Notka dla Obiboka...i innych, z tamtych czasów
Wklejam tu notkę biograficzną Grzegorza Nawrockiego, autorstwa Włodzimierza Domagalskiego, pochodzącą z Encyklopedii Solidarności. Dlaczego? Bo za dziesięć dni przypada kolejna rocznica rozpoczęcia strajku w Stoczni Gdańskiej. Grzegorz tam był. Ale nie dlatego Go przypominam. Przypominam Go dlatego, że w roku 1990 wydał książeczkę – piszę tak, bo cienkie to jest, wszystkiego 154 strony – „Polak z Polakiem”. W książeczce tej opisał powstanie Wolnych Związków Zawodowych, oddając głos świadkom i uczestnikom historii. Na stronach tej książeczki występują i mówią: Bogdan Borusewicz, Anna Walentynowicz, Joanna Duda-Gwiazda, Andrzej Gwiazda, Krzysztof Wyszkowski, E.M. (agent SB w WZZ), Jerzy Borowczak, Lech Wałęsa, Florian Wiśniewski, Teodor Klincewicz, Lech Kaczyński, Marian Moćko i inni. Zachowałem kolejność podaną przez Autora.
Grzegorz był związany - chyba głównie towarzysko - ze środowiskiem KOR. W roku 1990 miał jednak tyle odwagi cywilnej i uczciwości intelektualnej, aby - chyba jako jeden z pierwszych - powiedzieć prawdę o Wałęsie. A gorzka była to prawda dla Grzegorza, bo sam przyznał, że współtworzył mit Wałęsy jako dziennikarz i fotografik. Wiele z tego, co dzisiaj wiemy o Wałęsie, Grzegorz wiedział już wtedy. Wiedział i powiedział głośno. Ale niewielu usłyszało. Niewielu chciało usłyszeć. Przyznaję, że wtedy też nie bardzo chciałem o tym słyszeć. A napisał mi na egzemplarzu „…z serdecznym uściskiem dłoni. 5 października 1990. Grzegorz Nawrocki.
Grzegorz Nawrocki, ur. 25 VII 1949 w Warszawie, zm. 14 I 1998 tamże. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, Wydz. Prawa i Administracji oraz Studium Dziennikarskie (1972).
W l. 70. kierownik działu reportażu w tygodniku „Itd.”, 1977-1980 współpracownik pism opozycyjnych: „Robotnik”, „Głos”, „Biuletyn Informacyjny” i „Krytyka” oraz wydawnictwa NOWa - kolporter.
Jesienią 1980 autor reportażu o strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina zamieszczonego w „Głosie”, fotografii ze strajku, m.in. w albumie „Gdańsk ’80” (Puls, Londyn) oraz prezentowanych na wystawach fotograficznych; od jesieni 1980 redaktor pisma Regionu Mazowsze „Afisz”. Na początku 1982 usunięty z pracy w redakcji „Itd.”; 1982–1984 założyciel i redaktor pism „Słowo”, „Reporter”; 1982–1989 założyciel i szef podziemnej oficyny Słowo (ok. 40 tytułów książkowych).
W 1989 współtwórca działu reportażu w „Gazecie Wyborczej”; 1989-1990 kierownik działu reportażu w „Tygodniku Solidarność”; w l. 90. właściciel wydawnictwa Słowo. W l. 80. autor artykułów, wywiadów i reportaży, m.in. w „Pulsie” (Londyn), „Kulturze” (Paryż), „Kontakcie” (Paryż), „Archipelagu” (Berlin), „Przekazach” (Berlin), „Reporterze”, „KOSie” „Kulturze Niezależnej” (ps. Andrzej Neut, Antoni Antoszewski, Bartosz Styczeń, Bolesław Ścigany, gen., J. Lemiesz, Jan Sak, Jędrzej Stopyr, Marcin Step, (nat), Paweł Koński, Yan Ów); współpracownik Radia Wolna Europa. Autor zdjęć publikowanych w l. 80. m.in. w pismach „Observer”, „Paris Match”; książek: tom reportaży Szpan (1979); Konfesjonał i TT-tka (Sowa, 1981), Przepustka na kres (Słowo, 1984), Struktury nadziei (Pokolenie, 1988), Polak z Polakiem (Słowo, 1990); sztuk teatralnych, m.in.: Młoda śmierć (1995), Ciepły kanał (1997) i Kazamaty (1998). Laureat Nagrody Dziennikarzy Niezależnych (1987) za wystawę – esej fotograficzny Pamięć murów, prezentowaną m.in. w podziemiach kościoła Miłosierdzia Bożego i Św. Faustyny (XII 1987 – I 1988).
