Marcina Króla problemy z demokracją
Żadna ze mnie intelektualistka, więc Marcin Król jest dla mnie wyłącznie jednym z dyżurnych ekspertów przy rozmaitych okazjach wypowiadających się do mediów. Ale podobno to wybitny umysł i zasłużony człowiek. Być może, nie wiem, nie czytałam, i czytać nie zamierzam, bo poznałam go jako osobę nie rozumiejącą demokracji, i bardzo dla niej groźną. Na szczęście pozbawioną mocy sprawczej, więc jedyne co nam z jego strony grozi, to kolejne szokujące refleksje, od których włos się jeży na głowie. Bo przecież dzisiejsza wypowiedź Króla nie jest pierwszą, w której ujawnia swoje antydemokratyczne ciągoty. Gdy półtora roku temu wybuchła moja sprawa z Dziennikiem, Król podzielił się z opinią publiczną swoimi przemyśleniami na temat tego kto powinien mieć prawo się odzywać.
Marcin Król (2009): Nie chciałbym nikogo obrażać, ale odnoszę wrażenie, że blog jest czymś – proszę darować to określenie – idiotycznym. Pozwala każdemu wygłaszać opinie na tematy kompletnie dowolne. Tymczasem wcale nie uważam, że tak być powinno. Bo jedni mają opinie, inni - wyrobione jedynie ich zalążki, a pozostali - nie mają ich wcale. (...) W internecie można znaleźć więc anonimowe blogi, anonimowe wypowiedzi i anonimowe komentarze, które zamieszczane są również w internetowych wydaniach dzienników pod artykułami. Dla mnie jest to bardzo ponure i niebezpieczne zjawisko, które w przyszłości zaowocuje negatywnymi skutkami. Mówię to dlatego, że dotychczas cała upowszechniona kultura pisana opierała się na możliwości skrytykowania nawet największych głupstw, najbardziej marnych książek, których autorzy byli znani. Tymczasem w internecie opinie są anonimowe – a ich autorstwo nie niesie za sobą żadnej odpowiedzialności. Oceniam to jako złe zwycięstwo demokracji, bo każdy idiota ma dzięki temu takie same prawa do wygłaszania swoich sądów jak wybitni myśliciele, publicyści, czy prawdziwi dziennikarze . Tymczasem anonimowa opinia nie pomaga w kształtowaniu życia publicznego, a psuje je. Anonimowość pozwala ludziom na swobodę, która bywa niebezpieczna. Niegdyś wielu filozofów politycznych uważało, że tego rodzaju swobody powinny być ograniczone. Więcej, przez całe lata rozumni ludzie uważali, że cenzura powinna być dopuszczalna i to nie tylko z powodów obyczajowych, ale też zgodnie z zasadą, że „poważne pytania głupim ludziom mącą w głowie”. Nie jestem zwolennikiem tego, by każdy mógł wyrażać swoją opinię publiczne w sposób nieograniczenie swobodny . Nawet gdy do redakcji – i to każdej, jaką znam – przychodzą listy, ta nie decyduje się na publikację najgłupszych z nich, a wybiera najbardziej interesujące. Dlaczego? Po prostu dlatego, że sfera publiczna to nie śmietnik.
Marcin Król (dzisiaj): Co innego treść wystąpień, a co innego miejsce, w którym są wygłaszane. Gdyby wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego miało miejsce w parlamencie, mógłbym powiedzieć, że jego treść mi się nie podoba, ale w zasadzie wszystko jest w porządku. W parlamencie posłowie mają prawo mówić to, co chcą. Natomiast tu Jarosław Kaczyński z walką polityczną wyszedł na ulicę. Jest to absolutne przekroczenie reguł demokracji. (…) Powiem brutalnie: z przeciwnikami tej formy życia, jaką zaakceptowaliśmy - a zaakceptowaliśmy demokrację - trzeba walczyć. Walczyć przy pomocy metod dostępnych władzy. W tym przypadku zastanawiałbym się nad Trybunałem Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego. My, choć mamy najróżniejsze zdanie o rządzie i o jakości naszej demokracji, nie powinniśmy się godzić na mniejszość, która nam zagraża i która podważa nasze systemy wartości: lewicowe, prawicowe, konserwatywne, ale demokratyczne.
