Akuszerka i matka chrzestna PO

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
- "Najśmieszniejsze jest to, że Gowin oznajmia, że on jest najwierniejszy ideałom Platformy Obywatelskiej, które pozostali liderzy zdradzili. Gowina przy narodzinach PO nie było, nie było przy nich nawet mentora Gowina Jana Rokity, który kierował wówczas swoją partią i długo trwały pertraktacje, aby SKL połączyło się z PO" - pisze na blogu na stronie Polityka.pl Janina Paradowska. Paradowska na blogu na stronie internetowej tygodnika "Polityka" komentuje ostatnie wystąpienia medialne byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. M.in. twierdzenie polityka, że wraca do korzeni Platformy Obywatelskiej. Publicystka jednak się zastanawia, co Gowin przez to rozumie, skoro... przy narodzinach PO go nie było. "Nie wiem skąd Gowin czerpie swoją wiedzę o ideałach i korzeniach PO, ale jako żywo jego typowo konserwatywnych poglądów jako dominujących nigdy w Platformie nie było i między innymi stąd brały się jej sukcesy, bo była wielonurtowa od socjaldemokratycznej po umiarkowanie konserwatywną" - pisze miłośniczka Millera i pijaka Kwaśniewskiego, a obecnie naczelna rajfura Tuska. ]]>http://paradowska.blog.polityka.pl/2013/07/08/cierpienia-jaroslawa-gowina/]]> Bo nikt nie kocha władzy jak Paradowska, pod warunkiem, że to władza jedynie słuszna. Zdefraudowanie 6mln przez Muchę to wedle rajfury POwskiej misja państwa. - Otóż przyznam, że ja skandalu w dofinansowaniu występu Madonny zupełnie nie widzę. Jeżeli została stworzona rezerwa, także na promocję stadionu mającego być naszą dumą narodową, to moim zdaniem lepiej promuje go Madonna ni na przykład nasza kadra piłkarska (...). Czy fani Madonny są gorsi niż piłkarscy kibice? (...) Koncert Madonny obejrzało ponad 30 tysięcy przeważnie młodych ludzi może właśnie dzięki temu, że jakoś go dofinansowano. I gdzie tu skandal? (...) Nie wszyscy żyją piłką nożną, czasem ktoś chce posłuchać dobrej popularnej muzyki, zobaczyć widowisko. Jeśli państwo może się do tego dorzucić, to tym lepiej. Wspieranie kultury też jest misją państwa - napisała ulubiona redaktorka premiera Tuska w dzienniku "Polska the Times". ]]>http://wpolityce.pl/artykuly/53508-nikt-nie-kocha-wladzy-jak-paradowska-...]]> - Jeśli państwo pochylą się nad dzisiejszymi gazetami, nie będą państwo w dobrym nastroju. Wszystko tonie, ocieka krwią i tragedią - mówiła o komentarzach ws. OFE Janina Paradowska. - Mam poczucie déja vu. Dokładnie wiem, co kto powie. Dlatego niespecjalnie rozumiem, dlaczego rząd zapowiada dyskusje aż do bólu. Nie sądzę, by ktokolwiek zmienił zdanie - stwierdziła publicystka w Poranku Radia TOK FM. Oto krótka biografia "dziennikarki" dziennikarki, co to chciała być aktorką. Rok 1994 Na kongresie Unii Demokratycznej, na Janinę Paradowską czeka krzesło. Nie wśród innych dziennikarzy. Jest to krzesło honorowego gościa. Obok niej takie krzesło ma tylko Adam Michnik. Ale Michnik się nie pojawia. Paradowską do krzesła doprowadza za to sam Tadeusz Mazowiecki. Rok 2000 Paradowska odradza Teresie Kamińskiej, najbardziej zaufanej minister Jerzego Buzka, powołanie Lecha Kaczyńskiego do rządu. Na nieszczęście dla AWS, a i dla Polski, jej rady nie zostają wysłuchane. W swojej książce. po latach, Paradowska będzie piętnować udział dziennikarzy w podejmowaniu politycznych decyzji. Rok 2004 Premier Leszek ma już poważne kłopoty. W siedzibie SLD na Rozbrat tłum dziennikarzy czeka na koniec posiedzenia Rady Krajowej tej partii. Od polityków oddziela ich gruba krata. Jakież jest ich zdziwienie (wtedy jeszcze autentyczne), gdy widzą po drugiej stronie Leszka Millera w towarzystwie... tak jest, Janiny Paradowskiej. Rok 2010 Janina Paradowska dostaje nagrodę Kisiela. Jako symbol dziennikarstwa niepokornego wychwala ją pod niebiosa na gali inny niepokorny, Jan Kulczyk. W sejmowej kawiarni pani redaktor biegnie w kierunku ministra Grabarczyka krzycząc ochryple: "Czarek! Czarek!" Nie przeszkodzi jej to napiętnować młodych dziennikarzy, którzy są po imieniu.... Rok 2011 Na promocję wywiadu-rzeki Janiny Paradowskiej, w którym piętnuje młodych dziennikarzy, przybywa Donald Tusk w towarzystwie całej czołówki PO. Znajduje czas, pomimo trudów kampanii wyborczej, i nazywa ją czule "Janką". Z kolei w swojej książce Janusz Palikot ujawnia niezbyt starannie skrywaną tajemnicę: Janka to ulubiona dziennikarka premiera. Tylko przy jej obiektywnych tekstach szef rządu, który uważa się generalnie za stałą ofiarę prasy (tak tak) osiąga psychiczną równowagę. Rok 2012 Janina Paradowska w prezydenckiej loży. Pytana o expose premiera mówi, że komentatorzy są nieprzygotowani aby ogarnąć całą jego głębię. Kolej na orła, różowego oczywiscie. i czerwoną rajfurę na orła!
Brak głosów