Włodzimierz Domagalski
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3482 odsłony
Komentarze
@tł
4 Sierpnia, 2012 - 10:40
"Wiele z tego, co dzisiaj wiemy o Wałęsie, Grzegorz wiedział już wtedy. Wiedział i powiedział głośno. Ale niewielu usłyszało. Niewielu chciało usłyszeć. Przyznaję, że wtedy też nie bardzo chciałem o tym słyszeć. "
Witaj w klubie ! Ja również opędzałam się jak od natrętnych much, od osób które wtedy usiłowały podważyć wielkość " męża opatrznościowego". A wiedzę o życiu miały większą niż egzaltowana baba, która tłukła się z wózkiem z Przymorza na Zaspę, z bukietem róż biało-czerwonych, i stosując fortele dopadła onego, aby raczył "pobłogosławić" dziecię w wózeczku, swojego imiennika...
Dobrze, że przydarzył się Polsce Lech Kaczyński, mogę synowi wciskać teraz, że imię zawdzięcza mojej intuicji, że kiedyś Polska będzie miała wspaniałego Lecha, Kaczyńskiego właśnie :)
Pozdrawiam .
mukuzani
@mukuzani
4 Sierpnia, 2012 - 11:59
Ja - niestety - chyba w gorszym klubie jestem :-(. Chociaż wcale się nie opędzałem ;-))). Spędziłem w Gdańsku sporo czasu pomiędzy wrześniem 1980 roku, a listopadem 1981 roku. Wiele się wówczas widziało, wiele się słyszało... Ale potrzebny był przywódca. Symbol... A potem? Z alternatywami typu Tymiński i Kwaśniewski?
Pozdrawiam
@tł
4 Sierpnia, 2012 - 12:17
"A potem? Z alternatywami typu Tymiński i Kwaśniewski"
Nie miałam rozterek, jeżeli chodzi o owe alternatywy.
Uważam, że gdyby Wałęsa odważył się "przyjąć na klatę" ujawnione na siebie kwity, byłby nadal Symbolem, a ludzie docenili by odwagę i szanowali go, jako Symbol i jako człowieka, który błądząc ostatecznie wychodzi na prostą.
Bo winy jego, moim zdaniem bledną, wobec wyrafinowanych gier innych, bardziej "zasłużonych" w upodleniu Polski i nazywających serwilizm "słuszną taktyką dalekowzroczną"
Jednak to co wyczyniał potem, brnąc i pogrążając Symbol - unicestwiło potencjalne wyjście z twarzą. A to co wyczynia dzisiaj....szkoda słów.
Pozdrawiam.
mukuzani
@mukuzani
4 Sierpnia, 2012 - 12:25
Znowu polecę tzw. kultowym cytatem :-))). Ale lekko zmienionym ;-)
"Nie chce mi się o nim gadać."
Parę lat temu wydano kolejną "autobiografię" Bolka. Przed jej przeczytaniem rozmawiałem z dziewczyną, która tłumaczyła tę książkę na angielski. Strasznie "zemściła" na Bolka, to go nawet trochę broniłem ;-). Ale po lekturze - już nie! :-(.
>
4 Sierpnia, 2012 - 12:30
Pies mój zaczyna "zemścić" na mnie. Idę na spacer zatem.
mukuzani
@mukuzani
4 Sierpnia, 2012 - 12:35
Ja też. Ze swoim. Ale na krótko, bo pogoda koszmarna. Tzn. dla mnie i dla psa ;-)))
Mukuzani,
4 Sierpnia, 2012 - 13:59
"Uważam, że gdyby Wałęsa odważył się "przyjąć na klatę" ujawnione na siebie kwity, byłby nadal Symbolem, a ludzie docenili by odwagę i szanowali go, jako Symbol i jako człowieka, który błądząc ostatecznie wychodzi na prostą.
