No to siup w ten głupi dziób!

Zaczyna się dziać! Czerwoni się dzielą by się za chwilę połączyć w innej konfiguracji, przebierają nogami do stołków w Brukseli, zapraszają, wypraszają z salonu, jak ich drzwiami wyrzucą, pchają się oknami. Już tak dobrze żarło, już się słupki sondaży ruszyły, a tu – masz! Prezio znów się upił, co gorsza nie wiadomo - z żalu, czy z radości, że Kaczor Tuska wsadzi.

Ups! Przypał. Ale przecież nieduży. Naród i tak to kupi. Już kiedyś ogłoszono Prezia magistrem. To co, że nie był - a co to komu przeszkadza? To co, że lubi wypić, prawie każdy lubi, no nie, chłopy?
Każdy lubi Janusza. Każden jeden. Zgrywus taki wesoły, a łeb ma. Jakby nie miał, to by przecież, se samolotu nie kupił, no nie?
Albo taki Rysio. Stowarzyszenie zakłada na początek, a jak się stowarzyszy, to ho, ho - zobaczycie! Jak mu Morozowski z tym drugim obliczyli, on sam jest wart 3%, a jak się postara, do 5-ciu dociągnie i właśnie dlatego, będzie robił za filar Europy+. A z jakim hasłem pójdą do wyborów? Chluśniem, bo uśniem?

Stop. Można by tak długo parodiować sympatyków lewicy, pośmiać się z sondaży wysokoprocentowych, choć ciągle nie na tyle by się z Wyborową równać, no bo niby dlaczego poparcie społeczne mierzyć alkomatem?

Śmieszne? Zaczynam wątpić. Ilość tych procentów zaczyna przerażać. Ile trzeba lat by tych pajaców odesłać do izby nie tyle wytrzeźwień, co do izby niechlubnej pamięci? Jeszcze ile? Jak to się stało, że pozwalamy ze sobą rozmawiać tym knajackim bełkotem spoconych amatorów naszych ciężko zarobionych podatków? Niech mi ktoś powie, dlaczego tak jest?

Tak, tak, wiem. Jeśli o nędzy emerytów decyduje minister, który sam pobiera 17 kafli, a drugie tyle bierze z państwowej kasy, jeśli drugi minister nie wie, że mu Ruscy chcą rurę zamontować, jeśli była minister jest dumna ze służby zdrowia, która dogorywa – to co nam zostało?

Tylko gorzki śmiech?