A Rzeczpospolita Kolesi trwa nadal…

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Zgodnie z encyklopedyczną definicją, Republika to rzecz pospolita, rzecz publiczna, rzecz stworzona pospołu. Jak to się zatem stało, że po wielkim tryumfie „Solidarności” pospołu stworzyliśmy Republikę Kolesi, której owoce dziś zbieramy, będąc najbardziej inwigilowani, zarabiając najmniej w Europie - podczas gdy Kolesie spokojnie ten kraj rozkradają od czasów wyboru pierwszego, „niekomunistycznego” premiera ? 

Odpowiedź na to pytanie leży w Magdalence, gdzie uzgodniono z wrogami Polski, że będą nietykalni, jeśli tylko pozwolą na stworzenie quasi Republiki, czyli państwa w którym każdy – nawet złodziej, morderca i zboczeniec – będzie traktowany w sposób równy z ludźmi uczciwymi. Tak narodziła się u zarania trzeciej, quasi Republiki, Tolerancja, która – znów za encyklopedyczną definicją : od łac. czasownika tolerare – „wytrzymywać”, „znosić”, „przecierpieć” - w sensie najbardziej ogólnym oznacza postawę wykluczającą dyskryminację ludzi, których sposób postępowania oraz przynależność do danej grupy społecznej może podlegać dezaprobacie przez innych pozostających w większości społeczeństwa.

Szybko jednak, w quasi Rzeczypospolitej temu słowu przypisano inne znaczenie : afirmację zboczeń, afirmację zachowań burzących elementarny porządek, w którym kłamstwo oznacza kłamstwo, a rzucanie pomówień jest karalne, podobnie jak i złodziejstwo i szerzenie zgorszenia publicznego. A za tą tzw. tolerancją poszła w III RP afirmacja oszustów, zboczeńców, zdrajców, nieuków a nawet psychopatów, którzy dzięki mediom stali się w III RP autorytetami dla ogłupionego społeczeństwa.
 

W dzisiejszej Polsce Tuska – te wszystkie patologie quasi rzeczy pospolitej stały się sposobem na rządzenie Polakami, którzy pospołu wybrali Donalda i Waldka i ich ekipy, zawłaszczające państwo. Jest bezsporne, że wyjście z tej patologii nie będzie możliwe nawet wtedy, gdy „koalicjanci”  następne wybory przegrają. Bo musieliby przegrać doszczętnie razem z SLD i palikociarnią by móc powoli, krok za krokiem – przez lata - powrócić do podstawowych wartości, a więc do  prawdy, będącej fundamentem prawdziwej Republiki, która troszczy się o swych obywateli, nie zaś o los partyjnych kolesi. Bo to, co toczy dzisiaj III RP to śmiertelny rak, na który nie ma już żadnego, sensownego lekarstwa ani nawet sensownego lekarza…

Tym bardziej, że Polacy zostali w dużej części - przez 23 lata życia w tzw. tolerancji, pozbawieni poczucia prawdy i uczciwości. Do dziś bowiem Jaruzelski uważany jest przez dużą część społeczeństwa za zbawcę Polski – podczas gdy już w 1990 roku powinien być postawiony wraz z Kiszczakiem przed sądem i przykładnie skazany za zbrodnie na Narodzie. Zapewniona komunistycznym oprawcom przez ich agenta nietykalność, nie była jednak wtedy pospołu akceptowana, gdyż wszyscy byli przekonani, iż komunistyczny agent wyruszy przecież z „siekierką” przeciwko „komunistycznej pajęczynie”.  Bo to myśmy pospołu - w niewiedzy o agenturalnych związkach ówczesnego przywódcy „Solidarności” - jego wybrali na Prezydenta trzeciej Rzeczypospolitej. Sam w tym brałem udział, nakłaniając nie dziesiątki ale tysiące ludzi do głosowania na byłego agenta Jaruzelskiego.  Cały „czar” prysł w noc 4 czerwca 1992 roku.  Ale nawet wtedy, po ujawnieniu oplatającej nas agentury wraz z urzędującym prezydentem trzej Rzeczypospolitej – nikt nie był zdolny, wraz z „Solidarnością” do przywrócenia elementarnego porządku w wątłej  trzeciej Republice.

