Czym mi pachnie sprawa Misiewicza

Czym mi pachnie sprawa Misiewicza ?

Nie bądźmy dziećmi o pamięci złotej rybki, przypomnijmy sobie wydmuchaną za rządów Platformy pseudoaferę z posłem PIS Hofmanem i paroma jego kolegami. To było świadome uderzenie w młodych, w celu odstraszenia ich od PISu.

Postkomuna boi się jak diabeł święconej wody, i słusznie, radykalnego i zdecydowanie antykomunistycznego i bezkompromisowego młodego pokolenia, bo to największe zagrożenie dla cwaniaczków, pijawek dorabiających się na III RP. Dlatego niedawno zaatakowała wiceministra Jakiego, bo młody i energiczny. Za energiczny.

Postkomuna chce odstraszyć od PISu niepodatne na propagandę i odporne na bodźce korupcyjne, ideowe młode wilki, takie jak Misiewicz czy Jaki, które im za chwilę mogą skoczyć do gardła. Takiego przeciwnika starają się zawczasu zneutralizować, i to rękami swoich przeciwników.

Młodzi, nie dajcie się zastraszyć. A starsi – nie dajcie się tak łatwo nabierać na takie kampanie. Nie należy przesadnie dbać o śliczny wizerunek, bo za narcyzami nikt nie przepada.