Bo winy jego, moim zdaniem bledną, wobec wyrafinowanych gier innych, bardziej "zasłużonych" w upodleniu Polski i nazywających serwilizm "słuszną taktyką dalekowzroczną"
Jednak to co wyczyniał potem, brnąc i pogrążając Symbol - unicestwiło potencjalne wyjście z twarzą. A to co wyczynia dzisiaj....szkoda słów."
Cytuję duży fragment, bo wszystko co piszesz miałam i ja. Dokładnie tak miałam i dokładnie tak uważam!
Pozdrawiam.Ursa Minor
Ursa Minor
@Ursa Minor
4 Sierpnia, 2012 - 14:14
Jest nas więcej, myślących o Wałęsie w ten sposób.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że cieszy mnie Twoja opinia :)
Serdeczności, Ursa Minor !
mukuzani
Re: Notka dla Obiboka...i innych, z tamtych czasów
4 Sierpnia, 2012 - 12:45
Errare humanum est. System solidarnościowy, stworzony w latach 1980-1981, przed Zjazdem Krajowym, by się wybronił, przy odrobinie szczęścia. Błędem był natomiast brak zaufania do demokracji. Zjazd Krajowy przelał swój autorytet na Bolka oraz na komisję krajową. To był błąd ustrojowy i warto nad nim bez końca debatować. Komisję krajową władza aresztowała i unieszkodliwiła, a Bolek dostał nobla. Dobrze prawię? Halo, świadkowie historii! Czy nie tak było?
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@alchymista
4 Sierpnia, 2012 - 13:04
No, polemizowałbym... ;-))) Błędem to był skład KK. No i oczywiście przewodniczący... ;-))). Czy I KZD NSZZ "S" coś przelał, to ja nie wiem ;-))). Ale mogę Ci opowiedzieć zjazdową anegdotkę. Otóż przed wyborami przewodniczącego w Biurze Prasowym zjazdu były zakłady o wyniki. Jasio Rulewski wytypował bezbłędnie kto i ile głosów dostanie! Co do głosu!
Interpretację anegdoty pozostawiam młodym historykom...:-)))
Pozdrawiam
Re: @alchymista
6 Sierpnia, 2012 - 21:35
Jako "młody" historyk zauważam, że Bolesław dysponował stabilną większością juz podczas I tury zjazdu. Myślę, że część to ludzie zmanipulowani, pewnie większość, oczekujący przywódcy, lidera, który poprowadzi i wskaże drogę. Ofiary szkoły krakowskiej (zwanej też szkołą pesymistów). Ta szkoła zakładała, że królom wolno wszystko, bo silna władza królewska jest z zasady dobra. I byc może tu tkwi niemoralna nasza mentalność... albo ICH mentalność...
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
"Przyznaję, że wtedy też nie bardzo chciałem o tym słyszeć".
4 Sierpnia, 2012 - 12:50
I ja się do tego przyznaję. Oczy bym wydrapała w obronie Lecha, a tzw. teorie spiskowe tępiłam jak chwasty.
Ale z faktami nigdy nie dyskutowałam i nie dyskutuję. Więc otrząsnąwszy się z szoku, uznałam się za oszukaną, za jedną z milionów oszukanych członków 'S'. I teraz walczę nie tyle z teoriami spiskowymi, ile z samym tym hasełkiem. Bo to wytrych, sposób na zdyskredytowanie z góry każdej niewygodnej teorii, nie tylko głupiej. Walka na/o słowa, neologizmy, przedefiniowywanie znaczeń słów czy wyrażeń - ale o tym już było.
Pozdrawiam Cię serdecznie, TŁ
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
4 Sierpnia, 2012 - 13:08
Anno, parę już lat temu Antoni Dudek wydał książkę pt. "Reglamentowana rewolucja". Mówiłem wszystkim, że to zły tytuł. Powinno być: "Skradziona rewolucja"! ;-)
Pozdrawiam :-)
Ja bym podmieniła
4 Sierpnia, 2012 - 13:32
także to drugie słowo :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
4 Sierpnia, 2012 - 13:34
No??? Słucham, słucham... ;-)
Są sytuacje,
4 Sierpnia, 2012 - 13:54
że dany człek wie tylko to, jak być nie powinno - i nie jest to mało. Wiedzieć, jak być powinno, może inny człek.
To trochę tak, jak ze stawianiem pytań i udzielaniem odpowiedzi.
