Olaboga, Kaczyński przegrał z Komorowskim przez sądem polskim!

Obrazek użytkownika Łażący_Łazarz
Kraj

W zasadzie nie wiem, czy słysząc o tym wyroku pierwszej instancji i znając fakty mam śmiać się w kułak, że znów sąd potwierdził swoją indolencję lub nieobiektywizm, czy też martwić na zasadzieco niezorientowani powiedząi czy to nie zaszkodzi najlepszemu kandydatowi na Prezydenta?

Może za to przypomnę kilka historyjek z prawniczego życia, byśmy wiedzieli, jaki mamy w Polsce poziom tzwwymiaru sprawiedliwości”.

Ponad rok temu brałem udział w rozprawie administracyjnej, w której sąd uznał, że ofiara oszustwa, osoba, której podpisy sfałszowano na wnioskach i deklaracjach skarbowych nie jest stroną postępowania i nie może wnosić o unieważnienie decyzji organów skarbowych. Decyzji wydanych na jej niekorzyść na podstawie właśnie tych sfałszowanych dokumentów.  

Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, stwierdził lakonicznie, że to, iż ktoś ponosi odpowiedzialność skarbową nie jest jednoznaczne z jego uprawnieniem do wszczęcia postępowania przed Izbą Skarbową o stwierdzenie nieważności takiej decyzji. Znamienne, że skarżący dysponował dwoma dokumentami:

  1. Postanowieniem Prokuratora Rejonowego w Radomsku, w którym fakt fałszerstwa został stwierdzony, sprawcy podani, ale postępowanie umorzono ze względu na niską szkodliwość społeczną.
  2. Wezwaniem z urzędu skarbowego do uregulowania nieprawidłowości związanych ze złożonymi deklaracjami podatkowymi.

Do tego kompletem kwitów dokumentujących szajkę oszustów podatkowych, którzy z pomocą „Doradcy Podatkowego” wykorzystali jego spółkę do sztucznego generowania (za plecami właściciela) kosztów podatkowych i prania brudnej mamonki.

Sędziego to nie interesowało.

Pół roku temu, sąd rejestrowy, który dokonał wykreślenia wspólnika ze spółki na podstawie sfałszowanego wniosku (fałszywy podpis wspólnika) podłożonego przez adwokatkę nowego wspólnika, uznał, że fakt ujawnienia fałszerstwa (orzeczeniem prokuratury i biegłych) nie ma wpływu na status spółki, gdyż spółka w dalszym ciągu istnieje i odmówił unieważnienia swojej decyzji.

Co najśmieszniejsze, sąd rejestrowy wydał decyzję, w której stało jak wół „działając na podstawie wniosku wspólnika XY o wykreślenie z rejestru spółki”. Nich mi więc ktoś wyjaśni jak dowiadując się, że takiego wniosku nie było (tzn. był ale sfałszowany) sąd może utrzymać "decyzję o wykreśleniu" w mocy, uzasadniając to, że spółka przecież dalej istnieje?

No pewnie, że istnieje do cholery! – zdenerwował się mój klient – Tyle, że nie jest już moja!

Na marginesie dodam, że:

  1. Prokuratura umorzyła postępowanie o fałszerstwo, gdyż nie znaleziono sprawcy, choć podpis był dokładną kalką podpisu klienta z jego listu do jednego ze wspólników.
  2. Prokuratura nie postawiła zarzutów posłużenia się fałszywym dokumentem Pani Mecenas, gdyż adwokatka „nie pamiętała skąd miała ten dokument i nie analizowała podpisu pod nim” więc nie ma dowodu, że działała umyślnie – a to przestępstwo może być tylko umyślne. Pani adwokat też nie pamiętała, kto jej zlecił złożyć taki wniosek do sądu: - „to był chyba ktoś z Warszawy” - powiedziała Prokuratorowi – „a więc, może Pan XY”.
  3. Naczelna Rada Adwokacka też odmówiła zajęcia się sprawą pani adwokat, bo „prokuratura umorzyła śledztwo” a „sąd nie podważył zasadności wniosku”.

Chcecie kolejny przykład? Tym razem sprawa wygrana. Tydzień temu Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że nie można pozbawić statusu strony, w postępowaniu o wydanie PKP pozwolenia na budowę, osób na których działce odbywać się będzie część inwestycji.

