawiam
Tł
30 Października, 2012 - 19:28
W sprawie Gmyza pozostanę przy swojej wersji :)
@ellenai
30 Października, 2012 - 19:30
Ależ bardzo proszę ;-).
Nie znam osobiście Gmyza. Z dawnych czasów znam trochę Wróblewskiego. Reasumując: Hajdarowicz. Oczywiście tylko "na odcinku" Rzepy... ;-)
Tł
30 Października, 2012 - 19:35
Osobiste znajomości akurat w tym przypadku wydają mi się być mało istotne.
Po co ta "wrzuta" skoro ona jest prawdą? Jaki cel?
Gmyz jest kimś więcej niż tylko dziennikarzem Rzepy.
Ma informacje na temat katastrofy z bardzo dobrych źródeł.
Co zresztą wielokrotnie już udowodnił. Jeśli pisał, to był pewien tego, co pisze. Hajdarowicz nie jest tu żadnym źródłem.
@ellenai
30 Października, 2012 - 19:44
Czy Ty nie rozumiesz tego, co do Ciebie napisałem?
1. Osobista znajomość ma do rzeczy tyle, że pozwala lepiej i pełniej ocenić człowieka.
2. Wrzuta - jak byłaś łaskawa to określić - budzi moje wątpliwości. Odnośnie do trotylu i nitrogliceryny. Nie wybuchu lub wybuchów. Ale to są właśnie szczegóły techniczne, w które wchodzić nie zamierzam.
3. Nie wiem kim jest Gmyz, ani skąd czerpie informacje. Dotąd miałem go za bardzo rzetelnego i solidnego dziennikarza. A na dodatek tak inteligentnego, że nie daje się wykorzystywać.
4. Nigdy i nigdzie nie twierdziłem, że Hajdarowicz jest źródłem jakichkolwiek informacji. Natomiast śmiem twierdzić, że Hajdarowicz jest "przekładnią" kogoś tam na redakcję, której jest właścicielem. Choć kredytu na Rzepę to chyba jeszcze nie spłacił... ;-)
tł
31 Października, 2012 - 00:57
[quote=tł][...]3. Nie wiem kim jest Gmyz, ani skąd czerpie informacje. Dotąd miałem go za bardzo rzetelnego i solidnego dziennikarza. A na dodatek tak inteligentnego, że nie daje się wykorzystywać.[/quote]
To taki fach. Trochę jak sapera - bawi się niebezpiecznymi zabawkami, to i kiedyś może niewłaściwy kabelek ciachnąć.
Ja bym na podstawie tej sprawy nie zdecydował się na stawianie mu zarzutu o cokolwiek. Przynajmniej nie teraz - za wcześnie na takie wnioski.
Czy to aby nie było rozdanie miedzy prokuraturami, wojskową i cywilną ? Wojskowa zdaje się solidnie zebrała w dupę ? A wygląda na to, to właśnie cywilna wystawiła zielonych koleżków na cienki lód ?
Z książki i wypowiedzi Sumlińskiego, z podobnych Gmyza, wiadomo, że przeciek jest rzadko motywowany pobudkami wyższymi. To w 99% przypadków wynik czyjegoś pojedynku.
Najczęściej prasa wychodzi na brudnego listonosza skrytobójczej kuli - dlatego ma taką, a nie inną opinię.
Ale tu chyba można przyłożyć starą zasadę - gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Dla mnie wygląda jakby Gmyz wykorzystał właśnie taką okazję. Rzepa lekko spanikowała, ale wyhamowali tuż przed ścianą.
Bilans, jak na razie jest całkiem niezły.
Brzozowicze też spanikowały nielicho. Z dzisiejszych komentów w TVP Info nawet moja żona śmiała się jak z jakiegoś kabaretu, a nie jest za mocno zorientowana. Żeby tak tylko ograniczyć się do wymiany Hypkiemu baterii i nawet nie zmienić mu taśmy ?