Mniejsza o to, co jest ważniejsze :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
4 Sierpnia, 2012 - 13:58
Widzę, że wycofujesz się rakiem... ;-)))
Ale - ponieważ dałaś mi do myślenia poprzednim komentarzem - to niejako w Twoim zastępstwie rzucę propozycję właściwego tytułu:
"Od reglamentowanej rewolucji do niereglamentowanej prostytucji". Jak Ci się podoba? ;-))). Oczywiście mam na myśli prostytucję polityczną... ;-)
Nie wycofuję się - nie zarzucaj mi tego!
4 Sierpnia, 2012 - 14:25
Jest tak, jak napisałam.
Uważam, że słowo 'rewolucja' jest tu nietrafione, gdyż oznacza coś, co samo w sobie jest złe. Gdyby to, o co chodziło 'Solidarności', było czy miało być rewolucją, to mnie na pewno by w tej 'Solidarności' nie było. I z pewnością nie tylko mnie. 'S' - jako ruch społeczny - był fenomenem. Wałęsa symbolizował właśnie ten nurt nierewolucyjny, ale teraz już wiemy, na czym owa nierewolucyjność polegała - na czymś, co jest od rewolucji jeszcze gorsze! Ale nie zmienia to faktu, że ludziom 'Solidarności' nie o rewolucję szło. Byli oni (byliśmy) skłonni darować to i tamto tym i owym, ale na to, co rzeczywiście nastąpiło po ogłoszeniu przez "ach, nasz premier!" grubej krechy - nikt z Polaków świadomie by się nie zgodził! Oszukano nas - wespół z tymi 'obalanymi'. I teraz śmieją się nam w oczy, plują nam w twarz, ogłupiają nasze dzieci, niszczą i zaprzedają nas i naszą Ojczyznę. Walczyliśmy o podstawowe prawa, w tym o wolność słowa i prawo do własności prywatnej - i kto z tego korzysta? Kto się uwłaszczył i przejął media? Byliśmy gotowi im przebaczyć (ale bez fałszowania historii) - i kto kogo teraz ułaskawia? Zgroza!
Sorry, popłynęłam. Ale mam nadzieję, że znajdziesz odpowiednie słowo ZAMIAST słowa 'rewolucja' - i cały tytuł zmienimy. A raczej zmienisz :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
4 Sierpnia, 2012 - 14:29
Oj, popłynęłaś! Aż się przestraszyłem! ;-))). Ale z sercem popłynęłaś... :-)
To to krakowskim targiem: "Od reglamentowanej ewolucji, do niereglamentowanej prostytucji". Może być? ;-)
To zmiana dla zmiany :)
4 Sierpnia, 2012 - 14:53
Mus się zdystansować i wymyślić coś zupełnie nowego, bo nie ma musu nawiązywania do brzmienia właśnie przez nas obalanego. Ale gdybym miała nawiązać do ww. propozycji, to byłabym za pozostawieniem tylko drugiego członu, oczywiście w mianowniku :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
4 Sierpnia, 2012 - 15:00
No, chociaż trochę Cię...ugłaskałem ;-)))
Masz szczęście, żeś daleko -
4 Sierpnia, 2012 - 15:27
bo chyba nawet nie wiesz, kiedy dolewasz oliwy do ognia :)
Widzę, że faktycznie wolisz psy niż koty, a w każdym razie lepiej się znasz na tych pierwszych :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
4 Sierpnia, 2012 - 15:33
Mogę dolewać. Mogę nie dolewać. Mam tarczę ;-))).
Zajrzyj do Kokosa! ;-)
PS. Nigdy nie sugerowałem, jakobym posiadał jakąkolwiek znajomość kotów!!! :-)))
Wielu nas ...
4 Sierpnia, 2012 - 13:48
... było gotowych zerwać ze znajomymi, rodziną, byle nie pozwolić na jakiekolwiek ataki na "naszego Lecha".
Nie czas jednak teraz żałować. Żyjemy przecież jak w powiedzeniu o "ciekawych czasach"! Wszechobecna "maskirowka", medialne spektakle PR, zło powszechnie udające dobro i zajmujące jego miejsce!
Co powinno niepokoić jednak najbardziej, ponownie umykają nam najistotniejsze sprawy, kolejny raz dajemy sobie narzucić zastępcze tematy zakrywające sedno.