I słusznie.

Tyle, że do tej pory w kilku swoich wyrokach (w bliźniaczych sprawach) Wojewódzki Sądu Administracyjny uznawał, że: osoba, na której teren wszedł inwestor PKP zgodnie z klauzulą natychmiastowej wykonalności decyzji o pozwoleniu na budowę wydanej w pierwszej instancji (przepraszam za ten prawny koszmarek), nie ma prawa się odwoływać od tej decyzji (czyli traci status strony), gdyż z posiadacza gruntu staje się de facto sąsiadem inwestycji, nie mającym interesu prawnego.

Czyli, jak PKP chce budować linie kolejową na waszej działce to powołując się na tak zwaną Spec-ustawę Wywłaszczeniową z 2009 r. (nazwa pewnie jakoś bliska zwolennikom Komorowskiego) składa wniosek o pozwolenie budowlane, a gdy takowe dostanie wraz z klauzulą natychmiastowej wykonalności (Spec-ustawa daje prawo) to zdaniem polskiego sądu już koniec, pozamiatane, nie możecie oprotestować wjazdu buldożerów na szambo, likwidacji jedynej waszej bramy i zniszczenia szklarni, bo nagle już inwestycja was nie dotyczy, gdyż stajecie się jej sąsiadami. 

Polskie Sądy BRAWO! 

Brawo też za dzisiaj. Bo co innego widać wyczytuję ja w programie PO podpisanym przez Komorowskiego i co innego słyszę od Ministra Grada, a co innego czyta i słyszy Pani Sędzia. Wyrok nie jest prawomocny – to prawda. Czy jednak wierzę w mądrość i sprawiedliwość II instancji? Nie wierzę, z zasady, i spodziewam się również wszystkiego najgorszego.

A jeżeli ktoś by chciał lepiej poznać moją branżową ocenę polskiego wymiaru niesprawiedliwości, to zapraszam tutaj na 2 częściową analizę:

http://niepoprawni.pl/blog/164/temida-zebrze-pod-polskim-sadem-cz-1

http://niepoprawni.pl/blog/164/temida-zebrze-pod-polskim-sadem-upadek-sedziego

Brak głosów

Komentarze

POLACY muszą się śmiać.Gdy byśmy płakali już dawno byśmy wyginęli jako naród z odwodnienia.Kto chce zobaczyć naocznie ten cyrk to powinien oglądać program pani Jaworowicz.Nie pamietam nazwy bo dawno nie ogladałem.To naprawdę cyrk nad cyrki - szkoda tylko że nie śmieszny.Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#65863

Tak po prostu 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

Vote up!
0
Vote down!
-1

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#65877

To chyba jest ciągłość sądownictwa (od 1944).

pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
-1

cui bono

#65871

Oczywiście, że jest. PiS chciało podczas swoich rządów rozbić tę komunistyczno-żydowską mafię w togach w wymiarze sprawiedliwości, te żydokomunistyczne korporacje prawnicze w Polsce. Chcieli pozwolić na to, aby Polacy studenci wydziałów prawa mieli szanse na to, aby zaliczyć aplikacje, a potem egzaminy końcowe, jednak nie udało im się tego dokonać do końca. I tak nadal prawnikami, sędziami, notariuszami, adwokatami zostają wnuczęta byłych komuchów i żydokomuny w Polsce.
Nie liczcie na uczciwość tzw polskich sądów, wymiar sprawiedliwości w Polsce nadal nie jest w rękach Polaków!

...

Poprzednio obowiązujące przepisy ułatwiające zdobycie uprawnień kwalifikowanego prawnika uchylił Trybunał Konstytucyjny. Nowe, uchwalone przez parlament 20 lutego 2009 r., zostały ogłoszone w Dzienniku Ustaw nr 37 z 10 marca (poz. 286). Precyzują, zgodnie z wytycznymi TK, wymagania dotyczące kwalifikacji oraz przede wszystkim niezbędnej praktyki prawniczej, które zastępują odbywanie aplikacji i zdawanie egzaminu zawodowego. Przedstawiamy te warunki, informujemy, jakie dokumenty trzeba zgromadzić, omawiamy procedurę uzyskiwania wpisu na listę adwokatów czy radców oraz możliwości odwołania się od negatywnej decyzji władz samorządu.

