Jacenty-Wincenty jest zdrowo walnięty

Ministerstwo Finansów opracowało projekt zmiany w ustawie o podatku od towarów i usług oraz ordynacji podatkowej. Clou owego projektu to regulacja przewidująca współodpowiedzialność finansową nabywcy za zaległości podatkowe dostawcy.

   Innymi słowy; jeśli nabędziesz paliwo na stacji benzynowej, której właściciel z jakichkolwiek powodów – umyślnie lub nieumyślnie – nie zapłaci VAT, to służby skarbowe mogą cię ścigać w majestacie prawa, żądając uiszczenia tego podatku.

    MF zarzeka się, że zmodyfikowana regulacja miałaby dotyczyć jedynie tzw. towarów wrażliwych (paliwa, złoto, wyroby ze stali), ale każdy zdrowo myślący obywatel powinien w tym momencie przypomnieć sobie pewne przysłowie: Od rzemyczka, do guziczka... A Jacenty-Wincenty powinien sobie przypomnieć, że na końcu tego przysłowia występuje szubieniczka...

    Projekt zawieszono podobno na trudno dostępnych stronach Rządowego Centrum Legislacji z tygodniowym (sic!) terminem konsultacji społecznych. No, nieźle! Jak się bawić (w demokrację), to się bawić!

     Dzisiaj Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zaapelował do premiera Donalda T. o powstrzymanie tych zmian legislacyjnych, pisząc m.in. :

 "Sprawa wydaje nam się tak oczywista, regulacja tak niesprawiedliwa i nieuczciwa, że nie wymaga dalszego uzasadnienia. Apelujemy do Pana powstrzymanie groźnych dla Państwa i niemoralnych zakusów Ministerstwa Finansów”.

    Przedwczoraj pisałem o porozumieniu(?) zawartym przez Rostowskiego z sędziami, dotyczącym częstszego stosowania kary grzywny i maksymalizacji jej kwoty (http://niepoprawni.pl/blog/3635/niezalezni-sedziowie-dzialaja-w-zmowie). Myślę, że tytuł tej notki powinien być nieco bardziej dosadny: "Jacenty-Wincenty jest zdrowo j...nięty", bowiem kolejny przejaw jego aktywności uzasadnia w pełni (wykropkowany) wulgaryzm.  

http://biznes.interia.pl/podatki/news/przedsiebiorcy-przeciw-solidarnej-odpowiedzialnosci-za,1900707