U Kraśki kto ? Lasek. No jaja na całego.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Co jest grane ?
30 Października, 2012 - 19:45
Na myśl mi przychodzą jeszcze inne:
Spece od FSB pokazują światu że prowadzą na pasku Nasz Nieszczęśliwy Kraj i wysyłają sygnał ostrzegawczy tak na postrach dla innych np dla Gruzji, BielaRusji i naszym elitom kompradorskim.
pkt 2 - coś w rodzaju Stellvertreterkrieg /wojna zastępcza - prowadzona przez dwa kraje na terytorum trzeciego/ między Uniią Europejską - tzn jej Fr-Niem. Derektoriatem, a FRosyjską. W tym kontekście przypominam że kilka dni temu na niemieckim DLF-ie /Deutschalndsfunk - tzn taka niem radiowa jedynka mediów publicznych/ usłyszałem że króraś z podkomisji roboczych - ta od przeciwdziałaniu monopolom czyby czy jakoś tak - a może nawet sama KE wytoczyła Gazpromowi proces w sprawie w ponad 30 przypadkach łamania unijnych przepisów dotyczących blokowania powstawania monopolów tu monopolu energetycznego. Może odpowiedzą był kolejny akt z neverending stroy "Katstofa Smoleńska", właśnie w takiej postaci. O możliwości takiego potraktowania Rosjanie wiedzieli wcześniej - unia się z tym nie kryła, przeciwnie w osobie Otteingera który ingerował w naszą umowę z Rosją podpisaną przez Pawlaka właśnie korygująco w tym sensie że poprzednia jej wersja dopuszczała Monopolstellung von Gasprom /pozycję monopolisyt/ na rynku infrastruktury transportowej. W wyniu ingerencji Oettingera umowa zoastała czasowo ograniczona do 2022roku i wprowadzone zostały kalusule rozdzoału infrastruktury transportowej od produkcyjnej co umożliwia niemcom korzystanie z juz instniejących w polsce rurociągów i możliwość dostarczania nam kupionego przez niemców od Gazpromu lub gdzie indziej niemieckiego gazu. Wiadomo ze Komorowski - jako jednyna osoba z Po która głosowała przeciw rozwiązaniu WSI i skupiajaca środowisko dawnych szkolonych w jescze w Moskiew "polskich" Agentów służb spejclanych - jest niejako człowiekiem Ptina w Polsce. Podobnie Tusk - człowiekiem naszej kochanej miłościwie nam panującej złotej Anieli Merkel [ czego ona nawet specjalnie ni ukrywa patrz: liczne nagrody jak np ta im Karola Wielkiego miasta Akwizgranu za "wkład w integrację europejską" czy jakoś tak podbnie wręczonaą w na początku maja 2010r].
Mamy wiec dwa państwa ustalające między sobią cenę za wejście niemieckich koncernów na rosyjski rynek wzamian za pomoc w realizacji doktoranckiej pracy dyplomowej Putina w której stoi jak byk starategia utrzymania mocarstwowej pozycji Rosji za pomocą instrumentu uzależnienia Europy tj Unii Europejskiej - szczególnie tych 10 państw kt weszły w jej skład po 2004r - do jedynego dostawcy. Każdy może sam dość o kogo chodzi. I w TEJ rozgrywce nale uniia zaczęła do kilku miesiecy stawiać żądania, oproy. No to i Rosjanie przypomieli kto tu rządzi.
@np1
30 Października, 2012 - 19:47
Jak dla mnie to w tej chwili zbyt daleko idące spekulacje. Choć nie pozbawione podstaw...
W tej chwili interesuje mnie hic et nunc.
małe uzupełnienie
30 Października, 2012 - 19:50
Obserwuje jak w polskich meidach - no i w ogóle także na blogach mało kto wygląda poza brzeg własnego talerza z polską zupą. A tam za granicą w szrszym kontkscie rzeczy mogą nabrać dobpiero pięknego dojrzałego rumiango koloru. Żałuję że środowiko nieporawnych wg mnie się nieco zatrzymało w rozwoju jeśli chodzi o monitoring mediów zagrnicznych i podejmowanie dyskusji na metapoziomach: np na metapoziomie konteksu europejskiego.