za:
http://www.rp.pl/artykul/55769,281236_Jak_bez_aplikacji_i_egzaminu_zostac_prawnikiem.html

Znane są już zasady przeprowadzania tegorocznych egzaminów adwokackich i radcowskich. Po raz ostatni zorganizują je samorządy prawnicze - pisze "Rzeczpospolita"
Jak donosi gazeta, aplikanci, którzy dostali się na aplikację adwokacką lub radcowską w grudniu 2005 r., na jesieni będą zdawać egzaminy zawodowe. Zgodnie ze znowelizowanymi w lutym ustawami korporacyjnymi po raz ostatni zorganizują je samorządy prawnicze. Następne mają być już państwowe i wyłącznie pisemne.
Samorządy adwokacki i radcowski opracowały już w przyjętych uchwałach zasady tegorocznych egzaminów. Przeprowadzą je komisje powołane przez okręgowe rady adwokackie i radcowskie na podstawie wytycznych zawartych w znowelizowanych ustawach. Określają one m.in. materię wymaganą na egzaminie (m.in. prawo i procedury cywilne, administracyjne, karne, prawo spółek, pracy, konstytucyjne, finansowe). Ustawy przewidują też, że w komisjach egzaminacyjnych będzie zasiadał przedstawiciel ministra sprawiedliwości.
Egzaminy adwokackie i radcowskie będą się składać z części pisemnej i ustnej. Etap pisemny potrwa trzy dni.

za:
http://www.nauczelni.pl/w-drodze-do-kariery/977-jak-zostac-adwokatem-i-radca

Chciałbym zapytać się jaka jest polska rzeczywistość i szansa na to, aby w Polsce zostać sędzią, adwokatem, prokuratorem czy notariuszem nie mając układów w wymiarze sprawiedliwości i na wydziałach prawa w Polsce?

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#65874

Z czego natychmiast Ci ludzie są odpowiednio ustawiani i demoralizowani.
Czysta zostaje garstka 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#65880

Mentalna, rodowa, towarzyska, zwyczajowa i prawna.
nbsp;
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

Vote up!
1
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#65878

1. (Sprawa Marka Króla przeciwko Urbanowi) - M.Król: „Sędzia stwierdza, że nie zasługuję na ochronę dóbr osobistych. Dlaczego? Otóż dlatego, że swego czasu ukazał się we 1. „Wprost" artykuł pt. „Zdrada" o tzw. sprawie Oleksego i podejrzanych kontaktach polityków SLD z wywiadem rosyjskim. „Skoro powód [M. Król] w artykule ?Zdrada? w negatywny sposób przedstawił inne osoby i naruszył ich dobra osobiste, to sam w sytuacji podobnej krytyki jego osoby nie zasługuje na ochronę” – stwierdza sędzia Matlak. Myślę, że tak w maglu rodzi się nowe prawo do bezkarnego obrażania i poniżania innych. Proponuję nazwać to prawo lex Matlak: kto raz uderzy SLD, nie zasługuje na ochronę nietykalności cielesnej swojej osoby.”

2. Wydając wyrok w sprawie Gazeta Wyborcza versus Remuszko (sygn. III C 1225), w dn.26 września 2005r., orzekła: "Negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego".

3. Sędzia Agnieszka Matlak wydala w roku 2006 korzystny wyrok dla Wojciecha Jaruzelskieego w sporze z Janem Przedpełskim, spadkobierca przedwojennego właściciela willi na Mokotowie, w której mieszka teraz generał. Odebrano go Przedpełskim po wojnie na mocy tzw. dekretu Bieruta. Przedpełscy chcieli, by generał się wyprowadził i zwrocił im wille.

4. (sprawa odpryskowa poprzedniej): Wojciech Jaruzelski nie musiał przepraszać Jana Przedpełskiego, spadkobiercy przedwojennego właściciela willi na Mokotowie, w której mieszka teraz generał
Przedpełski domagał się przeprosin i 10 tys. zł na cel społeczny za wypowiedzi Jaruzelskiego w prasie sprzed roku.

Jaruzelski jest jednak wpisany do hipoteki jako właściciel. W swojej obronie podkreślał, że przed wojną Przedpełscy nie spłacili zaciągniętej na budowę domu pożyczki i wszczęto wobec nich egzekucję.