Okazało się, że wszyscy są już tą walką o prawdziwą Republikę tak zmęczeni, że w następnych wyborach prezydentem został były  funkcjonariusz PZPR, którego pospołu wybraliśmy, mając do wyboru tylko byłego agenta. Data wyboru Kwaśniewskiego, tj. dzień 19 listopada 1995 roku jest znacząca dla Narodu, który ostatecznie poddał się Republice Kolesi. Dlatego od tej daty trwa systematyczna pacyfikacja Polaków, przy niezaprzeczalnej roli mediów, opanowanych przez byłą agenturę, uwłaszczoną w wyniku porozumienia w Magdalence.

Dziś Donald Tusk może tylko testować wytrzymałość Polaków, która – w porównaniu z innymi krajami Europy – jest wprost niewyobrażalna. To co robi Tusk z Polakami, nie byłoby możliwe w Niemczech, we Francji a nawet w upadającej Grecji. Przy najniższych w Europie zarobkach, mamy pogłębiające się bezrobocie, które np. w Szydłowcu na Mazowszu osiągnęło  poziom 36% ! Dlaczego nikt nie protestuje, tylko czeka na jakiś cud pod sterami Tuska, który toleruje roczne zarobki Śmietanków, przekraczające 800 tys. złotych, wypłaty po 100 tys. złotych i więcej premii za niedokończony stadion, rozbabrane autostrady, za zniszczenie stoczni i za wszystkie plagi, które nam przyniósł w darze za to, że pospołu wybraliśmy sobie oszustów ?  

Bo głównym winowajcą tego stanu rzeczy jest ogłupiony Naród, gdyż nawet podczas głosowania nad ustawą emerytalną, oprócz członków „Solidarności” pod Sejmem praktycznie nie było nikogo, by zaprotestować przeciwko dramatycznemu obniżeniu standardów życia na emeryturze po ukończeniu 65 lat dla kobiet i 67 lat dla mężczyzn emeryturze.  Nawet ci, co zbankrutowali przy budowie autostrad i stadionów nie są w stanie by pospołu zaprotestować….

O skali pacyfikacji Polaków mam okazję przekonać się każdego dnia, w rozmowach ze znajomymi, którzy doskonale wiedzą, że kolesie Donalda i Waldka ogarnęli już wszystko i nie ukrywają już, że jedynym sensem obecnej władzy jest tylko władza.  Słyszę wtedy głosy współczesnych  parobków: „przecież tak było zawsze !”. I to mnie przeraża. Bo faktycznie – tak było zawsze od zarania III RP ! To przeraża także ludzi młodych i naprawdę wykształconych i posiadających zdolność do samodzielnego myślenia - choć nie znajdują w sobie dość siły, jaką my mieliśmy w czasach komuny – by choćby przez kartkę wyborczą – zmiażdżyć  Republikę Kolesiów. Oni ten stracony kraj opuszczają i mają rację. Gdybym był w ich wieku i w dzisiejszej Polsce – to samo bym zrobił, gdyż większość społeczeństwa walczy już tylko o przetrwanie... 

Dlatego dobrze wiem, że pozostała większość, pospołu i tak wybierze dalszy „postęp” – jak w ostatnich wyborach, przestraszona zmianami, które przynieść może IV RP, która nieuchronne zastąpi śmiertelnie chorą III RP. Takich ludzi jest niestety większość i w kolejnych wyborach zagłosują jak nie na Tuska to na  Palikota, jak nie na Piterę to Grodzką lub nawet Biedronia. Mam więc świadomość, że w tym zaklętym kręgu będzie się obracać quasi Republika, stworzona w Magdalence,  aż nagle padnie..