Komentarze

Czemu to ma służyć? Ku przestrodze? Czy z pobudek masochistycznych autora notki?

Vote up!
0
Vote down!
0
#368884

otwarciu móżdzków zrytych przez media
w Ty najlepiej sie czujesz wśród samych swoich i spijać sobie z dzióbków

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#368894

straszy ze strony głównej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#368901

kryska! b.dobrze, że przypominasz facjatę i postać tej nędznej sprzedajnej POstbolszewickiej kreatury!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#368914

Nie, nie i jeszcze raz nie. Ani z niej akuszerka, ani matka chrzestna. Typowy sprzedajny babol na froncie ideologicznym.
Jestem przekonanym o tym, że w okresie okupacji niemieckiej chodziłaby w peruce po ostrzyżeniu jej przez powołane do tego grupy. W Polsce - NIESTETY - zamieszkuje duży odłam społeczny działający na rzecz niszczenia polskości. Ten Belfegor jest tego najlepszym przykładem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#368899

bliźniaczkami? Umysłowymi są na pewno. Takie bliźniaczki syjamskie (a może syberyjskie?) jedno-półkulowe. Ich zewnętrzna powłoka też wskazuje że mogły mieć co najmniej jednego rodzica wspólnego. Nie wiadomo tylko A czy B albo czy i A i B. A może i jacyś rodzice C i D albo i nawet z końca alfabetu (jeśli z ruskiego to mógł być np. rodzic SZCZ) w grę wchodzili? U porypanych bolszewików wszystko jest możliwe.

Pozdrawiam

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#368903

Dodam tylko jeszcze,ze tylko ona wraz z Zakowskim "przeprowadzila " antypisowski wywiad z  Kulczykiem w Londynie. 

Vote up!
0
Vote down!
0

macieja

#368918

Czas by zastąpiła Lenina,ale w małzoleum na Kremlu,jako mumia.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#368923

Oczywiscie, ze Gowina przy narodzinach PO nie bylo. On jest jedynie pozytecznym glupcem, ktory dal sie na ten wielki szwindel nabrac.

Wyjasniam, ze przy narodzinach PO byli: gen.Kiszczak, gen. Czempinski, plk Lesiak oraz jakis przedstawiciel KGB. I oczywiscie Paradowska...

Vote up!
0
Vote down!
0

Greg Shityna

#368930

Czy aby ta pomarszczona pani wiodąca prym w super-stacji nie powinna iść na emeryturę.Ona z wygladu jest chyba starsza od niejakiego-bartoszewskiego..

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#368951

jest dowodem prostactwa i chamstwa.
Obrazasz przeciez nie tylko Bartoszewskiego i Paradowska, ale wszystkie starsze osoby, w tym wiele kolezanek i kolegow piszacych na niepoprawnych.

Vote up!
0
Vote down!
0
#368953

Traube - a cóż Ty stałeś się taki zasadniczy? Miej chłopie dystans do sprawy. Z kontekstu komentarza wynika jednoznacznie, że Marika nie zamierzała nikomu z NP liczyć zmarszczki. Pozwól tym "pomarszczonym" się obruszyć. Nie widzę sensu w strzelaniu z grubej rury z tymi uwagami o kulturze i wychowaniu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#369014

A ja nie widzę sensu tej obrony chybionego komentarza, wybacz.
Stara, zmarszczona, więc ma iść na emeryturę - czy nie to było jego przekazem? Chyba jednak nie w tym rzecz.
Luz też ma swoją granicę, a jest nią kultura osobista.

Vote up!
0
Vote down!
0
#369019

Pobratajcie się z czerwonymi szmaciarzami,bo wam żal się ich zrobiło.

A oni jak zabijali Polaków i niszczą naszą Ojczyznę,to robią to z kulturą.

A ośmieszanie i kpina z czerwonych ścierwojadów,to jedna z
dróg do zwycięstwa.

Wersalem nie otworzysz drzwi do wolnej Polski.

I dlatego POlszewia wciąż z nami wygrywa,bo u nich niema pacyfistów,a u nas całe legiony.

Napiszesz coś o czerwonych gnidach,to już obrońcy z urzędu
stają w ich obronie tu na NP

Vote up!
0
Vote down!
0
#369115