PS It's not only economy stupid, it's geopolitics too!
Z pozdr. np1
@np1
30 Października, 2012 - 19:58
Och, prawdziwi Europejczycy z Polski nic innego nie robią. Wyglądają za brzeg własnego talerza, wylewając przy tym polską zupę...;-)
Meta? Dlaczego "meta"? Po prostu na poziomie i w rozmaitych kontekstach... ;-).
Pozdrawiam
PS. Gie ou (la)politique :-)
claczego "meta" ...
30 Października, 2012 - 20:48
meta - od metha - w teorii stytemów: o jeden poziom, o jeden szczegel w skali kompleksowości, wyżej i przy uwzględnieniu tam znajdujących sie elementów. Wyżej niż ten, na którym dokonywana była analiza dotychczasowa. "Widzane w szrszym kontekście wyższaj skali kompleksowości, na której już z samej rosnącej ilości podsytemów zacznają powstawać efekty wcześniej nie isniejące. Tzn nie istniejące na niższych. Inaczej: przy uwzględnieniu cakłkiem nowych, na niższych skalach kompleksowości nieznanych mechanizów. Tych, które nie mogą z tej racji zaistnieć bo nie została przekroczona pewna minimalna masa krytyczna kompleksowości podsystemów.Mechanizmu te są dlatego genuicznym immanantnym elemetem tego wyższego poziomu.
Znane jest powiedzenie całość sumy nie jest równa sumie posczególnych jej elementów. No właśnie wtedy gdy w wyniku tej sumy postały mechanizmy nie możliwe wcześniej. Np prosta suma poszczególnych komórek neuronalnych mózgu nie jest rówan prostej sumie jej poszczególnych komórek, bo w wyników synaptycznej budowy i jeszcze kilku wrarunków, o kt mogę wspomnąć jeśli było by zainteresowanie, możliwa jest samoorganizacja ich w przetwarzaniu informacji. Jedny z wynków b. spfcyficznej samoorganizacji może być powstania tzw świadkomości "Ja" /zdolnośc rozpoznywania siebie jako autonomicznej niepowatarzalnej jednostki/. Pozbawienie systemu choćby jegnej z jego części - podsytemu - prowadzi do utraty części konitywnych możliwości tej świadkomości, lub jej całkowity zanik. Mózg jest czymś więcej niż tylko prostą sumą połączonych komórek neruonalnych. Specyfika ich połączenia umożliwaia na methapoziomie powstanie nowych fenomenów wynikających z tekigo a nie innego samoordanizowania się ich usieciowania i właśnie ta zdolność umożliwia nam świadomość sibie nie możliwą bez tej specyfiki usieciowania. Ale ta specyfika może być możłiwa tyko po przekroczeniu określnoego minimum, pewnej masy krytycznej choćby tej dotycznacej samej ilości komórek neuronalnych.
Słowo metha - użyłem tu niejak także do przettestowania zanjomości jezyka wroga. To często właśnie lewicowcy - np Naom Chomsky - używają tych terminów w wg mnie bardzo daleko posuniętych analizach systemowych np takich jak ta którą podejmówją zawolennicy RAdykalnego Konstrukcjonizmu któych praszczurem byli neurobiolodzy Humberto Maturana und Francisco Varela a ich teorię sytemów Niklas Luman przeniósł i rozwnął na kanwę samoorganizowania się społeczeństwa w system wpierwej wprowadzając pojęcie autopoetyki... ale to i tak za daleko tu wychodzę poza ptyanie więc dam sobie siana. Niestety nie spotkałe w przestrzeni publicznej w polsce - w przeciwieństwie do tej niemieckiej - chośby strzębka dywagacji na takim poziomie. U niemców - mogłem usłyszeć taki kostium narzędzi analistycznych w zwykłym 30 minutowym programie bodajże 2007roku na SWR2 Wissen. Szkoda że nasze media i ich odbiorcy są tak daleko jako w budowie świadkomiści różnych języków, mikroświatów języka analizy. Szkoda że nasi prawicowcy tak mało śledzą co, i jakim językiem, się dyskutuje. A przecież już Witkenstein odkrył: granice języka wyznaczają granicę świata jaki możesz pojąć.
