Draba lobbysta
Radiozet "Lobbing z Kancelarii Prezydenta": Dwa lata temu Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego lobbowała na rzecz korzystnych rozwiązań hazardowych dla Totalizatora Sportowego. Tak wynika z dokumentów do których dotarł reporter Radia ZET. Lobbującym był zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Robert Draba. Proceder odbywał się w świetle jupiterów. To dość niecodzienne zachowanie, bo Kancelaria Prezydenta zabiegała o rozwiązania korzystne dla spółki skarbu państwa i włączyła się w proces, który do niej nie należy. (...) Mimo to w styczniu 2007 roku zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Robert Draba przysłał do Minister Finansów Zyty Gilowskiej pismo z prośbą o zajęcie stanowiska wobec uwag Totalizatora.(...) Kolejne pismo minister Draba przysłał Gilowskiej w marcu. Znalazły się w nim opracowania przygotowane przez specjalny zespół powołany tym razem w samym Totalizatorze. Odpowiedz wiceministra finansów była uszczypliwa. Marian Banaś stwierdził, że "niezrozumiałe jest przekazywanie materiałów niejako alternatywnych do prac powołanego w tym celu zespołu". 9 marca na spotkaniu w Kancelarii Premiera Marian Banaś, realizując polecenie premiera, zwrócił się do członków zespołu o uwzględnienie w nowelizacji rozwiązań zakładających likwidację dopłat do wideoloterii.
Dziennik "Ludzie Kaczyńskiego lobbowali za hazardem" , Gazeta Wyborcza "Kancelaria Prezydenta interweniowała ws. Totalizatora" , TVN24 "Ludzie prezydenta lobbowali ws. ustawy hazardowej".
Ta informacja przebiła się wczoraj na wszystkie czołówki, w przeciwieństwie do "afery czorsztyńskiej", której TVN zdaje się do dzisiaj nie zauważył. Nie sądzę, żeby media pociągnęły temat "prezydenckiego lobbingu", bo sensacyjny news swoje zadanie spełnił i nie będzie potrzeby do niego wracać. Ale jeśli ktoś ciekaw, jak naprawdę wyglądał tak opisany lobbing, to "udało mi się dotrzeć" do obu pism Draby. Wiszą na stronie internetowej prezydenta, więc każdy może sam ocenić zachowanie Draby.
Pismo z 16 stycznia: Uprzejmie przesyłam pismo nadesłane do Kancelarii Prezydenta RP przez prezesa spółki Totalizator Sportowy Sp. z o.o., w sprawie prac nad nowelizacją ustawy o grach i zakładach wzajemnych, z uprzejmą prośbą o przedstawienie stanowiska Ministerstwa Finansów w w/w sprawie oraz powiadomienie Kancelarii Prezydenta RP o zajętym stanowisku.
Pismo z 12 marca: W załączeniu przesyłam przygotowany przez zespół zadaniowy Totalizatora Sportowego komplet opracowań prawnych, finansowych i analiz (...) Materiały te zostały skierowane na moje ręce wraz z informacją, że celem nowelizacji ustawy jest zwiększenie wpływów do budżetu państwa, a szczególnie zagwarantowanie źródeł finansowania projektu budowy Stadionu Narodowego. Przekazuję materiały Totalizatora Sportowego do oceny i ewentualnego wykorzystania przez resort finansów. Będę zobowiązany Pani Premier za poinformowanie Prezydenta RP - za pośrednictwem Szefa Kancelarii - o jakości oraz przydatności przekazanych analiz i opracowań.
To wszystko jeśli chodzi o treść obu pism Draby, z których media zrobiły wczoraj taką sensację. Prawda, jaki skandaliczny lobbing? Zamiast wyrzucić do kosza bez czytania oba pisma z Totalizatora, Draba przesłał je do resortu zajmującego się ustawą, choć przecież prezydent nie powinien się w ogóle ustawami interesować, bo to nie jego działka. Jeśli nie liczyć podpisu wprowadzającego ustawę w życie, ale to przecież nieistotny drobiazg.
Rozumiem Platformę. W jej sytuacji takie rozpaczliwce są zrozumiałe, od półtora miesiąca trwa przetrząsanie wszystkich szuflad po poprzednikach i na razie tylko to z nich wypadło. Bieda. Na szczęście dziennikarskie zuchy, takie jak ten z Zetki, potrafią wyrzeźbić coś z niczego.
Powiązane wpisy:
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 778 odsłon