Półtora roku temu Marcinowi Królowi przeszkadzało, że do głosu, oprócz elit na poziomie, dorwał się także motłoch bez nazwisk. Dzisiaj okazuje się, że nie tylko anonimowi głupcy są problemem, bo bywają nim także osoby niewątpliwie wybitnie inteligentne, przedstawiające się z nazwiska i należące do elity. Jeśli źle wybiorą miejsce. Sejm, na ten przykład jest miejscem odpowiednim do odezwania się na tematy polityczne, ale ulica już niekoniecznie. Odezwanie się na tematy polityczne na ulicy powinno być karane Trybunałem Stanu. Nawet jeśli chwilowo, przez niedopatrzenie ustawodawcy, prawo nie przewiduje stawiania przed Trybunałem polityków opozycji. No ale przecież Król powiedział, że z takimi co się odzywają na ulicy można, a nawet trzeba, walczyć metodami niedemokratycznymi. W obronie demokracji. Może więc warto spróbować. Trzeba w końcu rozwiązać problem Kaczyńskiego, by rządziło się lepiej. Sama Kolenda nie wystarczy, choć trzeba przyznać, że ona i jej niektórzy koledzy bardzo się ostatnio starają szczując na opozycję, w interesie władzy. Jak za starych, i myślałby kto, słusznie minionych, czasów.
Nie podzielam nabożeństwa z jakim inni komentatorzy podchodzą do wypowiedzi Króla, siląc się na delikatność w ocenie tego co powiedział. A przecież powiedział rzeczy straszne, straszne i głupie. I bez względu na to co zrobił w przeszłości, i ile mądrych rzeczy napisał, trzeba to sobie jasno powiedzieć - Król gada głupoty, a wizja państwa do jakiego tęskni to jakiś totalitaryzm. Dziennikarze robią mu krzywdę przytaczając takie wypowiedzi, bo Król się nimi zwyczajnie kompromituje. Szkoda, bo Jarosław Kaczyński zasłużył na normalną krytykę, i na normalnych krytyków. Tymczasem wszyscy się uparli walić w niego w stylu, który go zwalnia z obowiązku przejmowania się nimi. Wczoraj Kolenda, teraz ten. A myślałby kto, że tak osłabionego Kaczyńskiego z łatwością da się pokonać czystymi chwytami.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4303 odsłony
Komentarze
Re: Marcina Króla problemy z demokracją
12 Października, 2010 - 21:07
To akurat dosyć normalne, że władza nie pozwala się podkopywać.
Król jest więc nie tylko nagi
12 Października, 2010 - 21:13
ale i...GŁUPI !!!
________________________________________________________________ "Nie martwcie się, jeśli nie stanowimy większości. Wszystko czego potrzebujemy, to mniejszość zamiłowana w rozpalaniu ognia wolności w umysłach ludzi." - Samuel Adams
Problemy z demokracja
12 Października, 2010 - 21:22
Normalne byloby, gdyby wladza z tymi podkopujacymi prowadzila rzetelna i merytoryczna dyskusje, na tematy ktore nie tylko podkopujacych, czytaj opozycje, ale duza czesc narodu interesuja. Natomiast proby zwalczania opozycji wszelkimi mozliwymi metodami z marginesu prawa, jest bezprawiem. Rzad ktory posluguje sie meteodami spoza prawa, nie tylko w walce z opozycja, traci swoja legitymacje w kraju demokratycznym. I to jest zasadnicze pytanie! Czy ten system wladzy mozna jeszcze nazwac demokracja?
Re: Problemy z demokracja
12 Października, 2010 - 21:33
No jak to, przecież mamy pięcioprzymiotnikowe wybory, czyż nie?
Chciałbym zwrócić uwagę, że za pierwszej komuny słowo "demokracja" również odmieniano przez wszystkie przypadki.
