Łatki, etykietki, szablony

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

 

Surfując po necie, natrafilem na rozmaite odmiany następującego stwierdzenia:

"Dobrze, że Donald Tusk nie dał sobie przypiąć sobie łatki rusofoba, bo uczyniło to go wiarygodnym dla Zachodu."

I fruwa sobie ta fraza po przestrzeni medialnej, ostatnio wyfrunęła ona z usta pana Grasia, wszyscy się do niej przyzwyczaili, zamiast nad nią się zastanowić.
A jest to stwierdzenie przerażające, jeśli przyjrzymy się temu, co ono faktycznie oznacza:

Ja przestaję być podmiotem działającym w oparciu o mój normalny, wewnętrzny mechanizm, czekam na reakcję nnych ludzi i zaczynam patrzeć na siebie ich oczami, a ich punkt widzenia przyjmuję za własny. Nie liczy się mój wewnętrzny mechanizm, nie liczą się moje przekonania, nie liczą się moje interesy - one mają być puste do czasu, aż wypełni je obcy punkt widzenia.

Toż to paranoja, zupełne zaprzeczenie zasad normalnej psychologii. Mentalność niewolnika.

Ale nawet z ust politykow opozycji słyszę:

"Platforma wreszce przejrzała na oczy, jeśli chodzi o relacje z Rosją.."

Wolne żarty. Oni przejrzeli na oczy ? Jeżeli chodzi o jakieś części ciała, to na pewno nie o oczy, prędzej o nos. Nos wyczuł konfitury.To interes się przemieścił, a Platforma za nim. Nigdy nie uwierzę,że ktoś zdrowy na umyśle mógł mieć wątpliwości co do Rosji. 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Nie wiedziałam, czy śmiać się czy płakać.

Przypomniał mi się zaraz "argument", że "Donald musiał podwyższyć podatki, bo Kaczyński je kiedyś obniżył".

Donald z zespołem doprowadzili amerykańską zasadę przekuwania wad w zalety (a dodatkowo: zalet innych - w wady) ad absurdum.

Niestety lemingi łykają każde takie g. bez mrugnięcia okiem.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#421222