Te ostatnie słowa obraziły Jana Przedpełskiego. Rodzina tłumaczyła, że egzekucję wszczęto wobec spółdzielni, która sprzedała im dom a nie wobec nich. A pożyczki nie zdążyli spłacić, bo wybuchła wojna, a potem willę znacjonalizowali komuniści.

Sąd okręgowy orzekł, że Wojciech Jaruzelski nie działał bezprawnie i nie musi przepraszać. Sędzia Agnieszka Matlak uzasadniała, że "generał podał wprawdzie nieprecyzyjne informacje, ale dług był".

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

Vote up!
1
Vote down!
0

 
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl

#65876

Wpisy do hipotek (ksiąg wieczystych) w latach siedemdziesiątych w Warszawie były fałszowane, najczęstszą metodą fałszowania w tych księgach był wpis o rzekomym nieistnieniu prawowitych właścicieli tychże placów czy nieruchomości. Dodać do tego trzeba istniejące i nadal obowiązujące w Polsce dekrety stalinowskie nazwane bierutowskimi, a potem do tego trzeba dodać komu te działki były sprzedawane, dawane, dawane w dzierżawę, nadawane za wierną służbę dla PRL-u, tak właśnie takim ludziom jak Jaruzelski, Kulczycki i innym utrwalaczom władzy ludowej w Polsce i innym parchom także.

Dodać do tego trzeba również, że w tym samym czasie nie zmieniono wpisów w księgach wieczystych na ziemiach odzyskanych, tak, że do tej pory w nich są wpisani byli ich właściciele Niemcy! Czy zrobiono to z rozmysłem czy tylko z głupoty? Przecież po wygranej komunizmu z 1000-letnią Rzeszą Niemiecką miały przyjść 1000-letnie rządy komunistycznych morderców.

Czy tak czy inaczej efektem tego jest wyrugowanie prawdziwych Polaków z ich własności, robi się to co robili kiedyś nasi zaborcy Prusacy oraz Rosjanie w zaborze rosyjskim i pruskim. Do tej pory wielu Polaków nie może liczyć na zwrot ich prawowitych własności w tym samym czasie jednak oddaje się własności byłym żydowskim właścicielom albo niemieckim spadkobiercom.

Tak niszczy się Polaków we własnym kraju, tak o nas dbają polskie sądy i polskie rządy, które powinny występować w imieniu Polski i Polaków a nie w imię żydowskiego i niemieckiego oraz bolszewickiego interesu!

Piszę to wszystko na podstawie swoich rodzinnych doświadczeń moja rodzina już od ponad 25 lat walczy o swoją własność w Warszawie, niestety jak dotychczas zupełnie bezskutecznie!

Podobno żyjemy w wolnej Polsce od ponad 20-tu lat, niestety w Polsce nadal obowiązują stalinowskie dekrety, które niszczyły Polaków nie dosyć, że fizycznie to i finansowo.

Ta sytuacja trwa w Polsce do dnia dzisiejszego!

Pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
0
#65883

to samo co ja tylko bardziej rociągle.Jeśli się nie obrazisz to pisz tak jak ja , krótko i na temat-żydokomunofaszyści.To jest zgodne z prawdą historyczna i dzisiejszą. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#65884

Pamiętacie kto najgłośniej wył przeciw ustawom lustracyjnym. Gówno nie zostało uprzątnięte i będziemy się z tym męczyć kolejne 20 lat jak nie dłużej. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#65894

Brak lustracji i wpływ z zewnątrz.
"Lobbyści naszych bliższych i dalszych >>sąsiadów<<"

Vote up!
0
Vote down!
-1
#65938

Przepraszam za moją pomyłkę, miało być Kulczyk a nie Kulczycki, jeszcze raz przepraszam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#65896

nazwisko?
czy to aby nie od lakowania matactw??

Vote up!
0
Vote down!
0
#65919

...

Vote up!
0
Vote down!
0
#65961

Nie rozumiem co Pan rozumie pod zdaniami, które pan napisał? Nie rozumiem co kryje się pod określeniem "lakowanie matactw?

Chyba jest zasadnicza różnica między nazwiskiem Kulczyk a Kulczycki? Dodam jeszcze jedno nazwisko Niemczycki...

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#65959

Szanowny Pawle T.