Niestety w Pl jeszcze jakoś nie zanalazłem dyskusji w takim analitycznym języku - może to jest na razie tylk zarezerwoawne dla samych specjalistów od socjologii, systemowych teoretyków, czy może jescze socjocybernetyków. A szkoda bo dzięki takim narzędziom czsami wydaje mi się że doskonale rozumiem lewicę i jej skrzynkę narzędziową. Innym przykładem jest sojologia P.Bourdeau - niestety wśród blogerów nieznane jest nawet pjęcie kapitału i przmocy symbolicznej właśnie w rozumeiniu tej socjologii, a przecież tłumaczy ona wg mnie genialnie doskonale mechanizmy medialnej komunikacji władza-massy. Cóż mogę tylko zachęcić do zajrzenia do wikipedii pod hasło przemocy symboliczna. A tylko raz oniej słyszałem w pl mediach - i to drugiego obiegu. Było to bodajrze Wildsztein na Kongresie Polska Wielki Projekt urządzonym w 2011 przez instytut Sbieskeigo. A i nawet tam padło to w dość pejoratywnym tonie.
Jestm przekonany ze znajomość jeżyka worga to warunek sine qua non rozpoznaia jego słabych punktów. Brak tych którzy go monitorują, podejmują i dsykutują w przestrzni publicznej, wg mnie bardzo ją zubaża, zawęża granice analizy. Bez tej ostaniej pozostaje tylko metoda try and error. Czyli szukanie w ciemno - w jeśli tak to nie zazadroszczę tym którzy to robią.
Sorry za przydługi wywód - to tylko oznaka frustracji mojej brakiem osóby z ktorą mógłbym w tym jeżyku porozmowaiać a która nie była by autorytetem lewaków.
@np1
30 Października, 2012 - 20:58
Uczono mnie kiedyś greki... choć bezskutecznie. ;-)
Chomsky`ego też. Już w latach `70 był "modny" wśród polskich akademików... ;-)))
Chętnie rozmawiam, ale wolę rozmawiać prostymi słowami. Mniej kłopotów z nieporozumieniami. Semantycznymi i semiotycznymi :-)))
PS. "Przetestowanie języka wroga"... no, ciekawe, ciekawe :-))) Jaki jest wynik testu ;-)?
PPS. O ile Cioran twierdził, że fotografia to statyczna forma nieśmiertelności, o tyle ja śmiem twierdzić, że barok (umownie) językowy, to dynamiczna forma pychy... ;-)
pokory nigdy za mało
30 Października, 2012 - 21:17
Dzięki za to uszczypnięcie w "językowy barok". Ponoć pokory nigdy za moło - więc przyjmuję krytykę. ;-)
@np1
30 Października, 2012 - 21:23
Idzie rak, nieborak, jak uszczypnie, będzie znak ;-)))
PS. Raki też wymagają prostoty. Wrzątek, sól i świeży koper...;-)
wynik testu
30 Października, 2012 - 21:44
Niestety - taki jak zawsze do tej pory. Forma dyplomatycznego dania mi do zrozumiania że zrzędzę i to jeszcze barokowo (nie mylić czasem z Barakowo Obamowo - choć niedaleko pada jakbłko od jabłoni), na dokładkę: staromodną modą lat 70tych - jak to mogłem odebrac - no i brak czegoś co by dotyczyło bardziej sematantyki niż semiotyki mego wywodu, brak ktytyki kótra wykracza poza krytykę formy, mówi za siebie.