Nie ma czegoś takiego, jak "demokracja". To słowo-ideologiczny młotek służące do walenia po głowie konkurencji, ew. podbijania własnych pomysłów.
a więc nie tylko samozwańcza oprycznina chętnie chwyta za knut
12 Października, 2010 - 21:22
pzdr
antysalon
inteligencja niektórych Polaków najbardziej razi M. Króla!
12 Października, 2010 - 21:19
Samozwańcy, poczuli się wybrańcami i najchętniej by nas pozamykali do psychuszek.
pzdr
antysalon
nie mylić z
12 Października, 2010 - 21:22
Marcinem Królem z Żurawicy.
________________________________________________________________ "Nie martwcie się, jeśli nie stanowimy większości. Wszystko czego potrzebujemy, to mniejszość zamiłowana w rozpalaniu ognia wolności w umysłach ludzi." - Samuel Adams
antysalonie
12 Października, 2010 - 21:23
Moim zdaniem IIIRP przeistacza się w system faszystowski. Terror medialny i niszczenie opozycji to tylko kwestia czasu. Dni salonu24 są policzone.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Jan Bogatko Nie, to nie jest
12 Października, 2010 - 21:30
Jan Bogatko
Nie, to nie jest system faszystowski, To jest znacznie gorszy system: Nowe Oświecnie ( w skrócie komunizm plus kapitał). I przed nim musimy się bronić.
Badzo dobry tekst!
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
@Jan Bogatko
12 Października, 2010 - 22:22
Ja jednak będę się upierał, że klarujący się system w IIIRP to nowoczesna wersja faszyzmu. Aby upilnować masę ludzką trzeba będzie ofiar i krwii, właśnie w tym kierunku zmierza system IIIRP. Palikot już przestrzega przed rozlewem krwii, a także "mędrcy z wsi24". Skoro nie można lemingom dać pieniędzy, to konieczne będą krwawe igrzyska, przy milczącej zgodzie UE i Rosji.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz
12 Października, 2010 - 22:40
Właśnie te palikotowe przestrzeganie przed "rozlewem krwii" jest bardzo niepokojące! Wygląda na to jakby towarzysze czyścili przedpole... W tym kontekście zupełnie inaczej wyglądają wypowiedzi Wajdy o Kaczyńskim. Później będzie można powiedzieć, że głupol doprowadził do rozlewu krwii...
Pozdrawiam serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
Faszyzm Oświecony
12 Października, 2010 - 22:52
Proponuję termin:"Faszyzm Oświecony". Motto ustroju: "Demokracja jest dla tych, którzy się z nami zgadzają".
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
@GG
12 Października, 2010 - 23:35
Celne porównanie. Czytając "autorytety faszystowskie" takie jak w Gazecie Wyborczej można dojść do wniosku, że wolność słowa ale tylko taka jaką stemplują "funkcjonariusze Michnika".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
@Danz
12 Października, 2010 - 23:50
Kolejne określenie-wytrych. Mieliśmy już "państwo prawa" odmieniane przez wszystkie przypadki, mieliśmy "demokrację", słynny michnikowy "jaskiniowy antykomunizm", teraz na tapecie "wolność słowa".
Boli tylko pauperyzacja pewnych, skadinąd wartościowych, pojęć. To postępuje.
Bo moja wolnośc słowa, szacunek dla prawa, ma się nijak do tego, co głoszą szklanoekranowe autorytety.
Zastanawiam się właśnie... ponieważ po zawłaszczeniu pewnych określeń przez kreatury, odebrany zostaje nam podstawowy oręż - możliwość nazywania rzeczy po imieniu. Celowe?
Re: @GG
13 Października, 2010 - 02:14
Niestety dzisiejszy tzw. faszyzm nikogo jako pierwszy fizycznie nie zaatakuje. Do tego trzeba naszego fizycznego sprzeciwu i buntu, wtedy dopiero z całą mocą nas on zaatakuje...Tym różni się tamten totalitaryzm od dzisiejszego. Dlatego tak ważne jest, żeby to Polacy zrozumieli.