Przezabawne "wyszło" nam obu qui pro quo-
wpis mój nastapił tuż po Pańskim, w którym prostował Pan
nazwisko- ja natomiast miałem na mysli nazwisko "Wysokiej
Temidy"
powinienem był napisać lak-owanie mat-actw, czyli jak
pieczętować wykręty (ferować wyroki) w imię prawa.

Jeśli uraziłem - przepraszam - nie miałem takiego zamiaru!
Ukłony i pozdrowienia
P.S.
Proszę z podzielonych wyrazów wziąć pierwsze człony i
przestawić je.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#66011

...A to przepraszam, myślałem gupi, że to do mnie.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#66070

Kapitalne ! - Interesuje się polityką od ok 2 lat i nie znane były mi te szczegóły.

"sprzeczne z zasadami współżycia społecznego" - kapitalne !!!
PRL-bis.

"generał ..., ale dług był". - genialne - nie ważne że dotyczył spółdzielni, nie ważne że wojna, nie ważne że nacjonalizacja, Stalin itp. No jeśli już tyle jest nie ważne to jak nazwać ten wyrok, jeśli nie tak właśnie?

dzięki

PS1 Z tym długiem, to mi przypomiało ten kawał z radiem Erewań co to podawał że w Leningradzie na ryknku rozdają smochody - ale ostatecznie nie w Leningradzie na rynku tylko w Moskiwie na placu Czerwonym, nie samochody tylko rowery i nie rozdają ale kradną, "a poza tym wszystko się zgadza". Może to jednak nie był dług ale ... - ale poza tym wszystko też się wszystko zgadza?

Vote up!
0
Vote down!
-1
#65934

Bardziej adekwatne do tego kretyńskiego uzasadnienia jest powiedzonko z wojskowej prokuratury: "czy Kowalski ukradł, czy ukradli Kowalskiemu, to i tak Kowalski jest zamieszany w kradzież".

Ze swojego podwórka dodam, że polskie sądy mam głęboko poniżej pleców, a to z powodu ich stosunku do mnie - obywatela RP. Nie tak dawno spóźniłem się 8 dni z deklaracją VAT (w zasadzie, to biuro rachunkowe) i zostałem przez urząd skarbowy "skierowany" przed oblicze Temidy. Sąd przysyłał wezwania na rozprawę pod mój adres lecz umieszczając jakieś nieznane mi nazwisko. Wreszcie sprawa odbyła się "zaocznie" i wyrok zapadł, niestety, nadal sąd nie potrafił wyartykułować mego imienia i nazwiska. Tak wymiar sprawiedliwości mamy w Polsce i będę zawsze głosował w każdych wyborach na tego, kto zagwarantuje mi, że zmieni to na lepsze dla mnie! Chcę czuć się bezpiecznie w mojej Ojczyźnie, za którą oddałbym życie, a nie za "ten kraj" parweniuszy, nierobów, krętaczy, zdrajców i wszelkiej maści POsrańców.

Są rzeczy, których nie ma...

Vote up!
0
Vote down!
0

Są rzeczy, których nie ma...

#66046

Wiesz Łazarzu, wychowałem się w takim miejscu, w którym na 1 maja ZDEJMOWAŁO się flagi i wychodziło kopac ogródek PRZED DOMEM. Za to komuna skazywała nas na chronicznie błotna drogę, brak oświetlenia nocą i ODMOWY przydziału na wapno na odbudowę komina.

Za to zasady były tam zdrowe - JEDYNY RODZAJ SPRAWIEDLIWOŚCI, W JAKI MOŻNA WIERZYĆ TO TA KTÓRĄ WYMIERZYSZ SAM.

I tego sie trzymajmy.Póki ręka kamień uniesie.

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#65913

http://proca.pl/pokaz/4828/apel_w_sprawie_smierci_doktora_dariusza_ratajczaka

Vote up!
0
Vote down!
0

gaja

#66035

 Jestem na tropie gigantycznych przekrętów na prawie w Polsce jest po części to opisane przez prawników w Gazecie Prawnej więc sprawa prędzej czy póżniej trafi do Strasburga ,

ale pytanie ?,czy odszkodowania ma płacić polski podatnik ? raczej winni stanu  interpretacji ustaw czyli ministerstwo finansów tj konkretne osoby m.in pan Rostowski   .

Vote up!
0
Vote down!
0
#66058