Ale biorę to z humorem bo z językiem jak to z językiem - pewnych rzeczy przetłumaczyć bez uszczerbku i strat się nie da, więc i nie staram dokonywać sztuki, ktorej i tak jak twierdzę nie potrafię: redukcji kompleksowośći przy tłumaczeniu z "ichniego" na "nasze". Zbyt wiele by ucieło właśnie z tej semantyki. A przy tym pamiętam, że zachodzi także i niebezpieczeństwo przy operowaniu językiem wroga, że niopatrznie przejdzie się na jego stronę - nie wiedząc nawet kiedy. Wiec ma razie roboczo zakładam, że to może właśnie dlatego tak mało się o na prawicy o /ale i "w"/ języku wroga mówi?! I żyję w tej nadzieji.
@np1
30 Października, 2012 - 21:46
Przykro mi, że się nie zorientowałeś... Zbyt daleko zabrnąłeś w dygresja. Tekst, pod którym dyskutujemy, nie dotyczy geopolityki. Ani niczego "meta".
Jestem już w tym wieku, że nie mam ochoty przechodzić na stronę wroga. A wróg nie ma ochoty mnie kaptować.
I to by było na tyle.
no właśnie
30 Października, 2012 - 21:53
No i właśnie nad tęże redukcją ad mentalność: "moja chata z kaja" tutaj ubolewam. Bez geopolityk zbyt wiele ucieka z sensu tego co się u nas dzieje - na naszym polskim (?) podwórku.
Re: no właśnie
30 Października, 2012 - 21:56
Rezygnacja z geopolityki, tutaj dla mnie oznacza: to tak jakbym świadomie dopuścił abdykacji własnego rozumu z części logiki. Właśnie to zarzucam m.in. polskim prawicowym blogerom
@np1
30 Października, 2012 - 21:56
Ubolewaj, zresztą przecież Tobie nie ucieka...
Będę szczerze wdzięczny za brak odpowiedzi.
PS. "Redukcja ad mentalność". To para, meta czy może quasi?
"Nie retoreyczna odpowiedź"
30 Października, 2012 - 22:07
Brak zdecydowania:
Z jednej storny prosisz o brak odpowiedzi?
Z drugiej zadajesz ptyanie - rozumiem że retoryczne ptyanie.
Widzę tu mentalność tych to wolą jednocześnie zjeść ciastko, mieć ciaskto i sprzedać ciastko.
PS. Tak tylo się dorczę :-)
PS2. Redukcja do "mentalności ..." - tu: ogrniczenie własnych możliwości - może z lenistwa może z indolencji.
@np1
30 Października, 2012 - 22:09
Bełkocz łaskawie gdzie indziej. Bo rzeczywiście się "dorczysz". A poza tym, znudziłeś mnie.
Re: @np1
30 Października, 2012 - 22:22
Pytałeś o wynki testu... ? to był na granicę cierplowości. W mojej ocenie słaba. Ale z tak zastawionej pułapki jest tylko jedna wyjście - odpowiedzią jest brak odpowiedzi. Twoja intuicja była blisko.
Ale pewnie znowu bełkoczę więc ...
Narka
@np1
30 Października, 2012 - 22:26
Nie "narka". Wrodzona i nabyta grzeczność zawsze jest obciążeniem. Ale błędów się nie powtarza.
@ np1
30 Października, 2012 - 22:49
Nie "metha" (kilkakrotnie powtórzone), kotku, nie "metha", tylko "meta", które nie jest spolszczone, tylko oryginalne, tak pisali już Grecy. Reszta wywodów i pozostała "erudycja" równa temu "metha" i nie warta komentarza.
pięta achillesa prawicy
30 Października, 2012 - 23:00
proszę nie czepiać się formy- wcale mi na niej nie zależy. Podobny mam stosunek do pisowni, ortografii, stylu i interpunkcji - po prostu kontestuję jak narazie formę.