To się zatem zmieni, gdyż nic nie trwa wiecznie, a tym bardziej patologiczny twór, którego sami nie szanujemy - choć nie mamy siły, by go wyrzucić na śmietnik historii. To wszystko się zmieni jednak któregoś dnia - ale nie przez nas, lecz na skutek zewnętrznego impulsu. Spacyfikowani Polacy nie są bowiem już zdolni by pospołu zmiażdżyć postkomunistyczną hydrę, która rujnuje ich życie i perspektywę na życie w Polsce. Bo to z pięknej panny zwanej „Solidarność” powstała Republica Prostituta, czyli państwo zawłaszczone przez różnych kolesi, od WSI poczynając. Państwo, którym wszyscy gardzą - a zwłaszcza ci, co nim rządzą....

Brak głosów

Komentarze

Tusk podjął się roli legitymowania ogkrągłostołowych ustaleń. To na nie go padło - a on w to wszedł. Typowo bolszewickie działanie; przejąć media, zawłaszczyć nieswoje, zlikwidować jakąkolwiek opozycję. Obecny układ władzy, wraz ze swoim "salonem" jest chory, stwarzając poważne zagrożenie dla społeczeństwa. Ten stan nie nadaje się do leczenia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#275657

Komuna obaliła się sama, wiedząc, że w formie, w jakiej trwała nie przetrwa. Mafia wyrosła z jej struktur ma się dziś fantastycznie i rządzi trzymając sznureczki w swoich łapkach. Przez kilkadziesiąt lat rządów służb, uzbierało się wiele ton kwitów na tych, którzy dziś, pod szyldem demokracji, wolności
i suwerenności Polski wykonują najzwyczajniej rozkazy i polecenia. Oczywiście nie za darmo. W zamian za posłuszeństwo i oddanie, w obawie przed ujawnieniem kwitów, zrobią wszystko, czego się od nich oczekuje.
Ci, którzy myśleli o wychyleniu się, dostali sygnał, że na straży porządku, w razie czego, stoi "seryjny samobójca", który nie boi się równie niezależnego co oni wymiaru "sprawiedliwości" w Polsze.

pozdrawiam,
Harpoon

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam,

Harpoon

#275659

w jeszcze gorszą moskiewsko-berlińska poczwarę

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#275663

Komuna nie obaliła się tylko przepoczwarzyła...

Vote up!
0
Vote down!
0
#275667

@Kapitan Nemo napisal:

(...)"..Jest bezsporne, że wyjście z tej patologii nie będzie możliwe nawet wtedy, gdy „koalicjanci” następne wybory przegrają. Bo musieliby przegrać doszczętnie razem z SLD i palikociarnią by móc powoli, krok za krokiem – przez lata - powrócić do podstawowych wartości, a więc do prawdy, będącej fundamentem prawdziwej Republiki, która troszczy się o swych obywateli, nie zaś o los partyjnych kolesi. Bo to, co toczy dzisiaj III RP to śmiertelny rak, na który nie ma już żadnego, sensownego lekarstwa ani nawet sensownego lekarza…"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dobrze piszesz.
Dobrze tez że nie tylko ja tak samo myślę i postrzegam.

Każdy trzeźwy głos jest bardzo cenny i każdy taki głos budzi ŚWIADOMOŚĆ, a ta budzi pytania i niepokój.

Tyle że samo stwierdzanie faktu i (z)diagnozowanie istniejącego stanu rzeczy - mimo iż jest niemalże najważniejsze i "fundamentem", podstawą do dalszych (ew.) działań - niczego nie rozwiąże i nie zmieni, ale to już temat na oddzielny wątek.

Co narazie pozostaje? - Chyba tylko szklanka zimnej wody i "Zdrowaś Maryja"??

Poza tym... za mało jest jeszcze takich głosów jak Kapitan Nemo czy mój. A orkiestra "rznie" zbyt głośno by "pasażerowie" dosłyszeli krzyki iż "Titanic" tonie.
- Ważne że plebs co i rusz ma jakieś "igrzyska".

cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#275702

a co do zaspanego społeczeństwa,to ono nie magłowy do myslenia,czas wakcji sie zaczął

wiec spoceni,zdenerwowani przebierają nózkami by,jak najszybciej POleciec 

na czarodziejskie wyspy , aPolska  ? a co to takiego ?PO co ona komu,wszak une to europejczyki...

serdecznie pozdrawiam...

10

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#275707