Od modernizacji kserokopiarkowej do modernizacji sex-shopowej

... czyli od demokracji do pornokracji.

Muszę przyznać z żalem, iż brak mi literackiej wyobraźni,która pozwoliłaby mi na skonstruowanie zwięzłej metafory puentującej polityczne osiągnięcia III RP. Dzięki Bogu są tacy, ktorzy takich metafor dostarczają. Znakomitą metaforą było okreslenie transformacji ustrojowej jako " modernizacji przez kserokopiarkę", doskonale oddającej ducha i mentalność środowisk Unii Wyborczej zaangażowanych w rozpoczęcie procesu transformacji. Jednak ta próba modernizacji okazała się fiaskiem, o czym świadczą też i losy operatorów kopiarek. Tak więc i procesy będące skutkiem ich poczynań domagają się znalezienia bardziej stosownej metafory.

Jeżeli popatrzymy na Ruch Poparcia Palikota to kierunek poszukiwań wydaje się oczywisty. Osobiście sądzę,że najtrafniej tę nowopowstałą sytuację opisuje metafora zaproponowana przez Rafała Ziemkiewicza - "modernizacja przez sex-shopy".

Coś w tej metaforze musi być, jak pokazuje felieton Łysiaka w "Uważam rze", w którym tak oto komentuje tendencję reprezentowaną przez ten Ruch:

" Wieloletnia medialna promocja dewiacji/debilizacji/degeneracji wytworzyła hordę zdemoralizowanych odbiorców, którzy nie mają nic przeciwko temu, by zamiast demokracji panowała nad Wisłą "pornokracja"."

Jak więc widać, postpeerel przeszedł z fazy kserokopiarkowej do fazy sex-shopowej. Po równi pochyłej zjeżdża się aż do samego dołu. Tylko kto nas z tego dołu wyciągnie ?