Wim że dbałość o konwenanse - także te linguistyczne - to pewien wyraz szacunku dla czytelnika. Ale ja tego szcunku nie mam! - nań czasem musi ten czytelnik u mnie sobie zasłużyć.
Piętą achillesową Prawicy jest konstytuujący ją konserwatyzm zredukowany do za daleko do poziomu konwenansu. A przecież Treść, Treść się liczy - panie Kochanku !!!!
"Koniec i bomba A kto to czytał ten trooooommmba"
Re: pięta achillesa prawicy
30 Października, 2012 - 23:02
...
@ np1
30 Października, 2012 - 23:09
Kotku, toć sam napisałeś:
"A przecież już Witkenstein* odkrył: granice języka wyznaczają granicę świata jaki możesz pojąć."
* pisownia wg cytowanego kotka, nic na to nie poradzę
I właśnie u ciebie widać, co taki język wyznacza. Strumień - niestety, nie świadomości, lecz pseudouczonego bełkotu.
@prox...
31 Października, 2012 - 02:10
dla kogo pseudo dla tego pseudo
Oprócz argumentów ad forma i ad personam - niczego ciekawego nie wiedzę: ciekawych info, wiedzy, głębszych refleksji, nawet choćby pseudoerudycji - nic z tego, ale przecież jestem pseudo... i pewnie dlatego ślepy - kila innych przymitoników pewnie sie jeszcze znajdzie - szybaka ocena, szast prast i już.
Cuż po raz kolejny można się przekoać że ludzie najlepiej rozumieją ich własny jeżyk, Czy więc powinienem sypnąć kilka agrumentów ciętych ad personam ... ? Proszę tego ode mnie nie oczekiwać.
PS (nie oczekuje odpowiedzi, ale będę sie cieszył lub nie ...)
@proxenia
30 Października, 2012 - 22:57
Proszę, zostaw ten "niezbędnik inteligenta". Naprawdę mnie znudził, a z obowiązku muszę czytać kolejne komentarze... ;-)
@ tł
30 Października, 2012 - 23:10
No co ja na to poradzę, ze uwielbiam takich pseudoerudytów ;-)
@proxenia
30 Października, 2012 - 23:14
Łomatko! :-)))
PS. No dobra, baw się dobrze... Szekspir napisał, że nie śpi ktoś, by spać mógł ktoś. A ja tu ranny łoś. I ryczę z bólu :-)))
„Kto dzieli Polaków i dlaczego ?" "Ło matko!"
31 Października, 2012 - 00:12
Z poziomu meta :) "wrzuta dynamitowa" jest majstersztykiem tuskowych inżynierów. Nagi król pokazany publicznie. "Bębnienie" o Smoleńsku obniża poziom bólu ( poprawnie napisane ? :)). Tuski za jednym zamachem spowodowały: - obniżenie ostrości oglądu rzeczywistości - nastąpi dalsza inflacja "Honoru" i innych dupereli. Im, już nie chodzi o "dzielenie" . Podział jest, stąd z taką naiwnością ekipa Jarosława wchodzi w sidła. Nie ma w ekipie Jarosława ludzi zdolnych do oglądu "meta". Tymczasem, w RP w ciągu ostatnich dni dzieją się dziwy: -a to dyrektor państwowej atomówki (w organizacji) obala rządowe plany "Awantura o elektrownię jądrową. Czy gaz łupkowy wyklucza atom?" http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/657526,awantura-o-elektrownie-jadrowa-czy-lupki-wykluczaja-atom.html i tu z "poziomu meta" należy wspomnieć umowy jankesów z rusami w/s Arktyki, przepływy kapitałów w energetyce, nieporadność rządu RP w tworzeniu prawa energetycznego (pakiet ustaw energetycznych) , itd. Na dodatek - szef sekty ma aspiracje zostać szefem UOP. Nawet "opozycyjny" palikot i ten drugi młynarz nie wyczuli pisma nosem. Im , chodzi o zasypanie PiS-owskiego marszu ( sondy, debaty) Z poziomu żyrandola :) Buduje się zaplecze równoważne po rozpadzie PO. Trwa serial soprano pl.