Jedną z takich spraw jest to co się ma stać 17-go Sierpnia, wpływ i związek tego wydarzenia z przyszłością kraju (http://bezdekretu.blogspot.com/2012/08/pojednanie-z-cerkwia-putina.html#comment-form).
Pomijanie i ignorowanie tego wątku, za pewien czas zostanie pewnie uznane za błąd na miarę tego z przed dwudziestu kilku lat.
W roli Lecha tym razem bowiem obsadzono grupę hierarchów KK. (mówię to jako katolik, człowiek autentycznie zatroskany rolą KK w Polsce). Temat poważny, złożony i wielowątkowy.
Sprawa jest więc wielkiego kalibru, a skutki w latach przyszłych mogą być równie zgubne.
Pozdrawiam
@Zaścianek
4 Sierpnia, 2012 - 13:54
Czy mam rozumieć, że w swoim komentarzu sugerujesz mi "narzucanie tematów zastępczych"? ;-)
Pozdrawiam
Re tł,
4 Sierpnia, 2012 - 14:27
Absolutnie nie!
Pozwoliłem sobie na ten Off topic (za co przepraszam) w poczuciu ważności tematu (użyte przeze mnie porównanie w mojej ocenie najwłaściwsze) jak i rangi Twoich notek na tym portalu
Jeżeli uraziłem, ponownie przepraszam
@Zaścianek
4 Sierpnia, 2012 - 14:35
Nie. Broń Boże! Przecież swoją odpowiedz do Ciebie skierowaną opatrzyłem uśmiechem z przymrużeniem oka... :-)
Natomiast wolałbym, aby ten wątek pozostał "czysty". Tekst jest skierowany do wszystkich Czytelników. Jest też jednak dedykowany. Obibok na własny koszt jest adresatem symbolicznym, uosabiającym niejako wszystkich członków pierwszej Solidarności, uosabiającym te - choćby deklarowane - 10 milionów członków, którzy dali ruchowi siłę...
Tekst Aleksandra Ściosa niezwykle ważny
4 Sierpnia, 2012 - 14:08
i temat dużego kalibru, ale pytam bo może czegoś nie wiem : istnieje jakiś limit na notki ?
Napisz notkę na swoim blogu.
Pozdrawiam.
mukuzani
Pewnie zaskoczę Autora i jego rozmówców, ale gdyby nawet
4 Sierpnia, 2012 - 14:34
Wałęsa TW Bolkiem nigdy NIE był, to i tak bym go tępiła. Jest, w mojej ocenie, kłamcą, wrednym, małym człowiekiem pełnym jadu i nienawiści, prostakiem i chamskim bufonem.
Gdyby nie był TW Bolkiem, to by tylko "kłamca" wyleciało, czyli mdłości na jego widok by zostały.
@Ossala
4 Sierpnia, 2012 - 14:41
Ossalo, jesteś młodsza, jesteś z innego pokolenia...Twoja niechęć, Twoje negatywne emocje wobec Bolka mają inne źródło niż nasze (czytaj: naszego pokolenia). I - paradoksalnie - to właśnie Ty i Twoje pokolenie, macie bardziej racjonalne powody do obdarzania Bolka niechęcią...
Nas Bolek zaślepił może i uwiódł, a potem zdradził.
Was "tylko" oszukał. I zdradził.
Pozdrawiam :-)
Tł
4 Sierpnia, 2012 - 15:59
Niewiele mogłabym dodać do tego, co tu już zostało powiedziane. Wszyscy zostaliśmy wpuszczeni w kanał.
W 1980 Wałęsa był dla mnie niekwestionowanym bohaterem.
Patrzyłam jak wynoszą go na ramionach ze stoczni i płakałam ze szczęścia, a ta wąsata twarz wydawała mi się najpiękniejszą twarzą na kuli ziemskiej.
Niewiele później dotarły do mnie opinie, ze Bolek jest Bolkiem, ale kto by w to uwierzył?! Wszak niektórzy ludzie potrafią być tak zawistni, że gotowi czasem opluć tylko za to, że ktoś jest od nich w czymś lepszy. Więc i te pogłoski potraktowałam jako wykwit cudzej zawiści.