Zapewniam Państwa, że w Rosji tak jak w Polsce większość społeczeństwa chce konsumować i korzystać z dóbr wytworzonych przez ten "demokratyczny" system niż z nim walczyć, a co za tym idzie Rosja tak naprawdę nie chce w dzisiejszej sytuacji fizycznie nas napadać, to nie jest w interesie ludzi, którzy sprawują władzę w Rosji.
No chyba, żeby Polacy w pewnym momencie mieli okazać się terrorystami związanymi z arabskim ekstremizmem...Jednak na to jak dotąd na razie się nie zanosi, na Państwa miejscu przygotowałbym się bardziej do przyszłego militarnego sojuszu z Rosją i do naszej wspólnej walki z talibskimi arabskimi terrorystami. Być może nawet już wkrótce będziemy zmuszeni do walki z Czeczeńcami, wtedy wielu ludzi w Polsce wreszcie przejrzy na oczy...To jednak dla wielu będzie drogą przez mękę, na tyle ich rozumy nie będą w stanie tego zrozumieć i pojąć. Wtedy może nastąpić sprzężenie zwrotne...
http://www.youtube.com/watch?v=Vn6TVSnXSVg&feature=related
@Paweł T
13 Października, 2010 - 03:45
Ty to na poważnie?
Sojusz z Rosją? Już jeden sojusz "gazowy" mamy. Dukaczewski, żołnierze z WSI i agentura rosyjska też "pragnie" sojuszu z Rosją.
Okazuje się, że niektórzy blogerzy też.
p.s.
A po co ten hymn rosyjski na niepoprawnych? Mnie się on źle kojarzy.
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: @Paweł T
13 Października, 2010 - 10:57
Mnie też się źle kojarzy, ale trzeba się od nowa przyzwyczajać. Zresztą Komorowski a przed nim śp. Lech Kaczyński mieli i uczestniczyli w uroczystościach obchodowych na Kremlu z okazji zwycięstwa Rosji nad niemieckimi faszystami w II wojnie światowej, przecież Lech Kaczyński miał tam się znaleźć jakby nie ta "katastrofa"?
Przy takim rozdrobnieniu Polaków i przy takim rozbiciu na wiele partii patriotycznych w Polsce trzeba się z tym liczyć. Polacy wcale nie czują się jakoś specjalnie zniewoleni, wielu również uważa, że nasz sojusz militarny z Ameryką jest dla nas korzystny i sprzyjający, dlatego Amerykanie instalują nam w Polsce rakiety atrapy. Zresztą nasi sojusznicy z NATO już nas znowu zdradzili, ale jak widać wielu z Państwa ma nadal jakieś złudzenia, że nasi przyjaciele Amerykanie będą za nas przelewać swoją krew, tak jak kiedyś Francuzi i Anglicy...
Tak jak i Amerykanie nie rządzą w Ameryce tak i w Rosji nie rządzą Rosjanie. Nie rozumiem tego, że wielu z Państwa nie potrafi przyjąć tej informacji do siebie?!
Re: Re: @ Paweł T
13 Października, 2010 - 11:26
Miał, nie miał. Mieli nie mieli. Odwróćmy sytuację. Komorowski jako urzędujący Prezydent RP, ginie w katastrofie pod Smoleńskiem. Co robi Kaczyński jako Marszałek Sejmu, pełniący obowiązki Prezydenta RP? Jedzie do Moskwy miesiąc później i siedzi w 15 rzędzie?
Nawet przy wybujałej wyobraźni, odpadam.
Re: Re: Re: @ Paweł T
13 Października, 2010 - 13:18
Wszystko na to wskazywało, że śp. Lech Kaczyński poleci, być może, że po katastrofie byłoby inaczej. Tego nie wiem.
Ludzie....jeszcze raz powtarzam....
13 Października, 2010 - 01:16
system jaki panuje obecnie w PRLbis jak i niestety powoli na calym tym naszym parchatym swiecie....to nic innego jak UNOKRACJA ( une= chazarskie zydy)...SIC !
Zbyszek Lowcakangurow