dzięki Harcerz
31 Października, 2012 - 00:42
Nie spodziewałem sie tak ciekawego wpisu. Masz racje - nastąpiła dziś inflacja semantyczna słowa Honor i zaniżenie średniego poziomu oczekiwań - czy jak to nazwałeś obniżenie i tak już wg mnie zaniżonego w porówaniu z innymi społeczeństwami w Europie poziomu bólu. Np Hiszanie mają 50% bezrobocie młodych i mimo to liczby wskazują że niechętnie opuszczają kraj, wolą wyjść na ulicę i żądają zerwania z narzucana przez trojkę polityką - jak to by ekonomista, ale ten, kt jest zwolennikiem doktryny Keynzjana, powiedział: -wolą zerwać z porcykliczną polityką oszczędzania w kryzysie, która w ich sytuacji pogłebia jeszcze bardziej bezrobocie. Mają poczucie wartośći i żądają innego traktowania przez elity władzy - nie tylko te ich własne, ale przez te unijne.
Z relatywizacją oceny, czyli działaniem grupy trzymającej władzę na systematyczne obniżanie ostrości oglądu rzeczywistośći, zgodzę się również.
a propos Hiszpanie ..
31 Października, 2012 - 01:41
Inna sprawa że są w sytuacji, gdzie otrzeźwienie i bunt przyszedł to trochę za późno. Mimo, że mają trochę zdrowej gospodarki to jednak Zappaterzym narobił długów i nadmuchał przed kryzysem światowego systemu finansowego z 2008r speklacyjną bańkę na rynku nieruchomośći. I nagle gdy przyszedł kryzyz prsła wielka iluzja. Teraz stoją pustostany. Okazało sie, jak to powiedział kiedyś ładnie analityk z bloomberga, że "jak przychodzi odpływ - widać kto pływał nago", w momencie kryzysu prztrwaja tylko te najzdrowsze {o zdrowych finansach}, najśilniej zahartowanie, rynkowo konkurencyjne, firmy. Tak na prawdę - jak twierdzą analityczy z niemieckiej giełdy, a mam w tej sprawie do nich nieco zaufania - Hiszpanie mają "tylko" problem z bankami. I unia (tj Nimcy) muszą wyłożyć niestety nieco z kasy podanika na to aby z wirtualnego kryzysu bnkowego kryzys nie przeniósł się na wcale nie taką w Hiszpanii ponoć złą, bo potrafiącą konkurować na rynkach globalnych, gospodarkę realną.
Już nie chcę mówić o stanie naszej gospodarki, która gdyby nie pokłady surowców energetycznych, potencjału geotermicznego, tranzytowego, strategicznego, ale i przede wszystkim bez dynamicznego mobilnego społeczeństwa - tyle że mocno zedzinformowaego przez bojące się siły tego właśnie żywiołu elity, i dlatego w ramach własnego zachowawczego interesu, poddające je systematycznej permanentnej kampani dezinofrmowania - bez niego ta gospodarka widzana przez pryzmat rentowność naszych 10-letnich, ba nawet 5 i 3-letnich obligacji dawno by już przekroczyła 7%-owy próg stabilności rolowania publicznego długu i rozkręciła spiralę niewypłacalnośći.