Nie miałam już oczywiście wątpliwości co do Wałęsy w wyborach 1990, ale głosowałam na "mniejsze zło". Czy ono faktycznie było mniejsze, to dziś mam poważne wątpliwości. Czy w tamtym czasie Tymiński byłby w stanie wyrzadzic więcej szkód niż Wałęsa albo nawet dzisiaj tandem Komorowski-Tusk? Watpię.
W 1995 nie poszłam już głosować na "mniejsze zło", bo mniejszego zwyczajnie nie było.
W ogóle nie głosowałam.
@ellenai
4 Sierpnia, 2012 - 16:08
Nawiązując nieco do mojej odpowiedzi Ossali, podsumuję rzecz z punktu widzenia męskiej szowinistycznej świni :-))).
Otóż, mało, że kochanka okazała się niewierna. Mało, że walnęła jelenia po portfelu, mało, że zataiła wcześniejszą operację zmiany płci, mało, że jej rzeczywistymi atrybutami okazały się: peruka, silikon i botoks...
To jeszcze nudzi baba jedna, i nudzi. I przestać nie może... :-)))
Tł
4 Sierpnia, 2012 - 16:20
Trudno mi trochę wejść w tę rolę zdradzonego kochanka, z racji tego, że ja jestem babska szowinistyczna świnia :D
Ale coś tym porównaniu jest na rzeczy. :)
@ellenai
4 Sierpnia, 2012 - 16:30
Jest, jest! Skoro nie możesz wejść w rolę, to zacytuję Ci w zarysie teorię mojej koleżanki ze studiów. Teoria owa dotyczy ewolucji uczuć małżeńskich. Otóż na końcu mamy - tzn. Wy macie ;-) - do czynienia z obcym facetem, który wałęsa się po domu w gaciach i bamboszach.
A Bolek, nie dość, że się wałęsa, to jeszcze wałęsa się wyjątkowo upierdliwie! :-)))
W "Pełzającym Manipulo", o którym kiedyś pisałem, był taki dowcip: Jak się nazywa czeski Wałęsa? Swendacek.
A teraz poważnie, Wałęsa to wyrzut sumienia. To udzielone nam wszystkim pouczenie. Udzielone przez Historię.
Tł
4 Sierpnia, 2012 - 16:53
Chyba mamy problem :)
Z gaciami i bamboszami nigdy w domu nie miałam do czynienia. Może dlatego, że sama również bamboszy nie uznaję, szlafroka używam wyłącznie w łazience po kąpieli, a wałków czy papilotów - w ogóle :)
Dodatkowo, w przypadku Wałęsy kompletnie brakuje mi poczucia humoru.
Za to bez reszty zgadzam się z tym co napisałeś poważnie.
Wałęsa to wyrzut sumienia. To udzielone nam wszystkim pouczenie. Udzielone przez Historię.
Wyrzucam sobie Wałęsę tak dalece, że po doświadczeniu z 1990 roku solennie sobie przyrzekłam, iż już nigdy do żadnego głosowania na "mniejsze zło" ręki swojej nie przyłożę. I tego przyrzeczenia z cała pewnością dotrzymam.
Miałem informacje , ale też z SB-eckiej strony
5 Sierpnia, 2012 - 11:38
Znając ich działania manipulacyjne widziałem działanie wrony
Bo specjaliści wiele czynili w tym okresie
Też rozbijając ZZ Milicjantów podstawione obwiesie
Były też informacje wśród ludzi życiorys przedstawiające
Ale podobnie jak poprzednio miałem klapki zasłaniające
Za wystawienie Narodu do wiatru winien zapomnienia
By na kartach historii pozostawiono dane imienia
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
@Jacek Mruk
5 Sierpnia, 2012 - 11:43
Dziękuję :-).
Niezbyt lubiany przeze mnie poeta, Miłosz, napisał: "...nie bądź bezpieczny / poeta pamięta..."
Pamiętają nie tylko poeci. A "rękopisy nie płoną" ;-)))
Pozdrawiam
TŁ
6 Sierpnia, 2012 - 00:34
"Pamiętają nie tylko poeci. A "rękopisy nie płoną" ;-)))"
A o kwerendach, dodajmy, że one nigdy się nie kończą.
Dlatego konfidenci tak bardzo boją się lustracji.
