Ciężki żywot nieinteresującego się, część 9
Młody dynamiczny przedstawiciel handlowy szedł powoli utykając. Odwykł od chodzenia, zawsze wszędzie jeździł swoim służbowym samochodem. Teraz też by pojechał, ale firma wzmogła kontrola. podobno ze względu na ciągłe podwyżki cen paliwa. Nie wiedział nawet ile kosztuje ropa, zawsze przecież brał fakturę na firmę.
?Kręcił się trochę bezradnie. Nie znał tej części miasta, a zawsze w samochodzie miał nawigację. O tym, żeby wziąć mapę nie pomyślał, zresztą - mapy i tak nie miał.
Wreszcie trafił w umówione miejsce i aż się skrzywił. Stare bloki otoczone starymi drzewami, wśród których były stare parkingi ze starymi samochodami, z których wysiadali starzy ludzie. Mówiąc w skrócie: okolica wręcz krzyczała tym, że mieszkają tu ludzie, którzy nie odnieśli Sukcesu.
Młody dynamiczny podrapał się po głowie, westchnął i skierował w stronę jednego z bloków. Stanął przed drzwiami jednego mieszkań i zadzwonił. Nie był nawet specjalnie zaskoczony, gdy otworzył mu młody pracownik.
- Przyszedł jednak - rzucił młody pracownik wgłab mieszkania i wpuścił młodego dynamicznego do wewnątrz. A tam siedziała już grupa kilkunastu osób, raczej starszych wiekiem, i patrzyli na niego jakoś tak nieprzyjaźnie.,
- To jest ta nornica? - spytał ktoś wreszcie.
Młody dynamiczny poczuł się nieswojo.
- Nie nornica, tylko leming - wyjaśnił spokojnie młody i wskazał młodemu dynamicznemu krzesło.
- Czytałem coś o tym twoim tak zwanym koledze z pracy - drugi mężczyzna skrzywił się niechętnie i wyciągnął gruby plik zadrukowanych kartek. - W dwa tysiące jedenastym wyśmiewał się na forum z Kościoła Katolickiego. W dwa tysiące trzynastym napisał...
I tu popłynął potok cytatów z wypowiedzi internetowych młodego dynamicznego. Autor owych słów siedział porażony i nawet nie oddychał.
- ...i wy chcecie, żeby on był z nami? - poirytowany drugi mężczyzna wskazał młodego dynamicznego. - Przecież to kretyn i zdrajca! Chyba nie będzie ode mnie wymagać, żebym go polubił?
- Chciałabym zauważyć, że w Polsce jest źle - odezwała się trzecia pani. - Tak źle, że ludzie długo tego nie wytrzymają i ten system upadnie. Kto wtedy wygra? Oczywiście my! więc przyłączenie się teraz do nas, w przeddzień zwycięstwa, uważam za szczyt kunktatorstwa!
Młody dynamiczny zerwał się na nogi i powiedział, że nie po to tu przyszedł, podejmując gigantyczne ryzyko utraty pracy, żeby go tu teraz wyszydzano.
- A jak ty szydziłeś, to było dobrze? - odezwał się czwarty mężczyzna, siedzący pod ścianą. - powiedz mi, chłopcze, czy ty nadal uważasz, że potrafisz odróżnić dobro od zła? A zło od dobra? Czy nadal wierzysz w niebo i w piekło? Potrafisz odróżnić uśmiech od zdrady? Autostradę od ściemy? Powiedz, jak cię zmusili, żebyś zamienił swoich bohaterów na duchy? Żebyś zamienił wiatr na klimatyzację? Twarz na krawat? Spokój na strach? Spacer przez życie na siedzenie w klatce otoczenia? Co ci się stało, że się stałeś tym, kim teraz jesteś?
Młody dynamiczny stał i nie wiedział co odpowiedzieć.
- Chciał tu przyjść, to nie wystarczy? - spytał młody pracownik. - Czy nie lepiej, żeby było nas coraz więcej? Co z ludźmi, którzy rozczarują się, przejrzą na oczy i będą chcieli być z nami? powiemy im: "sorry, ale osiem lat temu zrobiłeś to i tamto. Jak chcielibyśmy, żebyś był z nami! Kiedyś byłoby to możliwe, ale nie teraz".
- A z jakich powodów przyszedł?! Niech przeprosi! Niech się tłumaczy! Niech zrobi jako pokutę sto pompek! - krzyczeli zebrani.
Młody dynamiczny wyszedł bez słowa i zatrzymał się na klatce schodowej. Zaraz za nim wyszedł młody pracownik.
- Jeszcze raz pytam cię, czy chcesz...
Młody dynamiczny zastanowił się, pomyślał o coraz większych rachunkach za ciepła wodę, wystawianych przez firmę ŚmieL, których nie mógł już spłacić, westchnął głęboko i powiedział:
- chcę.
Wrócili do środka.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1532 odsłony
Komentarze
Re: Ciężki żywot nieinteresującego się, część 9
22 Sierpnia, 2012 - 23:38
Wisisz mi jedno czyszczenie ekranu, za tę NORNICĘ.
Juz Ci kiedyś mówiłem, że tak nie wolno i że trzeba czytających uprzedzać.
Pozdrawiam serdecznie.
Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
@Andrzej A.
23 Sierpnia, 2012 - 21:24
Myślałem, że jak ktoś czytał już tego bloga to jest dostatecznie uprzedzony ;)
Pozdrawiam
Marcin B. Brixen
23 Sierpnia, 2012 - 00:43
"...Wrócili do środka...".
I będzie jak zwykle.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
23 Sierpnia, 2012 - 21:28
Nie mogę zdradzić zakończenie. Czy "jak zwykle"? Okaże się.
@Marcin B. Brixen
23 Sierpnia, 2012 - 10:21
" A z jakich powodów przyszedł?!"
Chętnie bym się dowiedziała...
mukuzani
@mukuzani
23 Sierpnia, 2012 - 21:30
Przecież pisałem - rachunki za ciepłą wodę były dla niego nie do udźwignięcia. Powód ekonomiczny.
Trochę mocne przedstawienie drugiej strony....
23 Sierpnia, 2012 - 19:30
(czyli nielemingów) ale obawiam się, że zasłużone...
Każdy ma prawo zmienić poglądy (podobno tylko krowa nie zmienia), nawet jeżeli się to odbywa z powodów czysto ekonomicznych.
Zatem reakcja na nawrócenie z lemingozy powinna być raczej zachęcająca - bo po czymś takim co tu się odbywało sama bym wyszła i raczej nie wróciła.
kasianna
@kasianna
23 Sierpnia, 2012 - 21:32
Taką refleksję chciałem wywołać, dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;)