Niestety - jesteśmy jako państwo surowcowe - jeszcze dość długo wystarczająco wiarygdoni aby pożyczać nam pieniędze. Może nie będziemy musieli kiedyś, jak Grecja kilka miesiecy temu wysłuchiwać dobrych rad od niemieckiej prasy o możliwości przecież spłacania długu za pomocą sprzedawania wysp, no bo tych nie mamy tyle ile Grecy, ale w skarbcu naszym znajdują sie właśnie te na wstępie wspomine skarby czekające na łakomego wilka i wtedy zapłacić będziemy musieli scenaruiszem albo Greckim albo Hiszpańskim.
Nie ma w ekipie Jarosława
31 Października, 2012 - 00:59
NIe wiem czy nie ma - może to już jest jeszcze wyżej położony metapoziom niż my oczekujemy i jesteśmy w stanie zdiagnozować i z baraku wystarczających danych nie widzimy ? Trudno jest mi uwierzyć że nie ma jakiegoś masterpalnu, a wywoływane reakcje nie są elementem szerszej gry. Chciałbym jednak aby głownym pociągającym za sznurki - najlepiej przewidującym reakcjie szachistą - był mój prezes, jak na razie tego nie widzę - ale to może świadczyć nie koniecznie tylko o braku tego planu, braku ludzi którzy go potrafią stworzyć, miałkośći ich warsztatu. Może to być także przejawem ich fachowości, tyle że dla nas njeszcze moe rozumianej, bo ukazującej się dopiero w szerszych horyzontach np czasowych, taktycznych, strategicznych o tkórych zywkły zjadacz chleba, ale i ten nieco bardziej nawet niezwykły, nie ma pojęcia lub nie może mieć pojęcia i jest to elementem strategii.
Nie wiem, za mało mam danych aby móc to ocenić - a nadzieja umiera jako ostania - trzeba mieć wiarę.
geopolityka - tu mam deficyt
31 Października, 2012 - 01:05
No i widzisz o pozostałych dziwach nic nie wiedziałem: Atomówka i gaz łupkowy - to są miliardowe tamaty więc możesz mieć dużo racji. Czyżby ta dzisiejsza dramturgia to jedynie "Przmysł przykywkowy" dla bitywy o te miliardy? No i znowu dochodzę - czytając o jankesach i ruskich - że bez dobrej znajomości rozkładu sił i celów, bez mathapoziomu geopolityki ani rusz.
Aż ciśnie się na usta:
It's not only economy stupid - it's gopolitcs too !
'o pozostałych dziwach'
31 Października, 2012 - 22:36
Dziękuje.
Zżarło mi koment i zniechęcony pozostanę przy "Dziękuje"
Twoje wypowiedzi to Morze do przemyśleń.
Systematycznie mówiąc o Keynsie w ujęciu "gospodarka głupcze" i "meta" Narodzie.
dojdziemy do drogi prowadzącej do Utopi .
A jak już będzie droga :) - Utopia stanie się faktem .
Do miłego.
Nie śledziłam, tylko z doskoku słyszałam,
31 Października, 2012 - 00:15
więc tym chętniej pozwolę sobie na naiwność.
Może Rzepa się wycofuje, bo musi? ;-)
Pal licho skomplikowane analizy, prawda bywa banalna.
tylko mi tu bez takich banalnych prawd .
31 Października, 2012 - 01:09
... banalnych prawd mam na codzień do okoła wystarczająco - jeśli szukam czegoś na Niepoprawnych to właśnie tych niebanalnych prawd, z pozostałymi sam sobie poradzę.
:-)
Ockham? ;) pozdrawiam
31 Października, 2012 - 01:11
Ockham? ;)
pozdrawiam
Re: Ockham? ;) pozdrawiam
31 Października, 2012 - 02:13
Co rozumiesz zadając ptyanie:
Ockham?
jestem tu po długim niebycie i nie rozumię tego slangu. Sorry :))
wiki - ockham
31 Października, 2012 - 02:16
Zajrzałem do wiki przemożywszy wcześniej lenistwo. Nie niestety nie znam tego filozofa, choć na pewno nico mi się otarło o uszy. Ale jutro chętnie zgłębie jego biografię ...