Pozdrawiam.Ursa Minor
Ursa Minor
@Ursa Minor
6 Sierpnia, 2012 - 06:47
Masz rację, Urso, w pierwszym. Ale drugim? Czy oni się naprawdę boją, skoro opinia publiczba łatwo "łyka" usprawiedliwienie w rodzaju "poszedłem na współpracę, bo nie chciałem ujawnienia żonie mojej zdrady małżeńskiej"? Boją się chyba tylko tego, że stare grzechy zakłócą im dzisiaj z "takim trudem i nakładem pracy" osiągnięty komfort psychiczny...
Pozdrawiam
TŁ
6 Sierpnia, 2012 - 15:46
Zapewniam, że oni naprawdę boją się wszelkich działań lustracyjnych. Gdyby nie bali się tak panicznie, to dlaczego zwalczaliby wszelkie dążenia do wyświetlenia ich przeszłości? Dlaczego ciągaliby p.Macierewicza po sądach? Tylko ci, którzy boją się o swoją skórę, ci co mają na sumieniu jakieś grzechy - ci właśnie histerycznie wrzeszczą o "zakopaniu, zabetonowaniu, spaleniu raz na zawsze SB-eckich teczek". Teczki i pamięć ludzka - to jest klucz!
A że tzw. opinia publiczna, jak piszesz, "łyka" każde usprawiedliwienie? Opinia publiczna "łyknie" wszystko, bo opinia publiczna nie zadaje sobie trudu myślenia samodzielnego. Ona chce mieć, tak jak piszesz, "święty spokój" i grillować, grillować do końca, nawet na tonącym Titanicu.
Dlatego, skoro wszytkie "niezależne" media trąbią, że "jest dobrze, jest pięknie" to te ludzie bardzo chcą w to wierzyć i zrobią wszystko, aby tej wiary nikt im nie zakłócił.
Mówimy tu o klasycznym przykładzie wyparcia, nieprawdaż?
Pozdrawiam.Ursa Minor
Ursa Minor
Re: TŁ
6 Sierpnia, 2012 - 16:44
Do spółki z racjonalizacją. :)
Część informacji jest blokowana, a część interpretowana tak, by pasowała do już istniejącego obrazu rzeczywistości, w kolorze różowym i o smaku landrynek.
Ta, skadinąd naturalna, tendencja w postrzeganiu świata wzmacniana jest przez propagandę. I zabawa trwa.
Nie trzeba tu specjalnej subtelności - nawet najbardziej toporny przekaz, ewidentna fałszywka i manipulacja witana jest przez lemingi radosnym skandowaniem "tak, własnie tak jest!".
Stąd, opinie jakoby różowe salony, a w szególności PO, posiadały "świetny PR" - są dalekie od prawdy. Świetny technicznie PR wcale nie jest tutaj potrzebny. Wystarczy duża częstotliwość w tym wbijaniu ludziom do głowy kolejnych gwoździ.
@Ursa Minor&Max
6 Sierpnia, 2012 - 17:50
Obydwoje macie niewątpliwie rację. ;-)
Ale... ;-)
Podpisałem, ale nie sypałem. Sypałem, ale nie "swoich". Sypałem swoich, ale musiałem bo...
Z punktu widzenia psychologii mamy do czynienia i z wyparciem (np. Bolek, czy Kuroń, którzy "prowadzili grę" i "przekonywali") i z racjonalizacją (np. Boni, "miał powody rodzinne") Ale szczytem szczytów był Wolszczan. Ten, co jak dostał od esbeka flaszkę Pliski, to ją wyrzucił do Wisły, bo taki był moralny i uczciwy ;-)))
Ja chciałem tym tekstem powiedzieć tylko tyle, że uprzedzano nas, a nie słuchaliśmy... Niestety.
Pozdrawiam
a o czym nas steraz uprzedzają
6 Sierpnia, 2012 - 22:08
wysil się i powiedz nie czekaj jak już będziesz mógł coś wkleić()
@hdlk
6 Sierpnia, 2012 - 22:16
Wielu uprzedza o różnych rzeczach. Niestety, musisz się sam wysilić, wybrać to, w co chcesz wierzyć, to czego chcesz się trzymać. Podaż proroków i "wiedzących" jest, jak zwykle duża, wybierz własnego.
Pozdrawiam
nie lubię wklejaczy
6 Sierpnia, 2012 - 22:20
ukrywających swe zamiary
@hdlk
6 Sierpnia, 2012 - 22:23
Twój problem.